Czy partnerka ma problemy ze sobą?

Witam, rozpadł mi się zwiazek po 5 miesiacach znajomosci w tym 4 miesiacach bylismy razem. Zaczelismy po 2 tygodniach sie angazowac. Po 3,5 miesiacach zamieszkalismy ze soba na ferie czyli 2 tyg, pod koniec tych ferii poklocilismy sie strasznie i ona sie wyprowadzila. Przeprosilem jak moglem, myslałem ze wybaczyla, ale ona nie odzywala sie po tym, chyba ze ja naipsalem, a tak brak od niej kontaktu. Jak sie widywalismy byla taka jakby obojetna i nie okazywala wiekszych uczuc, przytulała sie jak poprosilem, pocalowala jak poprosilem, sama nie wyszla z tym do mnie. Dziwnie na mnie patrzyla jakby sie zastanawiala. Postanowilismy pogadac i wygarnela mi ze nasze pocalunki nie byyl jzu takie jak keidys i seks byl bardzo rzadko, natomiast nie czuje sie w tym winny ponieważ to tak jakby ona nie angazowala sie juz w to zeby te pocalunki i seks byl tak czesto, ale ja o to nie pytalem, bo myslalem ze ona jest tak przyzwyczajona juz, ze postanowailem to zaakceptowac. Spytalem czemu nie powiedziala o tym, jesli zauwazyla problem a ona do mnie czemu ja o tym nie powiedzialem i takie bledne kolo, w ktorym na koniec poweidziala ze nie pytala bo najwidoczniej tak bylo latwiej. . Rozstalismy sie poniewaz ona nie wiedzial czy naprawde mnie kocha i na koniec powiedziala zebysmy dali sobie czasu ... Ale czasu do czego ? Chcialem jej przetlumaczyc, ze w naszym zwiazku byl brak komunikacji i powinnismy zaczac od nowa juz z naprawą tego bledu a bedzie tylko lepiej. A ona i tak upierała się ze potrzebuje czasu. Co ja mowilem o powrocie to ona ze nie bedzie wracala, bo nie wie czy to jest to i nie chce sie oszukiwac. Wiec potrzebuje czasu, powiedziala, ze bedzie dobrze i jesli bedzie to cos to wrocimy do siebie. Nie potrafie tego zrozumiec, tego jej podejscia o co chodzi czego ten czas do czego ma jej byc potrzebny. Moim zdanie to normalne do odzwyczajenia sie i nic wiecej. Mowilem jej albo robimy to od nowa albo sie rozstajemy i koniec. A ona ze potrzebuje czasu, zalezy jej na mnie i musi przeczekac zeby zobaczyc czy mnie kocha. Nie ogarniam. Prosze jesli rozumiecie co ona ma na mysli, jak to moze rozumiec, wytlumaczcie mi. Czy to jest prawdopodobne ze mozemy wrocic do siebie ? Czy jak to rozumiec. Nie chce naprawiac bledu i zobaczyc czy znowu bedzie to cos tylko woli sie rozstac i zobaczyc czy jednak mnie kocha... o co chodzi... nie potrafi powiedziec, zeby każdy szedl w swoja strone tylko, ze potrzebuje czasu aby zobaczyć czy mnie naprawdę kocha ... nie rozumiem. Czy ona ma jakies problemy ze soba czy to normalne jest, ze tak sie uparla na danie sobei czasu ? ja mam 22 ona 18
MĘŻCZYZNA, 23 LAT ponad rok temu

Dzień dobry, na podstawie tego co Pan napisał można wywnioskować , że jest Pan już bardzo dojrzałym mężczyzną a równocześnie Pana dziewczyna jeszcze mocno niedojrzałą osobą. Myśle, że przede wszystkim mogła wystraszyć się tak dojrzałej relacji. Wszystko wskazuje na to, że nie jest na nią jeszcze gotowa. Być może potrzebuje czasu, być może nie wyobraża sobie jeszcze tak poważnego związku . Zgodzę się z Panem że danie sobie czasu nic nie znaczy. Często jest nawet tak że jest to równoznaczne z tym, że nic z tego nie będzie, tylko osoba ta nie ma odwagi tego powiedzieć. Ta dziewczyna chyba jeszcze nie ma w sobie pewnej dojrzałości , która właśnie przekłada się na komunikacje w związku. Warto się nas tym zastanowić bo być może w Państwa przypadku te 5 lat różnicy na obecny moment to zbyt duża różnica wieku. Partnerka może być wystraszona i nie będzie wstanie odnaleźć się w dojrzałym związku. W wielu kwestiach będzie się domyślać i sobie dopowiadać wiele kwestii, a Pan będzie zmęczony jej reakcjami i działaniami i zapewne w wielu sytuacjach komunikacja będzie zaburzona. Życzę powodzenia.
Pozdrawiam A. Pacia

0

Dzień Dobry Panu,

Nie wiem, co było przyczyną kłótni?

Z Pana obszernej relacji wnioskuję, że Pana Dziewczyna potrzebuje przestrzeni, by mogła "zobaczyć" jak bardzo Jej oraz Panu na sobie zależy...?
Nie pozostaje Panu nic innego, jak przyjąć do wiadomości decyzję Dziewczyny i ją uszanować, zajmując się swoimi sprawami?

Z przesłaniem dla Pana i Dziewczyny Tego, Co jest teraz potrzebne,
irena.mielnik.madej2gmail.com
tel. 502 749 605



0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty