Ataki agresji słownej

Mam ataki agresji słownej. Już 2 razy w sytuacji silnie stresującej w panice obraziłam partnera, raniąc go przez podświadomy brak zaufania i szacunku. Wcześniej po paru latach wspólnego mieszkania rzucił mnie w raniący sposób, po 6msc wrócił i odtąd mieszkamy "sielankowo" razem. Od czasów gimnazjum nie zdarzały mi się wybuchy, dopiero 2lata temu na terapii odblokowała mi się złość. Nie panuję nad nią... Szukam psychologa z Zielonej Góry - nie w celu poprawy humoru, a trenowania samokontroli.
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Nieśmiałość

Mgr Michał Pyter Psychologia
60 poziom zaufania

Witam Panią.

Złość jest niezwykle silną i potrzebną emocją, ale niestety rzadko akceptowaną w społeczeństwie.
Mówi Pani o odblokowaniu jej u siebie oraz o bardzo długim jej hamowaniu. Nie jestem przekonany czy ponowna próba zapanowania nad nią będzie dla Pani korzystna. Chce Pani podjąć współpracę z psychologiem - to bardzo dobrze, jednak wartym do ujęcia celem Państwa pracy może być akceptacja Pani złości (tym samym części siebie) oraz przyjrzenie się czynnikom, które ją wywołują oraz Pani relacji z partnerem. Zdaję sobie sprawę, że odczuwanie tej nieprzyjemnej emocji może być dla Pani bardzo trudne, jednak jej hamowanie wymaga ogromnych ilości energii, z której nie zdajemy sobie sprawy, i którą można wykorzystać w znacznie lepszy sposób.

Pozdrawiam i życzę powodzenia,
Michał Pyter
https://michalpyter.com

0

Wybuchy agresji słownej, ranienie bliskiej osoby to sytuacje, trudne dla obydwu stron. Ogromne postępy już Pani wykonała, bo sama umiejętność przyznania się do tego, co jest problemem i chęć zmiany, bardzo dobrze rokują.
Zapanowanie nad agresją to jedno, jednak odnalezienie jej przyczyny, zrozumienie dlaczego niektóre rzeczy "odpalają" w Pani agresje- to drugie. Jeżeli dotrze Pani do źródła tego, co ją wywołuje, agresja samoistnie się zmniejszy. Pracuję w nurcie psychodynamicznym, który pozwala odkryć przyczyny agresji a nie tylko zastopować agresję, która jest prawdopodobnie objawem nieświadomych emocji, pojawiających się w trudnych sytuacjach. Mój gabinet mieści się w Żarach (45 km od Zielonej Góry), Jeżeli chciałaby Pani podjąć u mnie leczenie, zapraszam do kontaktu.
Pozdrawia serdecznie

0

Witam Panią. Po przeczytaniu tego co Pani napisała mam prośbę, żeby Pani rozważyła i sprawdziła pewną hipotezę. W sytuacji kiedy pojawia się w naszym życiu zagrożenie mamy trzy reakcje do dyspozycji: walcz, uciekaj i zamrożenie. Jeśli w Pani życiu miały miejsce sytuacje, które noszą nazwę traumatycznych to może opisane przez Panią ataki agresji słownej są taką reakcją na zagrożenie. Jeśli nawet obecnie w Pani życiu jest bezpieczeństwo i równowaga to w Pani wspomnieniach, pamięci mogą być sytuacje kiedy nie czuła się Pani bezpiecznie. W obecnej sytuacji samo wspomnienie lub coś co przypomina taką sytuację może uruchamiać reakcję o której Pani napisała. Napisała Pani o potrzebie treningu samokontroli. Może wcześniej jednak sprawdzi Pani moją hipotezę. Jeśli byłaby prawdziwa potrzebuje Pani kontaktu ze specjalistą zajmującym się traumą. W celu sprawdzenia mojej hipotezy może Pani skorzystać z poniższego adresu:
PUNKT INTERWENCJI KRYZYSOWEJ I TERAPII. PORADNIA PSYCHOLOGICZNO-PEDAGOGICZNA
DRZEWNA 13
65-060 ZIELONA GÓRA
tel: +48 68 3241695
tel: +48 68 3247517
faks: +48 68 3247518
Pozdrawiam Panią
http://piotrantoniak.pl/

0

Witam Panią,
O ile dobrze zrozumiałam, to w sytuacji trudnej w relacji z partnerem, uruchamiać się może w Pani lęk przed kolejnym raniącym porzuceniem a reakcją jest zachowanie agresywne. Być może ciągle ma Pani do partnera żal i złość za tamte rozstanie – uważa, że zachował się wobec Pani nie w porządku i źle myśli Pani o nim z tego powodu, ale boi się też, że sytuacja może się powtórzyć. Zastanawiam się czy udało się Państwu porozmawiać o tym co się między Wami zadziało? Wyjaśnić sytuację, oczyścić atmosferę i odbudowywać zaufanie? Z tego co Pani pisze, domniemuję, że omijacie Państwo trudne tematy, zachowany jest pozorny spokój – sielankowość, o której pisze Pani w cudzysłowie. Ale napięcie narasta i w pewnym momencie dochodzi do wybuchu. Są to tylko hipotezy ale zakładam, że za Pani zachowaniami agresywnymi jest coś bardziej złożonego niż tylko emocja złości. A złość i agresja to nie to samo.
Jeśli chodzi o samą emocję złości, to jest to ona bardzo ważna, bo dzięki niej możemy rozpoznać sytuacje, w których np. nasze granice zostały przekroczone albo niezaspokojone są nasze potrzeby. Złość jednocześnie daję energię do zmiany sytuacji. Konstruktywne jest, jeżeli potrafimy rozpoznawać tą emocję w sobie, rozumieć skąd się wzięła i wyrażać w asertywny sposób. Psychoterapia w tym pomaga. Jeżeli dobrze „obchodzi się” ze swoją złością, to można tą emocję polubić.

Życzę sukcesów w psychoterapii!
Małgorzata Bukowska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty