Czy jest jakaś nadzieja, że nam się z mężem jakoś poukłada?

Witam, jestem ze swoim mężem 18 lat mamy nastoletniego syna, mąż 6 lat temu wyjechał za granicę do pracy ja w tym czasie nie pracowałam. Mąż przyjeżdża dosyć często do domu z reguły na tydzień. Do tej pory układało nam się dobrze nie kłóciliśmy się, dużo rozmawialiśmy, spędzaliśmy razem czas, nasze życie seksualne też było udane i nagle w ciągu miesięcznego wyjazdu męża coś się zmieniło, powiedział mi że „chyba już mnie nie kocha, że coś się wypaliło” ale rozwodu nie chce. Mówi że chce to sobie wszytko przemyśleć i że chyba chce być sam. Twierdzi że nie poznał innej kobiety. Nie wiem co mam robić, mam straszny mętlik w głowie bo jednego dnia słyszę że już mnie nie kocha a drugiego dzwoni „bo chciał usłyszeć mój głos” nie chce kategorycznie wracać do Polski ale nie chce też abym ja fo niego pojechała. Mąż ma 35 lat. Czy to jest kryzys wieku średniego, czy mam czekać aż mu minie? Szczerze mówiąc jestem wykończona nie mogę spać, jeść, schudłam bardzo dużo w ciągu jednego m-ca, ciagle płaczę. Czy jest jakaś nadzieja?
KOBIETA, 37 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Rozumiem Pani obawy i sądzę, że to musi być naprawdę trudny czas dla Pani. Doradzałabym wizyty u psychologa/psychologa psychoterapeuty celem uzyskania wsparcia, które jest teraz Pani bardzo potrzebne. Niestety nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, co się stało że Pani partner tak się zachowuje, gdyż wiem jeszcze mniej od Pani o tej sytuacji. Zasugerowała Pani kryzys wieku średniego i sądzę, że takie zachowanie może być z nim związane. W końcu to czas w którym sporo osób przeprowadza bilans całego swojego życia i często przewartościowuje pewne sprawy i priorytety. Zastanawiam się też, czy Pani partner podobnie jak Pani był usatysfakcjonowany związkiem. Zdarza się tak, że dwie strony w małżeństwie czują się w różnym stopniu szczęśliwe albo jednej ze stron czegoś brakuje. Druga strona nie zawsze w porę jest wstanie zauważyć, że coś jest nie tak. Do tego samo uczucie miłości jest czymś o co trzeba dbać latami, bo nie jest nam dane raz na zawsze. Nie tylko warto dbać o to by partner czuł się kochany, ale trzeba także pielęgnować uczucia w sobie samym. Ciekawi mnie to, czy Pani partner dbał o swoje uczucia i o ten związek.
Na ten moment doradzałabym, aby dała Pani czas mężowi na spokojne przemyślenia a sama zadbała o siebie. Podejrzewam, że jest jeszcze nadzieja na to, że ten związek przetrwa i tego Pani życzę. Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty