Czy o ten związek jeszcze walczyć?

Jestem od roku w stałym związku, oczywiście pojawiały się drobne sprzeczki, teraz planowaliśmy zamieszkać razem, ale partner zaczął się migać, kręcić. To ja muszę walczyć o nas, naginać się, rezygnować z własnych potrzeb, zaczynam się dusić, męczyć jest mami synkiem i chyba tylko rozstanie jest jedyną opcją ale boję się reakcji partnera, nie wiem czy coś sobie nie zrobi ale ja psychicznie już nie wyrabiam, jestem z nerwicowana, szukam uspokojenia w alkoholu a on zasypuje mnie pustymi obietnicami
KOBIETA, 27 LAT ponad rok temu

Z Pani opisu wynika, że jest Pani coraz bardziej zmęczona, przeciążona psychicznie, emocjonalnie z powodu Pani bardzo dużego zaangażowania w utrzymanie relacji z partnerem. Zaczyna to zmierzać w kierunku takich konsekwencji, z którymi za chwilę przestanie Pani sobie radzić, o ile już nie przekroczyła Pani tej granicy. Warto aby zgłosiła się Pani do psychoterapeuty. Może Pani również wraz z partnerem skorzystać z pomocy psychoterapeuty par.

Pozdrawiam
Marta Wiera-Kędryna

0

Przede wszystkim proszę sobie odpowiedzieć na pytanie na co jeszcze Państwa łączy, na czym Wasz związek się opiera oraz na ile chce Pani go kontynuować.
Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłaby również szczera rozmowa z partnerem dotycząca obaw, które Pani ma.
Gdyby zdecydowali się Państwo walczyć o swój związek to polecam terapię par.
Jeżeli natomiast nie wie Pani jak wydostać się z tej relacji, to można również skorzystać z pomocy psychologicznej.

Pozdrawiam serdecznie.

0

Witam,
proszę przeczytać swój opis tej relacji i zadać sobie pytanie: czy chce Pani być z tym człowiekiem? Co Pani czuje do niego? Co Was łączy? Dlaczego Pani przejęła odpowiedzialność? Jak Pani działania wpływają na sytuację? Jeśli chce Pani walczyć, to konkretnie o co w tym związku? Do tanga trzeba dwojga. Odpowiedzieć sobie na te pytania może Pani (możecie) na terapii dla par lub indywidualnej, jeśli partner nie zgodzi się na współpracę.Psychoterapia pomaga rozważyć rozwiązania i wdrożyć je w życie.Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy powinnam walczyć o ten związek?

Witam, Poznałam i zakochałam się w człowieku, który urodził się z wodogłowiem. Ja jestem osobą zdrową. On z kolei nie jest jakiś niepełnosprawny, upośledzony umysłowo itp. Jest naprawdę zdrowym człowiekiem tylko, że ma dużą głowę. Było to spowodowane błędem lekarskim a nie genetyką itp. Po trzech latach związku zostawiłam go, przerosła mnie jego choroba, strach przed przyszłością, zaczęłam się go wstydzić. Jestem osobą, która wszystkim się przejmuje i która wszystkiego się boi, przy tym wrażliwa i emocjonalna. Ale poznając go nie chciałam go skreślać, bo super z nim się dogaduję i go w jakimś sensie kocham. Później pojawiły się wątpliwości, strach i porównywanie do innych mężczyzn. On jest pierwszym moim chłopakiem a ja jego pierwszą dziewczyną. Jesteśmy pierwszą miłością. On z kolei traktował mnie w tym związku jak ,,księżniczkę", miał swoje zdanie, ale moje szczęście zawsze było na jego pierwszym miejscu i też mnie kochał i kocha. Ja tego nie doceniłam i go zostawiłam. Po trzech miesiącach od rozstania zaczęliśmy się spotykać, choć moje wątpliwości nadal były i są. Nie potrafiliśmy urwać kontaktu. "Coś" nas do siebie ciągnie. Jak nie byłam z nim przez ten czas to popadałam w depresję, miałam wyrzuty sumienia, że tak się zachowałam, że nie mogę o nim zapomnieć, że nadal go kocham. Staram się ciągle walczyć ze sobą, ze swoim lękiem i wątpliwościami. Ale to jest takie trudne. Prowadzę walkę serca z rozumem. Byłam nawet u psychologa, ale to mi nic nie pomogło. Bardzo proszę mi napisać co się ze mną dzieje, czemu sama nie wiem czego chcę. Wiem, że nie ma ideałów, ale ciągle go do kogoś porównuję, boję się opinii innych ludzi. Choć on ma cudowny charakter, jest inteligentny, zaradny, kochany, komunikatywny, dusza towarzystwa i ludzie go lubią. Ale boję się opinii ludzi z mojego otoczenia. I tego czy jemu coś w przyszłości się nie stanie, czy urodzimy zdrowe dzieci itp. Błagam, proszę mi pomóc. Nie chcę dostawać odpowiedzi typu, że ,,powinnam iść na psychoterapię", ponieważ już byłam i to mi nie pomaga.
KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu

