Brak radości z życia u 35-latka

nic mnie nie cieszy od kilku lat!!brak wemnie jakich kolwiek bodzcow,trzy miesiace temu zginal smiercia tragiczna moj brat nic sie tym w sumie nie przejalem!dwa miesiace temu urodzila mi sie corka niby mnie to cieszy ale jak mnie nie ma w domu to moze mnie nie byc dniami i nie tesknie mam w zyciu duzo co inni by wiele dali za takie zycie!wybucham czesto gniewem a za pare sekund jestem innym czlowiekiem szybko wpadam w frustracje,mam tak od kilku lat nie chodze do lekarzy bo w nich nie wierze!
MĘŻCZYZNA, 35 LAT ponad rok temu

Wydaje mi się, że bez pomocy z zewnątrz - właśnie ze strony lekarza psychiatry, bądź psychoterapeuty lub psychologa - trudno będzie Panu powrócić do równowagi emocjonalnej, która jest (wnioskując z Pana opisu) bardzo mocno zachwiana. Przechodzenie nad emocjonalnymi sprawami (narodziny dziecka, śmierć kogoś bliskiego) bez odczuwania jakichkolwiek emocji nie jest stanem naturalnym i zdecydowanie wskazuje na pewne zaburzenia w sferze emocjonalnej. Może ono wynikać z pewnego rodzaju nierozwiązanego kryzysu (wcześniejsze trudności, o których nie rozmawiał Pan, a które nie zostały w żaden sposób rozwiązane), bądź też mogą być skutkiem rozwijania się głębszego problemu na tle psychologicznym. Polecam jak najszybciej zgłosić się do specjalisty i podjąć z nim współpracę. Pozdrawiam.

0

Dzień dobry,

Jeżeli chce Pan zmienić swój sposób przeżywania / funkcjonowania to namawiam na konsultacje z psychoterapeutą, które być może zakończą się wspólną decyzją o podjęciu leczenia. Pomoc może Pan uzyskać np.: w Poradni Zdrowia Psychicznego, prywatnie. W internecie dostępna jest również lista certyfikowanych psychoterapeutów Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego wg miejscowości.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Brak radości z życia

Witam. Jestem młodą dziewczyną, mam 14 lat. Około 3 miesięce temu straciłam radość życia. Wszystko to, co mnie wcześniej cieszyło, przestało sprawiać mi radość. Nie miałam większych problemów. Mimo to czułam się samotna, zagubiona, porzucona. Nie mogłam dogadać się z rodzicami. Często zachowywałam się dziwnie. Potrafiłam całymi dniami leżeć i nic nie robić, czasami dopadały mnie ataki agresji, kłóciłam się bez powodu. Kiedy już wydawało mi się, że jest lepiej, kiedy uśmiech malował się na mojej twarzy, znów przytłaczała mnie myśl, że jestem niepotrzebna. Gdy znajomi widzieli mnie smutną, jedni mówili, że trzeba cieszyć się życiem, a inni tylko wyśmiewali mnie. Starałam się więcej uśmiechać, cieszyć, ale mi to nie pomagało. Nie byłam u specjalisty i chciałabym uniknąć takiej wizyty. Co tak naprawdę mi dolega?

KOBIETA, 14 LAT ponad rok temu
Mgr Joanna Żur-Teper
60 poziom zaufania

Witam,
z Twojego krótkiego opisu trudno jest mi jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jakie postawiłaś. Rozumiem, że wizyta u specjalisty może napawać lękiem, jednak uważam, że powinnaś skorzystać z pomocy psychologa. Jeśli symptomy, jakie tu opisałaś, pojawiły się bez wyraźnego powodu i trwają już trzy miesiące, pomoc może okazać się konieczna.
Spróbuj porozmawiać z rodzicami lub z inną zaufaną osobą o tym, co się dzieje obecnie w Twoim życiu. Taka rozmowa może okazać się bardzo pomocna, być może uda Ci się również dociec przyczyny złego samopoczucia.
Twoje objawy mogą - ale nie muszą - wskazywać na depresję, możesz rozwiązać test, który znajduje się pod tym linkiem http://portal.abczdrowie.pl/test-na-depresje. Pamiętaj jednak, że tylko lekarz może postawić diagnozę. Jednak, jeśli wyniki w tym teście będą wysokie, powinnaś się udać do lekarza psychiatry. Depresja jest chorobą, którą można pokonać, ale wymaga to wizyty u lekarza i podjęcia leczenia.
Życzę Ci powodzenia i pozdrawiam serdecznie!
 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Brak odczuwania radości z życia

Witam,mam problem na podłożu psychicznym,mianowicie od czasu około dwóch lat mam problem,że nie czuje się szczęśliwy w pełni tak jakby coś mnie blokowało i mam odczucie,że musze coś znaleźć jakby swoją droge ,to "coś" co pozwoli mi odczuwać pełną radość życia,teraz mam stan taki,że sam nie wiem co tak naprawde od życia chce,nie wiem czy ma to związek z wiekiem czy z czymś,często też tęsknie i nie wiem czy to za sobą starym,czy za starym życiem czy po prostu za przyszłością.
MĘŻCZYZNA, 22 LAT ponad rok temu

W sytuacji głębokiego kryzysu- warto zgłosić się do psychologa. Specjalista pomoże przyjrzeć się przyczynom obniżonego nastroju i braku sensu oraz celu w życiu, zdiagnozuje i zachęci do wspólnej pracy nad zmiana, która przyniesie większą satysfakcje z siebie i życia.

0

Proszę Pana, najlepiej pójść do psychiatry lub psychologa i porozmawiać o tym, co się wydarzyło dwa lata temu. Bo z Pana opisu wynika, że była to sytuacja progowa, po której coś się wydarzyło niemiłego. Proszę nie zwlekać. Jest Pan bardzo młodym człowiekiem. Warto wziąć przykład z naszych piłkarzy, którzy stworzyli świetny team, który teraz wygrywa. A część zawodników, którzy teraz świetnie grają siedziała na ławach klubowych i tylko patrzyła na rozgrywających mecze. Jednak nie złożyli broni, trenowali i wierzyli w swoje umiejętności i siłę. Pana siłą jest młody wiek. Proszę dołączyć inne działanie tj. hobby, sport, zainteresowania - to kiedyś zaprocentuje.
Pozdrawiam, Alicja M. Jankowska
http://psychoterapie-szczecin.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty