Czy on mnie jeszcze kocha? - c.d.
Witam. Próbowałam wszystkiego co tylko można, ale jest coraz gorzej. Przestał się do mnie odzywać, kontaktować ze mną, bo stwierdził, że tak mu lepiej. Niestety nie pomyślał o mnie, bo ja czuję się fatalnie.
Nie mogę złapać równowagi psychicznej, ciągle udaję przed wszystkimi, że jest dobrze, a jak tylko zostaje sama to płaczę. Ostatnio powiedział mi, że ta moja korespondencja i smsy bardzo go zabolały i że miał dość moich smutków, dlatego mnie zostawił. Ja wiem, że nie potrafię bez niego żyć. Zastanawia mnie tylko to, dlaczego zaczął pisać jak dowiedział się, że z moim zdrowiem nie tak - po co się martwi? Przecież nic dla niego nie znaczę. Może Pani podsunie mi jakiś pomysł, jak z nim porozmawiać, bo ja już naprawdę nie mam siły. W ostatnim czasie stałam się bardzo agresywna, do każdego się przyczepię, powiem niemiłe słowa, które kogoś zabolą, a potem tego żałuję.
Mam wrażenie, że tracę kontrolę nad sobą i nad życiem. Nie mogę go stracić, o ile już nie straciłam. Nie wiem co robić, czy on mnie jeszcze kocha? Czy mam jeszcze walczyć? Pomocy.