Jeżeli osoba kochana "nie jest jakiś niepełnosprawny, upośledzony umysłowo itp. Jest naprawdę zdrowym człowiekiem tylko, że ma dużą głowę" a do tego sama Panią kocha i traktuje "jak księżniczkę" to wspaniale. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: czy kocham dlatego, że ktoś ma kształtną głowę i jest przystojny czy dlatego, że jest dobrym człowiekiem i szanuje mnie?" Nie rozumiem o jaką "chorobę" chodzi, bo pisze Pani "przerosła mnie jego choroba". To jest przecież zdrowy człowiek, jak Pani napisała. Chyba Pani się wstydzi jego wyglądu? Tu może leżeć przyczyna. Czy Pani nie przesadza? Chce Pani trafić na kogoś kto ma kształtna głowę, jest bardzo przystojny i koleżanki będą zazdrościły, kto będzie udawał, że Panią kocha, później zacznie popijać, "narobi" dzieci a w końcu odejdzie do innej. Czy tego Pani chce?

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy warto jeszcze walczyć o ten związek?

Znalazlam na chlopaka tablecie nagie fotki mlodych "kobiet" od czasu kiedy zaczelismy ze soba chodzic az do zeszlego miesiaca. Wczoraj rozmawialam z nim co te zdjecia robia na jego tablecie i po co je trzyma ? Przyznal sie do wysylania nagich zdjec sobie nawzajem razem z dziewczynami i pisal z nimi ale nigdy sie z nimi nie spotkal... nie wiem co mam myslec, te fotki sprawiaja ze czuje sie glupio we swoim ciele ze czegos mi brakuje skoro on podnieca sie zdjeciemi obcych kobiet i jeszcze prosi je by wysylaly my swoje nagie "selfie" a one to robia bo nie wiedza ze on ma dziewczyne... mam ochote z nim zerwac czuje sie oszukama bo skoro on takie cos robi za moimi plecami pod jednym dachem to co gorszego jeszcze moze zrobic? I powiedzial ze robil to zazwyczaj jak mialam "focha" albo klocilismy sie... a co jak sie znowu poklocimy? Zdradzi mnie?... przeprosil za to i pytal co moze zrobic by uratowac ten zwiazek? Nie wiem co mu powiedziec ani co powinnam zrobic.
KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

Dziękuję Pani za kontakt :)

Postępowanie Pani Chłopaka miało prawo Panią mocno zaniepokoić by na poważnie rozważać zerwanie.
Odpowiadając na Pani pytanie..., ważne jest czy widzi Pani realną perspektywę zmiany Chłopaka?
Jak bardzo zależy Pani na tej relacji?
Czy czuła się Pani w tej relacji kochana, ważna?
Co Pani dawał/daje ta relacja?

A może by tak porozmawiać o tym z Psychologiem?, by mogła Pani zobaczyć relację z nieco innej perspektywy, co byłoby pomocne w podjęciu decyzji.

Gdyby miała Pani życzenie takiej rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.

Z życzeniami dla Pani pomyślności i radości,

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605


0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty