Jak dojść do siebie po toksycznym związku?

Witam. 2 miesiące temu zerwałem z dziewczyną. Bardzo tego nie chciałem ale niestety nie dało się dłużej tak żyć, gdyż w naszym związku działo się to co idealnie jest opisane w artykule o związkach toksycznych. Ja byłem w tym wszystkim ofiarą, podjąłem decyzję o zakończeniu relacji a dziewczyna do teraz uważa, że to wszystko moja wina i nie chce mnie znać "za to co jej zrobiłem". Ma już innego partnera. Prosiłbym o wyjaśnienie tej sytuacji i pomoc co najlepiej w tej sytuacji zrobić, jak żyć.
MĘŻCZYZNA, 21 LAT ponad rok temu

Wydaje mi się, iż odpowiedź na portalu nie jest wystarczająca w Pana przypadku. Tym bardziej, iż ów krótki wpis pozbawiony jest wszelkich szczegółów.
Bycie w związku z toksycznym partnerem pozostawia mnóstwo rys, które wymagają szczegółowego omówienia i tak zwanego "przepracowania". Polecam Panu udać się do psychologa, z którym wspólnie omówicie miniony związek tak, aby nie pozostawił w Panu lęków i niszczących przekonań oraz emocji.
To, co przede wszystkim jest teraz ważne, to utrzymanie przez Pana stabilnej samooceny, czyli nie poddawanie się myślom i zarzutom ze strony byłej partnerki. Wsparcie ze strony innych, dostrzeganie wszelkich swoich (nawet najmniejszych) sukcesów, pozytywne nastawienie do tego co obecnie Pana spotyka będzie pierwszym krokiem do tego, by zachować równowagę i spokój. Drugim krokiem niechaj będzie udanie się do psychologa i wspólne przepracowanie minionego związku. Powodzenia!

0

Witam,
nie znam pana sytuacji ani historii, tym bardziej trudno odnieść mi się do kwestii winy czy bycia ofiarą. Związki są dynamicznymi relacjami i zwykle to, co się w nich dzieje, pozytywnego i negatywnego, ma wiele różnych przyczyn. Rozstanie jest sytuacją trudną, która uruchamia szereg negatywnych emocji. Smutek, żal, zazdrość, złość, poczucie winy, lęk...i ludzie w różny sposób sobie z nimi radzą. Czasem łatwiej jest np. znaleźć winnego rozpadu związku poza sobą, nie trzeba wtedy mierzyć się z własnymi winami, dla niektórych łatwiej jest się na kogoś złościć niż skonfrontować się ze swoim smutkiem. Może w ten sposób reaguje pana była dziewczyna...2 miesiące to tak naprawdę niewiele czasu, a rozstanie zwykle łączy się z koniecznością przeżycia swego rodzaju żałoby. Polecam zwrócić się wpierw do pana najbliższych, rodziny i przyjaciół aby pomogli panu przejść przez ten trudny okres, towarzyszyli panu w trudnych emocjach, które są całkowicie naturalne.Jeśli jednak czuje pan, że ten naturalny krąg pomocy to za mało może warto udać się na kilka spotkań do psychologa czy psychoterapeuty. Czasem łatwiej jest porozmawiać z kimś niezależnym, który może spojrzeć inaczej na to, czego pan doświadcza.Taka rozmowa pozwala często odkryć rzeczy, które w innych przypadkach trudno byłoby zauważyć samemu. Pomaga też uwolnić się od zalegających negatywnych emocji, co da miejsce na inne, bardziej pozytywne uczucia.

Pozdrawiam
-Bartosz Piasecki
www.poznacsiebie.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty