Czy można wyjść z kompulsywnego objadania się samemu, bez pomocy psychiatrycznej?

Mam 17 lat, 158 cm wzrostu i ważę 59 kg. Długo szukałam nazwy zaburzenia, na jakie cierpię, w końcu znalazłam forum i inne strony na temat kompulsywnego objadania się. Nie mam żadnych wątpliwości, że to jest to, spełniam wszystkie warunki zaliczające mój problem do tego zaburzenia. Próbowałam wyjść z tego sama, wielokrotnie przechodziłam na diety, głównie 1000 kcal, ale udawało mi się zaledwie na parę dni, wystarczyło kilkanaście kalorii więcej niż przy założeniu i wszystko było stracone. Przywykłam do zwyczaju: jesz wszystko albo nic albo cały dzień jesz, jakbyś nie miała nic w ustach od tygodnia albo parę jabłek na dzień.

Nie wiem, czy to tylko kwestia wyćwiczenia silnej woli, dzięki której łatwo by mi było kontynuować dietę czy to większy problem, gdzieś wewnątrz. Przyda mi się każda informacja. Dodam jeszcze, że konsultowałam się w tej sprawie z moją mamą, ale ona nie widzi w tym problemu, dlatego nawet nie wchodzi w grę wizyta w jakiejś poradni.

KOBIETA, 17 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie,

Samodzielne poradzenie sobie z zaburzeniami odżywiania się jest bardzo trudne.
Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że trudności z kontrolowaniem własnego sposobu odżywiania się są jedynie objawem problemów znajdujących się w psychice. Są to problemy związane ze stylem i sposobem myślenia oraz emocjami.

Dlatego zaburzenia odżywiania się są klasyfikowane jako zaburzenia psychiczne i leczy się je przede wszystkim psychoterapią.
Odpowiednio prowadzona psychoterapia jest rodzajem treningu, który pozwala na stanie się własnym terapeutą i samodzielne radzenie sobie z problemami.
Podobnie jednak jak z kursem prawa jazdy - potrzebujesz na początku instruktora. Myślę, że zgodzisz się co do tego, że Twoja psychika jest znacznie bardziej złożona niż mechanika pojazdu.
W tej sytuacji możesz poszukać poradników psychologicznych związanych z zaburzeniami odzywiania i publikacji na ten temat.
Takie książki to np.: M. Zimmer, M.Sacker: ,,Wolę umrzeć niż przytyć", Ch. Padesky:,,Umysł ponad nastrojem".

Ponadto, aby opanować epizody objadania się, możesz skorzystać z różnych sposobów, np.:
- jedz zawsze w tym samym pomieszczeniu, najlepiej w specjalnie do tego przygotowanym miejscu,
- nie jedz w pośpiechu - celebruj posiłki, starannie przeżuwaj, popijaj dużą ilością wody,
- nie jedz przed komputerem, TV,
- nie gromadź zapasów jedzenia, przekąsek itp.

Prowadź dzienniczek, w którym będziesz zapisywać wszystkie rodzaje i ilości posiłków każdego dnia.
Zapisuj towarzyszące im myśli i emocje. Jeśli zauważysz, że objadasz się w podobnych sytuacjach (np. w samotności lub gdy jesteś zła), spróbuj znaleźć inny sposób rozładowania emocji (wyjście na spacer, telefon do przyjaciółki itp.).

Wszystkie te sposoby wymagają wytrwałości i systematyczności, w czym pomagają  regularne sesje terapeutyczne. Jeśli faktycznie nie możesz uczestniczyć w psychoterapii - spróbuj zaplanować np. godzinę dziennie, aby pracowować nad probemem.

Twój opis wskazuje na bulimię - okresy objadania się są przeplatane okresami bardzo restrykcyjnej diety (kiedy zjadasz tylko kilka jabłek dziennie).To błędne koło - jeśli się głodzisz, Twój ośrodek głodu i sytości ulega rozregulowaniu, poza tym dajesz sobie pewne ,,usprawiedliwienie" dla napadu obżarstwa. Dlatego konieczne jest wprowadzenie zrównoważonej, regularnej diety o odpowiedniej ilosci kalorii, tak aby Twój organizm mógł złapać równowagę.
Może Ci w tym pomóc wizyta u dietetyka - być może mama zgodzi się na to. Możesz też zadać pytanie na abcDieta.

Tak jak wspomniałam wcześniej, warto pracować nad swoim myśleniem - zauważać pewne wspólne cechy, które ujawniają się nie tylko przez problemy z jedzeniem. Wspominasz np. o dość typowym dla bulimiczek błędzie myślenia, zwanym myśleniem dychotomicznym lub myśleniem typu ,,wszystko albo nic". Może się ono ujawniać w wielu innych sytuacjach, np. ,,Jeśli przyjaciółka dziś nie zadzwoniła, to znaczy że koniec naszej przyjaźni", ,,Jeśli jedna osoba mnie krytykuje, to znaczy, że nienawidzi mnie cała klasa", ,,Jeśli przekroczę mój plan dietetyczny o choćby 10 kalorii, to wszystko stracone, jestem totalnie beznadziejna i nie umiem się zupełnie kontrolować". Jeśli pojawiają się tego typu myśli - zapisz je i spróbuj znaleźć alternatywne wyjaśnienie sytuacji, zastanów się, czy te zdania są 100% prawdziwe.

Serdecznie pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty