Witam! Mam 40 lat. Niedawno udałam się na kontrolne badanie USG piersi. Wynik jest następujący: Piersi o utkaniu gruczołowo-tłuszczowym. W piersi prawej na godz. 9 owalny obszar hypoechogeniczny około 6 mm, o gładkim obrysie. Innych zmian ogniskowych nie uwidoczniono. Przewody mlekowe nieposzerzone. Węzły chłonne pachowe niepowiększone - z przebudową tłuszczową. BIRADS 0 - lekarz zaproponował biopsję lub badanie USG za 3 miesiące. Poprzednie badanie kontrolne wykonane było półtora roku temu - wynik BIRADS 1. Dodam jeszcze, że w rodzinie wystąpił rak piersi - chorowała siostra mojej mamy.

Jestem po mastektomii. Wyniki: Rozpoznanie histopatologiczne: Carcinoma ducatale invasium, partim desmoplasticum G2 mammae dextrae diam tu. 2,7 cm. Lymphonodulitis chronic reactiva regionalis 10/10. Receptory: ER/-/(0,do1pkt); PgR/-/(0,do 1pkt); Her – 2/neu/-/. Choruję na kardiomiopatię przerostową z komorowymi zaburzeniami rytmu (potencjalnie złośliwymi). Czy ma znaczenie okres, w jakim muszę poddać się chemioterapii? Jaki rodzaj chemii w moim przypadku jest wskazany (chodzi o poziom agresywności)? Jakie są rokowania? Jaki może być program leczenia po chemii?

Witam! Rozpoznano u mnie raka gruczołu sutkowego, wycięto guzek 13.10.11 i otrzymałam następujące wyniki histopatologiczne 4.11.11 r.: carcinoma ductale NOS infiltrans mammae G3 MBR/3+3+3=9, Elston- ellis9/. Max tumoris diameter 1,3 cm. Marginuum minimalis 1 cm. Emboliae carcinomatosae vasorum parvorum. Guz wg UICC/WHO/7ed/pT1c RO,L1. To jest rozpoznanie mikroskopowe. Moje pytanie co dalej, jak czas ma wpływ na rozpoczęcie dalszego leczenia, czy jest co leczyć, czy umrę już??? Pozdrawiam.

Witam! Mam 30 lat, dwójkę dzieci. Rok temu, będąc na kontrolnej wizycie u ginekologa, podczas badania miałam pierwszy raz w życiu usg piersi, na którym wyszło, iż mam zmianę 7x4 mm w lewej piersi. Udałam się z tym do onkologa, a on wtedy stwierdził bez dodatkowych badań, że to nic poważnego. Po 4 miesiącach powtórzyłam usg, w którym dodatkowo wyszło, że mam powiększone węzły chłonne w dole pachowym po stronie lewej 14x7 mm i 10x6 mm. Podobno nic poważnego. Dodam, że każdy lekarz zadawał mi pytanie, czy była pani ostatnio chora bądź czy przyjmuję jakieś leki. Zaznaczałam, że nie, ale odebrałam, że z racji wieku jestem zbywana. Teraz miesiąc temu byłam kolejny raz na badaniu i co się okazało: W PP zmiany hypoechogeniczne o wym. 7,9x4,2 mm (tu benignum?) w PL zmiany hypoechogeniczne o wym. 8,4x4,1 (tu benignum?), w obu dołach pachowych powiększone węzły chłonne, po str. prawej o wym. 24,2x9,9 mm po lewej 19,6x11 mm.

Chciałabym zaznaczyć, że nie chorowałam przez cały ten okres, a w przeciągu tych paru miesięcy pojawiło mi się sporo tych rzeczy. Dodam jeszcze, że babcie z obu stron zmarły na raka piersi. Proszę o ukierunkowanie mnie, co mam dalej zrobić, bo do tej pory spotykam się tylko z odsyłaniem na kolejne badania.

