Witam. Pisze Pani o fantazjowaniu, które nie pozwala się skupić na codziennym życiu. Być może bardziej marzy Pani, niż działa i próbuje. W takim sensie fantazjowanie nie tyle jest objawem choroby, co pewnym mechanizmem obronnym, chroniącym przed rzeczywistym zaangażowaniem w życie, pracę, relacje. Czasami łatwiej jest nam o czymś marzyć, niż próbować te marzenia realizować. Wtedy chociażby unikamy porażek.
Warto więc przyjrzeć się tej sprawie podczas konsultacji w gabinecie psychoterapeuty. Mogłaby się Pani wówczas dowiedzieć, czego tak bardzo się Pani obawia, że ucieka w świat wyobrażeń. Małgorzata Danielewicz.
Witam,
Fantazjowanie jest naturalną aktywnością umysłu, przejawem naszego życia psychicznego.
Możemy traktować je jako problem w sytuacji kiedy: przeszkadza nam w codziennym funkcjonowaniu i wykonywanych czynnościach, nasza jakość życia z jego powodu w znaczący sposób się pogorszyła. Jeśli tak jest to należy udać się na konsultację do psychologa bądź psychoterapeuty aby przyjrzeć się wspólnie czemu występuje w nadmiarze oraz czemu służy.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Czy zatracanie się w marzeniach to jednostka chorobowa? – odpowiada Mgr Anna Ingarden
- Fobia społeczna a fantazjowanie – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Depresja i problemy w relacjach z innymi – odpowiada Mgr Michał Pyter
- Marzenie o drugiej połówce – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- W jaki sposób podnieść swoją samoocenę? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka
- Jak poradzić sobie z ciągłym rozdrażnieniem? – odpowiada Mgr Hanna Markiewicz
- Trudne relacje 27-latki z rodzicami – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Jak zwiększyć samoakceptację siebie i przestać się okaleczać? – odpowiada Mgr Hanna Markiewicz
- Niska samoocena i brak odwagi w kontaktach towarzyskich – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Dlaczego ciągle kłócę się z moim partnerem? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej