W jaki sposób pomóc osobie, która ma niebezpieczną obsesję na punkcie drugiej osoby?
Witam. Zwracam się z do Państwa o pomoc, ponieważ znalazłam się w sytuacji, która mnie przerasta. Mam, a raczej mamy z chłopakiem duży problem z jego byłą dziewczyną. Półtora roku temu mój chłopak rozstał się ze swoją byłą dziewczyną po 3 latach związku. Ponieważ jest to sprawa bardzo delikatna, rzadko rozmawialiśmy na jej temat. W tej chwili sytuacja zmienia się i wiem, że czekają nas nieprzyjemne rozmowy na ten temat. Po krótce przedstawię problem i bardzo proszę o radę jak powinnam postępować i jak pomóc naszemu związkowi, jemu i jej.
Sprawa tej dziewczyny jest bardzo trudna. Nie potrafi zrozumieć, że to już koniec i że powinna na nowo układać sobie życie. Obecnie minęło jakieś 1,5 roku od ich rozstania. Wiem również, że leczyła się ona na depresję przez jakiś czas przyjmując leki psychotropowe. NIe jestem w stanie powiedzieć jak długo. Poza tym próbowała za wszelką cenę nakłonić go do powrotu, poprzez prośby, poniżanie się, groźby samobójcze, itp. Jestem z moim chłopakiem od pół roku, z tego co mi mówił to poinformował ją, iż układa sobie na nowo życie. Wszystko wydawało się w porządku aż do momentu kiedy zobaczyła nasze wspólne zdjęcie.
W tej chwili sytuacja jest na tyle poważna, że dziewczyna zaczęła mi grozić (groźby karalne) twierdząc uparcie, że marnuję jej życie, jestem wszystkiemu winna itp. Póki co nie miałam z nią jeszcze kontaktu, ale zaczęłam obawiać się o swoje bezpieczeństwo. Na dodatek tego wszystkiego mam wrażenie, że mój chłopak czuje się winny, że to przez niego ona jest w tak złym stanie. Bo może gdyby z nią nie był… W efekcie sam nie potrafi sobie poradzić z tą sytuacją. Bardzo proszę o pomoc.
Jak mamy postępować aby wreszcie ona zniknęła z naszego życia? Co powinien zrobić mój chłopak? I jak jej pomóc, ponieważ jest ona osobą, która praktycznie nie ma znajomych - jest antyspołeczna, jest w niej mnóstwo bólu i nienawiści (obawiam się, że jeżeli w porę nie podejmie się jakiś kroków, cała złość może skupić się na mnie i pewnego dnia może dojść do jakiegość nieszczęścia) no i przede wszystkim obsesyjnie twierdzi, że jedynym jej celem jest ON. Z tego co mi wiadomo, nie chce korzystać z fachowej pomocy. Będę wdzieczna za każdą wskazówkę i radę. Z wyrazami szacunku, k.