U mamy zdiagnozowano w piersi, że wg tarczy zegarowej: godzina 12 są 1 mm zwapnienia. Skala BIRADS 4. Informacje uzupełniające: DCIS/I. Jak poszła do wskazanego szpitala to zdiagnozowali 1 mm zwapnienia, które tworzą siatkę, a w środku tych zwapnień jest guzek (niestety nie mam pojęcia jakiej wielkości). Wiem, że jak poszła już do lekarza ten drugi raz to trzymali ją z 3 h, robili jej wszystkie możliwe badania, usg wszystkiego (tak jakby sprawdzali czy ma jakieś przerzuty). I umówili do chirurga na już następny tydzień, by ten zdecydował kiedy i jak zrobią biopsję. Mama się przestraszyła, że tak długo ją trzymają i że już tak szybko znowu ma iść do lekarza. Uspokoili ją, że mają teraz dużo luzu. Ale nie wiem czy to prawda, bo mam kolegę, który pracuje w tym szpitalu i mówił, że mają coraz więcej przypadków rakowych. Czy mam się martwić? Nie ukrywam, że ta siateczka zwapnień i w środku guzek to źle brzmi ;/

Witam serdecznie, dokładnie tydzień temu opuściłam szpital, powodem mojej wizyty był guz prawej piersi z deformacją piersi. Od zabiegu operacyjnego po czterech dniach lekarz wypisał mnie do domu i zalecił okłady z zimnego R*** co godzinę plus 1x1 Do***; dokładnie tydzień po wyjściu ze szpitala miałam wizytę kontrolną, na której się dowiedziałam od lekarza prowadzącego, że rana prawdopodobnie jest zakażona. Nie wiem na jakiej podstawie to stwierdził, ponieważ nie mam typowych objawów towarzyszących zakażeniu, tj. gorączka, ropa, bóle, obrzęki. Za dwa dni mam kolejną wizytę, na której stwierdzi czy pierś należy usunąć. (Mam założony opatrunek, gaza +folia i mam w dalszym ciągu stosować okłady). Pragnę zasięgnąć opinii innego specjalisty, ponieważ mam obawy co do jego diagnozy.

26 września 2011 otrzymałam dokładną i uspokajającą odpowiedź na moje pytanie od pani dr A. Barchnickiej. Teraz mam bardziej szczegółowe: czy estrogen, estradiol, estrol i estron są tożsame? Bo tak jakoś obiło mi się o uszy, że jeden z nich produkowany jest jedynie przez tkankę tłuszczową. A reszta w małym stopniu przez jajniki. (Po menopauzie, naturalnie). Wtedy musiałabym częściej sprawdzać poziom właśnie tego tłustego hormonu, prawda? Pytam dlatego, że po utyciu po hormonoterapii nie bardzo idzie mi odchudzanie, a mam w tym przecież niezłą wprawę i silną wolę posiadam również. Obiecałam mojemu doktorowi onkologowi, że schudnę do następnej wizyty, żeby jak najmniej estrogenu powstawało z mojego tłuszczu. I nie wiem, czy nie przestraszy się w styczniu mojego wysokiego poziomu estradiolu i czy to będzie moja wina, bo jestem nadal gruba? No, chyba że do stycznia uda mi się zrzucić te 10 kilo :) Niemniej żyję nieco pod presją tego chudnięcia... Proszę uprzejmie o wyjaśnienia, pozdrawiam.

Bardzo proszę o interpretację tego wyniku i wskazanie kolejnych działań, które należy wykonać. Co oznaczają te podłużne mikrozwapnienia, czy to coś groźnego? Czy powinnam zgłosić się do onkologa, czy na razie nie ma takiej potrzeby? Boję się, żeby nie było za późno i żeby nie rozwinął się rak. Kontrolne badanie mammograficzne. Opis: Sutki o utkaniu gruczołowym, ze zmianami mastopathia fibroso cystia i rozsianymi dość licznymi mikrozwapnieniami w częściach przybrodawkowych, w kwadrancie pachowym i centralnej części sutka lewego. W sutku prawym przybrodawkowo 3 podłużne mikrozwapnienia. Okresowa kontrola USG i kontrolna mammografia za 10-12 miesięcy. BIRADS 2.

