Witam,
Lęk to naturalna reakcja na zmianę. Czasem jednak lęk bywa na tyle paraliżujący, że uniemożliwia działanie. Rozpoczęcie życia z drugą osobą to ogromne wyzwanie, żeby móc je podjąć czasem wystarczy poczekać, a czasem potrzebna jest pomoc specjalisty; zastanowienie się dlaczego lęk jest, aż tak intensywny.
Pozdrawiam
Agnieszka Skawińska
Strach może być również pomocny, jeśli jego przedmiot zostanie najpierw uświadomiony i wtedy uczy pokory. Zagrożenia stają się wtedy realne, a wtedy łatwiej o znalezienie drogi ewakuacyjnej na wypadek niepowodzenia. W okresie przed podjęciem decyzji o wstąpieniu w związek małżeński - jednej z najważniejszych w życiu - prawdopodobnie obawia się Pani potencjalnych zagrożeń trwałości małżeństwa. Moim zdaniem do czynników powodzenia w małżeństwie należą między innymi: zgoda narzeczonych co do definicji małżeństwa i jego roli, umiejętność radzenia sobie z podejmowaniem decyzji bez rodziców, względnie spełnione aspiracje zawodowe lub naukowe, zatrudnienie obojga, pozytywne przeformułowanie relacji rodzic-dziecko (odseparowanie się), wcześniejsze doświadczenia w budowaniu związków, brak nałogów, możliwość stałego mieszkania bez rodziców i teściów, względna akceptacja możliwości pojawienia się dzieci w małżeństwie, dobre wzorce małżeńskie rodziców (matryca relacji), brak dużych różnic kulturowych (środowiskowych) pomiędzy narzeczonymi. Długi okres „chodzenia ze sobą” (powyżej 3 do 5 lat) a także zamieszkiwanie ze sobą przed ślubem nie muszą być gwarancją powodzenia w małżeństwie. Miłość to nie leasing. Tańsze nie musi być lepsze, co odnosi się do konkubinatu. Pani wystarczająco dobrze orientuje się we własnych uczuciach wobec Partnera i kondycji Państwa miłosnej relacji, a rozmowa ze specjalistą tylko ukaże właściwą perspektywę. Jeśli jednak miałaby Pani wątpliwości, warto swoje emocje uszanować. Pozostanie na miejscu też jest sztuką, a błędy popełniamy wszyscy.
Szanowna Pani,
gorąco zachęcam do spróbowania w pierwszej kolejności Racjonalnej Terapii Zachowania. To metoda dzięki której pracujemy nad naszymi przekonaniami i wynikających z nich myślami oraz działaniami. Terapeuta uczy Panią, jak po wyjściu od niego stosować tę metodę do autoterapii.
Może też określić, czy ten rodzaj wspomagania będzie dla Pani korzystny, czy poleciłby coś innego.
W razie pytań zapraszam do kontaktu,
Anna Szostak, www.ctzo.org
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak poradzić sobie z trudnościami w podejmowaniu samodzielnie decyzji? – odpowiada Mgr Justyna Sordyl-Grajcar
- Podejmowanie decyzji o rozwodzie – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Trudności z podejmowaniem decyzji – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Problem z podejmowaniem decyzji – odpowiada Mgr Anna Rossa
- Problemy z podejmowaniem decyzji – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Lęk związany z podejmowaniem działania – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Borderline i problem z podejmowaniem decyzji. Co robić? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Co robić... boję się podejmowania decyzji i nie tylko – odpowiada Mgr Joanna Żur-Teper
- Co zrobić, kiedy rodzice nie akceptują decyzji podjętych przez dorosłe dziecko? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Czy syndrom dwubiegunowy może mieć wpływ na podejmowanie życiowych decyzji? – odpowiada Prof. dr hab. n. med. Iwona Małgorzata Kłoszewska