Skąd się może brać taka obojętność i blokada emocjonalna?
Dzień dobry
Mam 20 lat. Nurtuje mnie problem braku uczuć wobec własnych rodziców. Pojawił się on po raz pierwszy gdy miałam 9 lat. Wcześniej często bałam ze że zostanę przez rodziców porzucona abo ze stanie im się coś złego. W wieku dojrzewania często bałam się ich krytyki, gniewu. Nie potrafilam nigdy się z nimi pokłócić ani skonfrontować bo za bardzo bałam się ich odrzucenia lub braku zrozumienia. Moje relacje z rodzicami wcześniej i teraz są przepełnione dystansem głównie z mojej strony. Nie potrafię z rodzicami rozmawiać o sobie, swoich planach, życiu, uczuciach. Czuje wówczas skrępowanie. Choć wiem ze rodzice mnie kochają i chcą mojego dobra to jednak moje uczucia wobec nich jakby wygasły już dawno temu. Co ten brak uczuć może oznaczać? Czy to źle ze nic nie czuję? Dodam że obecnie trudno jest mi poczuć cokolwiek głębszego do innych osób. Nie potrafię wejść w bardziej uczuciowe relacje. Skąd się może brać taka obojętność i blokada emcojonalna?