Jestem szczupłą osobą z małymi piersiami. W lutym zauważyłam wystającego pod skórą w piersi przy mostku guzka. Pojawił się podczas jednej nocy, wcześniej go nie miałam. We wrześniu zrobiłam usg: gładko obrysowana, lita zmiana 10-8 mm, onkolog zrobił mi biopsję: papillona? inny proces? Mammografia - zacienienie bez cech patologicznych, guzek powiększył się 15-10 mm i stał się bolesny, więc w listopadzie go usunęłam, wynik histopat.: intracystcum carcinoma papillare G2. Jak to możliwe, że guzek, który wyskoczył w jedną noc i nie zmieniał wielkości jest rakiem? Podobno rak, aby osiągnąć 1 cm potrzebuje kilku lat, a potem po biopsji w ciągu dwóch miesięcy rośnie o 0,5 cm - czy to możliwe?

Witam serdecznie! U mojej babci, od strony mamy, w wieku 76 lat, stwierdzono nowotwór piersi. Jakiś czas później zmarła z zupełnie innego powodu (od dawna miała poważne problemy z sercem). Chciałam zapytać czy jest konieczność wykonania jakichś badań genetycznych w moim przypadku? Dodam, że moja mama ma w tej chwili 60 lat. Nie zachorowała na raka i regularnie bada piersi (usg i mammografia). Interesuje mnie to głównie dlatego, że mam dwuletnią córeczkę i bardzo się boję, że może i ona jest obciążona genetycznie. Pozdrawiam i dziękuję z góry.

Witam! Dwa miesiące temu pod prawą pachą wyskoczyła mi boląca kulka. Jest to ból, który określiłabym rwącym. A tak zwana kulka, odnoszę takie wrażenie, że umieszczona jest w skórze. Po około 2 tygodniach kulka zeszła, ale dziś wyszła kolejny raz - jest malutka, ale boli. W międzyczasie taka sama dolegliwość zaczęła dokuczać mi pod lewą pachą przez około może 4 dni i znów zeszła. Dziś znów boli mnie pod prawą pachą. Jutro idę do lekarza, ale nie ma mnie w kraju i pragnę zasięgnąć informacji od naszego polskiego specjalisty. Bardzo się boję, ponieważ mój tata zmarł w wieku 24 lat na raka mózgu, a dziś moja mama zmaga się ze złośliwym rakiem piersi :( Napiszę jeszcze, że ostatnie badanie usg miałam w lutym (minie dwa lata). Sama badam sobie piersi i nie wyczuwam żadnych zmian. Ogólnie nie mam powiększonych węzłów chłonnych i dobrze się czuję. Proszę mi napisać, czego mogę się spodziewać i czy powinnam zacząć się bać. Boję się, bo jestem 30-letnią mamą, która wychowuje dwie córki :) Pozdrawiam

Mam następujący przypadek: Moja mama zachorowała na raka piersi w ubiegłym roku, po operacji oszczędzającej i radioterapii otrzymuje lek Tamoksyfen. Ostatnio była na badaniu za pomocą analizatora rytmu serca. Wyniki miała poniżej normy, jej organizm jest bardzo wyniszczony. Zresztą mama źle się czuje i boli ją operowana pierś. Proszę o odpowiedź na pytanie, czy można zamienić lek Tamoksyfen na inny, bardziej skuteczny. Pytanie wynika z faktu, że są już informacje, że jest to lek rakotwórczy (organy innego rodzaju) oraz nieskuteczny w leczeniu raka piersi. Poza tym mam pytanie, dlaczego mama nie została skierowana na badanie pozytonowej tomografii emisyjnej (PET), skoro zgodnie z rozporządzeniem w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej rak piersi kwalifikuje się do tego badania? I jak w takim razie można uzyskać skierowanie do badania?

