Co mam zrobić? Podejrzewam borderline;(
Witam. Mam 25 lat... od 7 lat moje życie diametralnie się zmieniło... przestałam być tryskającą życiem, wiedzącą czego chce dziewczyną... I nie miało na to wpływu jakieś wielkie traumatyczne przeżycie (zaczęło się od tego, że otruli mi psa, a póżniej zdradził mnie chłopak). Przeszłość wspominam jednak normalnie, bez emocji. Moje życie przykuwają interwałowe mroczne myśli, jednego dnia jestem wszystkim znudzona (nawet ludźmi), czuję cierpienie, którego nie potrafię opisać... brak apetytu, snu, drugiego tryskam energią i tak ciągle i ciągle. Nie mogę się ustatkować, zaczynam jakąś znajomość i kiedy partner okazuje mi uczucie, zaczyna mnie drażnić, nudzić, nie mam nawet ochoty rozmawiać, odchodzę.
Interesują mnie ludzie niedostępni, oni mnie ranią, bo nie mogę ich mieć. Jestem atrakcyjna, więc zawsze znajdzie się ktoś, kogo zranię albo (jeśli ma oczy szeroko otwarte) ktoś, kto zrani mnie. Nienawidzę siebie za to, czasem mam wrażenie, że życie toczy się obok mnie tylko, czasem myślę o śmierci, hamuje mnie jednak wstyd. Z racji zawodu, jaki wykonuję, nauczyłam się zakładać maskę. Maska przedstawia osobę uśmiechniętą, inteligentną, pewną siebie, czasem troszkę nerwową, kiedy już nie mogę wytrzymać i taką mnie znają. Nie wiem co mam robić, strasznie się męczę, już tego nie kontroluję. Emocje biorą górę, zapominam o wielu rzeczach, nie pamiętam imion, miejsc, chudnę, trzęsą mi się ręce, nie mogę spać. Proszę o jakąś radę, gdzie się udać, z kim porozmawiać, bo ja nie chcę tak żyć.