Z czego może wynikać to, że nie mam uczuć?
Od kilku miesięcy stopniowo zanikały u mnie emocje. Chodzi głównie o szczęście, euforię, ale też tęsknotę, żal, smutek, zdenerwowanie, rozczarowanie. Mam 17 lat, paczkę przyjaciół, kochającą rodzinę, w moim życiu brakuje tylko płci przeciwnej, przed którą uciekam za każdym razem. Nie miałam żadnych traumatycznych przeżyć ani wypadków.
Czuję się jakby wyprana, wszystkie zdarzenia się powtarzają i nie potrafię kompletnie pomagać moim przyjaciołom. Wiem, że na mnie liczą, ale nawet nie potrafię im współczuć w ich problemach, tak jakbym nie miała już empatii. Chcę teraz dawać im jak najwięcej mogę, bo wiem że z biegiem czasu mogą mnie znienawidzić, bo nie potrafię racjonalnie ocenić tego co mówię, a przez tą dosadność sprawiam im ból.