Witam, mam 23 lata, od dłuższego czasu czuję w lewej piersi (od strony pachy do dołu) zgrubienie. Boli przy dotyku, czasem powoduje to dyskomfort przy bieganiu czy wykonywaniu niektórych pozycji. Boli bardziej tydzień przed miesiączką. Robiłam 2 badania usg, które nic nie wykazały. Żadnych zmian. Ponadto w pozycji leżącej nie jest to tak wyczuwalne jak w siedzącej. Mam wrażenie jakby tam coś siedziało, przez co ta jedna pierś jest jakby cięższa, czasem też zakłuje samoczynnie. Nie biorę żadnych tabletek antykoncepcyjnych ani żadnych leków. Nie miałam nigdy żadnych problemów z piersiami ani żadnych poważnych chorób. Nie jest to też wina źle dopasowanej bielizny. Planuję udać się do lekarza, ale byłabym wdzięczna za poradę ;)

Jestem w grupie maksymalnego ryzyka raka piersi, wg kryteriów Ministerstwa Zdrowia (mam 59 lat, mam mutację BRCA1, nie rodziłam, siostra z taką samą mutacją jest po amputacji piersi). W badaniu MR stwierdzono: sutki o budowie gruczołowo-tłuszczowej, obfitej; w sutku prawym na godz. 12, w odległości 42 mm od brodawki dwie linijne struktury wzmacniające się kontrastem, łączny wym. zmian 4 mm, krzywa wzmocnienia typu III, BIRADS 4A; lewy sutek bez zmian podejrzanych o złośliwość. Zmiana niewidoczna jest w USG i mammografii. Pytania: czy taka zmiana może być usunięta w ramach NFZ czy tylko poza NFZ? Jeśli poza NFZ jaki jest koszt? Gdzie można wykonać taki zabieg (musiałby być pod kontrolą rezonansu)?

Witam! Mam 42 lata. 11 października przeszłam operację mastektomii lewostronnej sp. Maddena z limfadenektomią. Badanie his-pat Utkanie carcinoma ductale invasivum mammae differentiatum (G-3). Wielkość guza w największym przekroju 1,8 centymetra. Barwienie immunomorfologiczne progesteron: PS 5, IS 3, TS 8 dodatnia reakcja w 90% komórek; ER, PS 5, IS 2, TS 7, dodatnia reakcja w 90% komórek. HER 2 dodatni. Wycięto mi 21 węzłów chłonnych, wszystkie były czyste. Wykryto naciek na mięsień, ale wszystko zostało już usunięte, regularnie miesiączkuję. Bardzo proszę o informacje, jakie leczenie mnie czeka? Czy będzie to tylko hormonoterapia, czy powinnam być poddana najpierw chemioterapii, a potem leczeniu hormonalnemu? Jakie preparaty powinnam mieć podane? Pozdrawiam.

Witam, pacjentka (moja mama) wiek 62 lata, w sierpniu stwierdzono rak sutka prawej piersi - rak przewodowy naciekający. W wyniku biopsji ER(-) PgR(-) HER-2 (3+). We wrześniu przeszła mastektomię w Centrum Onkologii wraz z usunięciem węzłów chłonnych pod pachą. Poniżej przedstawiam wynik histopatologii: 1. Typ histologiczny: Rak przewodowy naciekający, 2. Stopień złośliwości: G3(3+;3+3), 3. Największy wymiar komponentu naciekającego: 1.5 cm, 4. Wieloogniskowość: NIE, 5. Odsetek utkania raka IN SITU: CDIS 20%, 6. Obecność zatorów w naczyniach/naciekanie: L/VI, 7. Marginesy chirurgiczne mikroskopowo: wszystkie pow. 1 CM, 8. Radykalność zabiegu: RO, 9. Liczba wszystkich węzłów chłonnych z przerzutami: 1, 10. Liczba wszystkich znalezionych węzłów chłonnych: 16, 11. Liczba węzłów chłonnych III Piętra pachy z przerzutami: 0, 12. Średnica największego przerzutu w węźle chłonnym 0.2 CM, 13. pTNM: pT1cN1a, 14. Komentarz: Guz o najw. wym. 1.7 CM i utkaniu niskozróżnicowanego raka przewodowego, obszar pomiędzy rakiem naciekającym a brodawką piersiową zajmuje utkanie raka przewodowego in situ (NG3, z martwicą, typ lity) skóra, brodawka piersiowa i powięź bez utkania raka. Utkanie pola in situ widoczne w okolicy zabrodawkowej w przewodach mlecznych.

