Czy jest możliwe, że mam anoreksję?

Czy mogę mieć anoreksję? Około dwa lata temu zdecydowałam się, że schudnę. Startowałam z wagi około 68 kg przy 170 cm. Nie wiedziałam jak się do tego zabrać dlatego mocno ograniczyłam ilość spożywanego jedzenia, do tego miałam bardzo dużą aktywność. To skutkowało tym, że od początku kwietnia 2018 do końca czerwca tego samego roku schudłam do wagi 55 kg, ale to mi nie wystarczało. Na początku sierpnia zaczęłam liczyć kalorie. W międzyczasie wyjechałam na wakacyjny wyjazd, na którym odmawiałam sobie wszelkich przyjemności i ćwiczyłam codziennie byle tylko nie przytyć, po powrocie okazało się, że schudłam. W połowie września doszłam do mojej najniższej wagi - 52 kg, później już tylko tyłam, bo zaczęły się napady objadania. Każdy pretekst był dobry, by się objeść. Oczywiście jak szybko z talerza znikało jedzenie tak szybko pojawiały się również wyrzuty sumienia, więc znowu dieta, ograniczenia i kolejne obżarstwo. I tak w kółko, a cała sytuacja powtarzała się przez prawie cały rok. W sierpniu 2019r podjęłam kolejną decyzje o odchudzaniu, bo doszłam do wagi 61,5 kg. Odcięłam się od wszystkich produktów, które wywoływały u mnie napad, ale nie ćwiczyłam, jednak z aktywnością nie było problemu, bo niedługo później wróciłam do szkoły. Do dziś schudłam prawie 10 kg. Ważę jeszcze mniej niż moja najniższa waga, a wciąż uważam się za osobę grubą. Od lutego obsesyjnie ćwiczę tylko po to by spalać kalorie. Potrafiłam biegać w miejscu przez 3 i pół godziny by później móc zjeść więcej jedzenia. Liczę każdą kalorię i ważę nawet liść sałaty. Moje myśli krążą tylko w około odchudzania, jedzenia, porównywania się do innych, chudszych dziewczyn. Nie wystarcza mi waga, którą mam. Kontroluję ją co tydzień, a każdy, nawet najmniejszy wzrost powoduje u mnie załamanie, musi spaść i już, inaczej nie jestem zadowolona. Nie chce nikomu o tym mówić, bo boję się, że zabronią mi się odchudzać. Okłamuję rodzine z tym ile ważę i ile jem kalorii. Ale tutaj pojawia się problem, bo nie uważam abym się głodziła. Przecież jem, mimo że 1800 kcal, mniej niż 1900 kalorii, to przecież jem. Nie robię żadnych odstępstw od diety, chyba że spalę to co zjadłam na treningu. Od prawie 8 miesięcy trzymam się w ryzach i nie dopuściłam jeszcze do żadnego ponownego napadu. Co jednak z tym, że w przeciwieństwie do anorektyczek ja jem? Wręcz nie chcę rezygnować z jedzenia, bo boję się głodu, a pomimo to cały czas jestem na deficycie kalorycznym byle schudnąć jak najwiecej. Po raz pierwszy od półtora roku mam niedowagę, a mam wrażenie, że im mniej ważę tym grubiej się czuję. Czy możliwe, że choruję na anoreksję?
KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

w opisanej sytuacji na 100% mamy do czynienia z zaburzeniami odżywiania, w historii tej występowały symptomy bulimii anorektycznej, anoreksji nervosa, diagnozy tego typu nigdy nie są miarodajne koniecznie należy udać się do psychodietetyka - koniecznie. Najcenniejsze w tej całej historii jest to, że jesteś świadoma sytuacji i szukasz pomocy. Ważne jest, aby poszukać w swoim otoczeniu kogoś z kim możesz porozmawiać z najbliższą ci osobą.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty