Czy możliwe, że dostaję po tych lekach wstrząsu?
Czy to możliwe, że po każdym zażyciu paracetamolu (Tabcin, Fervex) albo retinoidów doustnych (izotretynoina np. Curacne) doznaję wstrząsu anafilaktycznego, ale nie zdaję sobie z tego sprawy? Zawsze po zażyciu Tabcin czy Fervexu jestem bardzo senny, mam kołatanie serca i nie pozostaje nic innego jak się położyć. Po Izoretynoinie na trądzik natomiast jest pełna katastrofa: zaburzenia równowagi, kołatanie serca, nudności, ciężka (głowa jak kamień, który zaraz rozsadzi) i gorąca głowa, dreszcze, zimne ciało od głowy w dół, jakby gorączka. Po prostu wszystkie możliwe reakcje alergiczne jakie można sobie wyobrazić, poza może zmianami na skórze. Ciśnienie natomiast nieodbiegające od normy.
Jeśli chodzi o reakcje po paracetamolu dotychczas traktowałem to jako coś normalnego, co każdy po jego zażyciu ma. Czy tak nie jest?
Jeśli chodzi o izotretynoinę - oczywiście jej nie biorę. Nie rozpocząłem nawet kuracji, gdyż zażycie pierwszej tabletki już po 15 minutach daje pierwsze dreszcze, uczucie zimna, zawrotów i "bulgotania w przełyku". To bulgotanie mam nawet po wypiciu napoju z witaminami A, B6, B12, cynkiem, selenem w większej dawce. Oczywiście wit. A jest najbardziej podejrzana. Omijam ją, a mimo to jej poziom w organizmie jest w normie, choć moja skóra wyraźnie jej potrzebuje (suchość, przyspieszone starzenie - zmarszczki).
