Czy nerwica może objawiać się powiększoną źrenicą?

Witam. Zaczne od tego, ze mam stwierdzona nerwicę lękową i ogólnie żyje w dość dużym stresie. Z nerwicą mecze się prawie dwa lata, stalam sie hipochondryczką, mam straszne wahania nastroju, wybucham bez powodu, byc moze to zaburzenie osobowosci.. bralam leki, ale od roku praktycznie nie miałam objawów nerwicy, lęków, ponieważ moja sytuacja się uspokoiła i stresu było mniej. Zostaly jedynie te wahania nastroju i nieustająca derealizacja, ale jakos nauczylam sie z nia zyc. Miesiąc temu w pracy bardzo rozbolala mnie głową w potylicy, był to mocny ból, który przerodził się w lżejszy, ale nie ustępował. Kiedy poszlam do toalety zobaczylam, ze mam dosc mocno powiększoną prawą źrenice. Oczywiście wpadlam w panikę, myslalam ze to tętniak albo guz mózgu, od tamtej pory miewam bóle głowy prawie non stop i tylko z prawej strony. Zrenica jest powiększona ale nie cały czas, reaguje na światło i wtedy są równe, jest większą zależnie od światła. Pojawila sie tez czarna plamka w polu widzenia, ktora sie przesuwa. Bylam z tym u lekarza rodzinnego, który stwierdził, ze są równe i kazał obserwować.. Głowa dalej bolala, w roznych miejscach ale tylko z jednej strony, ale miałam katar, zaczęłam sobie wkrecac, ze to może zatoka klinowa, tylko skad ta źrenica.. Pozniej wyczytalam, ze powiększona źrenica, która normalnie reaguje na swiatlo może być spowodowana nerwica właśnie. Uspokoilam się, głowa bolala trochę rzadziej, ale źrenica nadal powiększona. Od jakichś dwóch tygodni znowu żyje w bardzo dużym stresie, są to sprawy rodzinne, przez które prawdopodobnie wpadlam w te wszystkie problemy psychiczne. I znowu się zaczęło, tylko gorzej. Derealizacja sie nasilila, pojawila sie dosc mocna depersonalizacja, przez kilka dni prawie ciagle chcialo mi sie plakac, ciagly lęk. Od ponad tygodnia boli mnie glowa z prawej strony, bol jest dziwny i w środku głowy, czasem z tylu, boli mnie często ucho, oko od środka kluje, cały czas powiększona źrenica, czasem bol szyi, zuchwy.. Do tego doszedł ból ręki od 5 dni. Ręka boli od barku do łokcia, od łokcia do palcy, które dretwieja. Jest to przeszywajacy ból, rwący, jakby kość. Czasem mrowi. Boje się, ze to naprawdę guz mózgu, wybieram się do okulisty na badanie dna oka, ale zaczelam się bać, ze to może stwardnienie rozsiane.. Dodam ze cierpie na nawracajace infekcje intymne i nawracająca plesniawke w jamie ustnej, przez co wkrecalan sobie juz cukrzyce, a nawet HIV. Z plesniawka byłam u lekarza, biorę nystatyne w zawiesinie. Od wczoraj jest jeszcze gorzej. Poza bólem głowy i reki doszedł bol w kręgosłupie, jakbym zrobiła sobie cos w odcinku szyjnym i przez to ten ból ręki i bol w obojczyku, ale poza tym zaczęła dretwiec mi prawa noga. Mam problem z ledzwiem i boli mnie tez okolica ledzwia, ale wczesniej nie miałam takich objawów. Podsumowując boli mnie cala prawa strona ciała.. Głowa, ręka i noga, dzisiaj pojawilo się tez klucie w klatce piersiowej, czasem czuje jakby dretwiala mi tez druga ręka.. Jestem załamana i nie wiem co mam robić. Moglabym spać caly dzien, byle by tylko o tym nie myśleć. Prosze o odpowiedz, czy to objawy nerwicy i czy rzeczywiscie nerwica moze sie ujawniac w ten sposob? czy może to wszystko może być powiązane ze sobą i oznacza jakąś inną chorobę? Proszę o odpowiedz, bo juz nie wiem co robić.
KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Szanowna Pani,
Bardzo Pani współczuję przeżywanego niepokoju i cierpienia wywołanego przez tak szeroki wachlarz objawów. To oczywiście zupełnie zrozumiałe, że w przypadku pojawiających się różnych dolegliwości szuka Pani dla siebie odpowiedniej diagnozy i przeżywa Pani lęki związane z potencjalnie niebezpiecznymi dla zdrowia jednostkami chorobowymi.
Odpowiadając na Pani pytanie: tak, jest możliwe, że opisane przez Panią dolegliwości są wywołane wyłącznie nerwicą (a być może można spekulować na temat istniejącej depresji?). Nerwica ma do siebie to, że doskonale symuluje objawy występujące przy wszelkich różnych jednostkach chorobowych. Dodatkowa trudność diagnostyczna polega na tym, że w subiektywnej ocenie chorego dolegliwości te nie różnią się niczym od tych występujących przy chorobie somatycznej. Innymi słowy - chory cierpi tak samo. Prawidłowa droga diagnostyczna w takiej sytuacji polega więc w pierwszej kolejności na wykluczeniu istnienia choroby somatycznej. Sugeruję ponowne udanie się do lekarza rodzinnego - proszę skierować się do zupełnie nowego specjalisty, który nie zna Pani historii leczenia i nie zlekceważy objawów, a zleci szczegółowe badania.
Jeżeli okaże się, że po przebadaniu jest Pani zdrowa wówczas należy skierować się do psychiatry oraz podjąć psychoterapię. Życzę powrotu do zdrowia.

0

Niezależnie od ew. nerwicy, bóle głowy i powiększenie źrenicy to niepokojące objawy wymagające diagnostyki. Wskazana konsultacja neurologiczna, pełne badanie neurologiczne, badania neuroobrazowe - najlepiej MR głowy i angio-MR naczyń mózgowych aby wykluczyć patologię układu nerwowego lub ew. tętniaka. Dopiero po wykluczeniu powyższych można myśleć o zaburzeniach nerwicowych (lękowych) jako podłożu objawów.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty