Czy istnieje odwrotność kompleksu Edypa?

Czy istnieje coś takiego jak odwrotność kompleksu Edypa? Znaczy, że to nie dziecko uważa ojca jako rywala do matki, tylko ojciec uważa dorosłego syna za rywala? Ja mam 20 lat i mój ojciec chorobliwie nie pozwala się matce przy mnie przebierać, np. zmienić spódnicy, czy wystawiać fragmentu nogi powyżej kolana (oczywiście nie mówię tu o jakimś totalnym negliżu). Te dziwne zachowania uzasadnia tym, że "on sobie nigdy nie może pooglądać", a twierdzi że przy mnie matka pokazuje ciało celowo przy mnie
MĘŻCZYZNA, 20 LAT ponad rok temu

Opisana przez Pana sytuacja wymagałaby szczegółowej rozmowy w kontakcie osobistym, w gabinecie lub poradni. Zazdrość rodzica o dziecko oczywiście istnieje, ale nie nazywa się tego odwrotnością kompleksu Edypa. Zachęcam do konsultacji (może najpierw indywidualnej, a potem ewentualnie rodzinnej) z psychoterapeutą rodzin.

0

Dzień dobry.

Nie słyszałem, by opisaną sytuację można byłoby klasyfikować jako "odwrotność" kompleksu Edypa. Warto jednak zauważyć, że sytuacji, gdy dziecko (syn) uważa, że ojciec jest rywalem w "walce" o matkę, towarzyszą określone zachowania ww. dziecka, mogące mieć charakter np. dewaluowania ojca i jego pozycji. Jeżeli dodatkowo wzmacniane są przez matkę (wystarczy też brak jej reakcji, co syn może odczytywać jako swoiste przyzwolenie), mogą mieć większy "kaliber" znaczeniowy. Powyższe zachowania zwykle wywołują reakcję ojca, tym większą, im bardziej czuje się on zagrożony i zdewaluowany, co może wyglądać na "zazdrość" (i w gruncie rzeczy taką zazdrością o "względy" matki jest).
Z Pana opisu można wnioskować, że znalazł się Pan właśnie w podobnej sytuacji. Nawiasem mówiąc - przebieranie się matki w obecności dorosłego syna można uznać za nieco przesadne i można powiedzieć - prowokujące i, jak można sądzić z reakcji Pana ojca, skuteczne.
Na koniec sugestia, że relacje w Pana rodzinie mógłby Pan "obejrzeć" korzystając z konsultacji psychologicznej i terapii. Wydaje się, że najlepsza byłaby terapia w nurcie psychodynamicznym.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty