Szanowna Pani,
Rola kochanki czy inaczej mówiąc "drugiej kobiety",w której Pani tkwi jest bardzo obciążająca w przypadku zaangażowania emocjonalnego z Pani strony. Z tego,co Pani napisała wynika,że ten mężczyzna nie zamierza zostawić swojej rodziny, jak również Pani tego nie chce. Jakie zatem wyznacza Pani sobie miejsce? Taki układ (przepraszam za brutalność) jest wygodny dla mężczyzny, ale Panią niszczy emocjonalnie. Ten mężczyzna używa Pani, ale nie jest to człowiek, który będzie mógł przy Pani być w razie czego "o każdej porze dnia i nocy" jak partner, który kocha, szanuje i wspiera. Z Pani listu zdaje się wynikać,że Pani kolega z pracy wcale nie chce,by się Pani w nim zakochiwała (czyli interesuje go wyłącznie seks bez zobowiązań). Proszę mieć na uwadze, że kontynuując ten romans przyczyniają się Państwo do możliwości zaistnienia sytuacji,w której żona tego mężczyzny dowie się w końcu prawdy o jego zdradzie i wówczas możliwe, że będzie musiała się Pani jednak zmierzyć z faktem rozbicia jego rodziny.
Zachęcam Panią do rozważenia rozpoczęcia psychoterapii, podczas której przyjrzy się Pani m.in.swojemu zauroczeniu niedostępnym mężczyzną, jak również zaopiekuje się Pani swoim bólem i samotnością.
Z wyrazami szacunku.
