Czy mogę jeszcze uratować swoje małżeństwo?
Witam, mam 37 lat a moja żona 28, nasze małżeństwo po siedmiu latach stanęło na skraju rozpadu. A może nawet już się rozpada, w dodatku z mojej winy zaniedbałem to co było dla mnie ważne. Nie dawałem żonie tyle czułości ile potrzebowała, nie poświęcałem jej wystarczająco czasu, nie pomagałem jej w zajęciach domowych, nie było mnie w ważnych momentach. Rano szedłem do pracy żeby zarobić na utrzymanie rodziny, bo mamy jeszcze dwie córki w wieku 7 i 4 lata. Jednak po powrocie cały swój wolny czas spędzałem przy komputerze. Żona często mówiła żebym się zmienił a ja nie reagowałem. Niedawno żona zaczęła flirtować z moim przyjacielem. Kiedy się o tym dowiedziałem dopiero do mnie dotarło że źle robiłem. Zmieniłem teraz podejście do życia, próbuję uratować nasze małżeństwo, bo naprawdę Kocham moją żonę i nasze dzieci. Jednak ona mówi że nie jest w stanie określić swoich uczuć do mnie. Dodatkowo często teraz się kłócimy, ona mi wypomina moje zaniedbania a ja ciągle nie mam pewności że zakończyła ten flirt. Jednak ja nie chcę jej stracić, bo może tego jej nie okazywałem ale Kochałem Ją i Kocham. Czy nasze małżeństwo da się jeszcze uratować co mam robić?