Dobrze, to teraz pytania. Mimo sprawnej i fachowej obsługi w CO w Warszawie, mama ani jej rodzina nie jest informowana w takim zakresie, w jakim byśmy chcieli o przebiegu leczenia, rokowaniach. Nie chcę tu narzekać na proces informacyjny lekarzy, więc po prostu przejdę do pytań. 1. Rozumiem, że ER- i PgR- wykluczają zastosowanie hormonoterapii? 2. Klasyfikacja TNM wskazuje na wczesne stadium choroby, czyli wg moich obliczeń stopień IIA. To jest chyba dobra lub nawet bardzo dobra wiadomość? Rozumiem, że zawsze przy stopniach I i II rokowania są lepsze? 3. Zakładając, że dobrze rozumiem klasyfikację TNM i odbieram to za pozytywną informację, to jak do tego ma się ta gorsza cecha, czyli stopień zezłośliwienia guza określony na G3? Jak bardzo wpływa to na rokowanie mamy? Czy guzy G3 są trudniejsze do wyleczenia? Czy ryzyko wznowy jest większe? I jak to się ma do sytuacji, gdy guz został zoperowany w stadium T1cN1a? 4. Kwestia HER-2. Czy w związku z tym mama klasyfikuje się do tzw. chemioterapii celowanej, aby podnieść jej skuteczność? 5. W związku z HER-2 informuję, że mama 15 lat temu miała zawał serca oraz 6 lat temu miała zator w tętnicy udowej. Czyli wywiad kardiologiczny nie jest bez obciążeń. Czy te cechy + wiek mamy wykluczają wdrożenie chemioterapii celowanej? Pozdrawiam.

Witam, jestem kobietą, mam 58 lat. W sierpniu 2011 w wyniku mammografii wykryto u mnie podejrzany guzek. Przeprowadzono biopsję cienkoigłową, która nie wykazała obecności raka. Za radą lekarza zmianę wycięto z marginesem zdrowych tkanek (kotwiczenie guza). Po badaniu histopatologicznym zmiany okazało się, że jest to carcinoma ductale invasium mammae o śr. 0,3 cm, stopień złośliwości G1. Ocena receptorów Er 100% Pgr 80% HER2 1+. Następnie przeprowadzono biopsję węzła wartowniczego, w którym nie wykryto żadnych przerzutów. Poddana zostałam brachyterapii HDR wg schematu APBI. Rozpoznanie wpisane w karcie informacyjnej to carcinoma ductale ininvasium G1 pT1aN0/SN/. Czy przy tak małej zmianie należy stosować dalszą terapię za pomocą tamoksifenu lub innych leków hormonalnych? Chirurg onkolog powiedział o skutkach ubocznych i dodał: wybór należy do pacjenta.

Dzień dobry.

Pięć lat temu wykryto u mnie nowotwór piersi. Przeszłam amputację, chemię i naświetlania. W styczniu bieżącego roku wykryto przerzuty do płuc (pogrubiona opłucna, jeden litr płynu w jamie opłucnowej, zwapnienie 6x9 mm, co do którego lekarze nie są pewni, czy to jest ognisko nowotworowe czy nie.) Otrzymałam sześć chemii P*** + A***. Tomografia po trzeciej chemii wykazała ślad wody, reszta bez zmian. Następne badanie, które miało miejsce tydzień temu, nie wykazało dalszego cofnięcia się choroby. Czy istnieją jakieś dodatkowe możliwości leczenia, leczenie eksperymentalne lub inne? Jakie ośrodki się tym zajmują?

Witam, mam 40 lat. Trzy miesiące temu robiłam Usg piersi i wszystko było ok. Wczoraj całkiem przypadkiem wyczułam w prawej piersi, w górnej części, bliżej mostka, guz. Ma podłużny kształt, jest twardy, ma ok. 3 cm długości. Przesuwa się jakby razem z tkanką. Jestem 5 dni przed miesiączką. Zapisałam się już do lekarza, ale to dopiero za klika dni. Co to może być za guz?