Zaburzenia nastroju i emocje u 20-latka

Mam 20 lat i od ponad miesiąca w moim prywatnym życiu dzieje się coś z czym nie umiem sobie poradzić i przez to moje problemy rodzą się dalej. Zaczęło sie od tego jak dowiedziałem się że mój dziadek jest chory na raka początkowo starałem się na spokojnie podchodzić to tego ale z czasem wszystko się zmieniało zaczęły się kłótnie z moją dziewczyną z byle jakiego powodu jestem nerwowy i przede wszystkim nie potrafię z nikim o tym porozmawiać trzymam to wszystko w sobie i nie daje sobie pomóc.
MĘŻCZYZNA, 20 LAT ponad rok temu

Witam. Wiadomość o chorobie bliskiej osoby jest zwykle dużym zaskoczeniem i trudno się pogodzić z tym ,że ktoś kogo kochamy będzie musiał przez tę chorobę przejść. Do tego dochodzi lęk o tę osobę. To zrozumiałe, że jest Panu trudno w tej sytuacji i stał się Pan nerwowy. Przyjęta przez Pana taktyka "trzymania wszystkiego w sobie" nasila niepokój, wzmaga nerwowość. Proszę spróbować porozmawiać o tym co Pan czuje z kimś kto jest dla Pana bliski i do kogo ma Pan zaufanie, proszę powiedzieć o tym co Pan czuje w tej sytuacji. Szczera rozmowa z dziewczyną o Pana odczuciach też mogłaby tutaj pomóc. Proszę spróbować otworzyć się na pomoc osób życzliwych, zamykanie się na innych tylko pogarsza sytuację. Jeśli nie znalazłby takiej osoby polecam spotkanie z psychologiem. W tej sytuacji potrzebuje Pan wsparcia i pomocy. Pozdrawiam serdecznie

0

Poważna choroba bliskiej osoby to zawsze trudne doświadczenie. Bez wątpienia ma Pan prawo doświadczać różnych emocji, w tym strachu, lęku i złości. Trzymanie tych uczuć w sobie może mieć zgubny wpływ na Pana relacje z bliskimi. Z Pana zapytania wyłania się także pewna istotna ambiwalencja. Z jednej strony Pan twierdzi, że nie umie przyjąć pomocy, z drugiej zgłasza się Pan tu z prośbą o pomoc.A zatem co właściwie Pana powstrzymuje przed przyjęciem pomocy i szczerą rozmową? Opowiedzenie komuś bliskiemu o tym co Pan przeżywa może tylko poprawić Pana stan ducha i jakość Pana relacji z otoczeniem. A jeśli nie może się Pan na to zdobyć, to może pomocna będzie rozmowa z kimś obcym, np. psychologiem?

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty