Boję się, że zawsze będę sama. Jak temu zaradzić?
Witam. Od dłuższego czasu zmagam się z pewnym problemem. Nie wiem co dalej z tym robić, nie umiem sama sobie poradzić więc postanowiłam napisać. Myślałam już o tym aby udać się do psychologa, lecz nie wiem czy dałabym radę opowiedzieć coś osobie, gdyż nie jestem osobą wylewną i nie potrafię tak od razy komuś zaufać i się zwierzać. Może dlatego też piszę gdyż jest mi łatwiej.
Przechodząc do konkretów: otóż jestem rozwrzeszczaną gadułą, ale tylko i wyłącznie wśród osób, które bardzo dobrze znam, a tych z kolei jest bardzo mało. Wśród nieznajomych "tracę język", nie wiem co powiedzieć i zastanawiam się nad każdy wypowiedzianym słowem. Staram dostosować się wtedy do innych. I w tym jest problem, że boję się strasznie odrzucenia, że ktoś mnie zrani i zostanę sama. A tego bardzo nie chcę. Dlatego też nigdzie nie wychodzę w obawie przed kompromitacją czy odrzuceniem. To jest także powód tego, że mam mało znajomych i czuję się taka samotna. Czasem mam wrażenie, a ostatnio się to nasila, że wszyscy w koło mnie obgadują. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Nie potrafię chyba nawiązywać kontaktów z innymi. Strasznie mnie to przytłacza, gdyż czuję, że życie przemyka mi gdzieś z boku, i tracę radość z życia.
Najbardziej boję się przyszłości, że zostanę sama, a tego nie zniosę. Ostatnio ciągle chce mi się płakać, czasem nawet zastanawiam się nad samobójstwem. Może to jest chore, ale często nie widzę innego wyjścia. Nie mam pojęcia jak zrobić, by wszystko się zmieniło, bym czuła się szczęśliwa, bo naprawdę tego chcę. Proszę o pomoc, bo dłużej już nie wytrzymam.