Czy można odwrócić skutki nerwicy?
Dzień Dobry. Leczę, a raczej leczylem się na stany depresyjne od października 2019 roku. Nerwica w mocnym wydaniu zmusiła mnie do brania leków psychotropowych. W okresie 10.01.2020 - 21.12.2020 brałem 1x dziennie 100mg sertralina. Wystąpiły u mnie liczne skutki uboczne, np. Anhedonia, senność, zamulenie, brak możliwości Zaśnięcia. Jednak przez większe korzyści postanowiłem brać ten lek. Pod koniec jesieni nie wytrzymałem z ciągle utrzymującym się problemem z zasypianiem i rzuciłem ten lek z pełna tego odpowiedzialnoscia. Bałem się, że zaburzenia wrócą. Natomiast to się nie stało. Równolegle rozpocząłem psychoterapię która dziś uważam za złoty środek w przypadkach lekkich, takich jak mój. Po 8miesiacach bez leków stan upojenia sertralinowrgo utrzymuje się niestety. Mam zerowe libido, ciężki problem z pamięcią, jestem zamulony i odczuwam o wiele mniej emocji - oczywiście tych negatywnych również, więc tabletki spełniły swoje zadanie.
Moje pytanie brzmi - kiedy receptory się odwrazliwia? Ile to może potrwać? Dalej mam ogromny aptetyt i inne uciążliwe skutki uboczne, które opisałem wyżej. Tak się nie da po prostu żyć. Odnoszę wrażenie że moje wcześniejsze problemy były mniejsze, niż te, które teraz są przez te leki które brałem... Mam nadzieję, że to odwracalne, bo nie chce widzieć plastikowego świata do końca życia. Wiem ze kuracja zadzialala ale na jak długo? Rok? Dwa? Może 5? Ile będę się z tym męczył? Czy wrócę stary ja, z przed leczenia? To wpędza mnie w jeszcze gorszy stan, którego nawet nie potrafię odczuwać- tak mi te leki łeb wypraly. Proszę o odpowiedź i pozdrawiam
