Czy powinnam się zgodzić na takie warunki?`

Proszę o poradę psychologów.maz chce byśmy mieli jedno wspólne konto.argumentuje to tym że chce wiedzieć na co idą zarobione przeze mnie pieniądze..ja nie chcę dać mu swojego dostępu do analizy i dlatego koniecznie chce dopiąć swego.emocjonalnie mnie tym szantażuje.ze jeśli tak nie będzie to wszystko się rozpadnie bo on ma z tyłu głowy że ja coś mogę ukrywać.kiedys dałam mu konto by przejrzał bo nie mam nic do ukrycia go drążył miesiąc po miesiącu notował ile pieniędzy szło na życie.czulam się wtedy okropnie.doszukal się że w dwóch miesiącach wysłałam mamie po 100 zł ,zrobił mi o to aferę że mu o tym nie powiedziałam .po tamtym czasie nie pokazałam mu już konta.stwierdzilam że jeśli będzie chciał wiedzieć zapyta ile zarabiam to dowie się a pozatym dla mojego zdrowia to nie jest dobre by tak to analizował..czy to jest normalne że mąż tak sprawdza żonę? Ja pracuję w banku.mysle że mam głowę na karku i wiem jak zarządza się pieniądzem.maz pracuje fizycznie ma swoją działalność i zarabia dużo większe pieniądze ode mnie.ja mam podgląd na jego konto ponieważ mąż chce bym opłacała z jego konta rachunki.z mojego idzie na życie i potrzeby z tym związane. Teraz wymyślił że skoro nie chce mu dać dostępu do konta to mam to co zarobię odkładać wogole nie ruszać a wszelkie potrzeby na życie itp realizować z jego konta .czuje że to wszystko dąży do kontroli by trzymał rękę na pulsie.wie że mi się to nie podoba i układ taki jaki teraz jest czyli dwa konta mi odpowiada.tez chce mieć wolność finansowa bez kontroli..mąż też nie raz w złości powiedział że mieszkamy u niego więc na jego zasadach.dom jest jego .ja mam jeszcze córkę z pierwszego małżeństwa której nie akceptował długi czas...co ja mam zrobić.godzic się wbrew sobie na to jedno konto czy nie?
KOBIETA, 39 LAT ponad rok temu

Kontrola w każdej relacji, a zwłaszcza w związku małżeńskim, to okazywanie braku zaufania. Takie zachowania zawsze niepokoją i pojawia się pytanie o jakość tego związku. Jesteś w bardzo trudnej sytuacji, bo z jednej strony dążysz do tego, aby Twoje małżeństwo było szczęśliwe, a z drugiej strony jesteś w tej relacji z mężem trochę w pozycji nierównowagi. Dobrze byłoby z mężem porozmawiać o tym, że źle się czujesz z tą nadmierną kontrolą i czujesz się jako gorsza, gdy Twój mąż mówi o tym że mieszkasz u niego. Takie wypominanie tworzy bardzo niekomfortową sytuacją. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, ustalenie jakie zasoby finansowe każdy z was powinien wkładać do wspólnego związku. Zaznaczam, że nie musi być 50%/50%. Załóżcie trzecie, wspólne konto, gdzie co miesiąc oboje będziecie przelewali pieniądze. Wtedy Ty będziesz miała tylko swoje zasoby finansowe, z którymi będziesz mogła robić co chcesz i Twój mąż również będzie miał takie pieniądze. Zakładając dobrą wolę i dobre intencje temu związkowi będzie to komfortowe rozwiązanie dla Was obojga. Takie rozwiązanie posiadania własnego konta służy niezależności i nie tracisz poczucia samostanowienia, a wspólne konto będzie służyło opłacaniu wszystkich wydatków, a więc na życie i wspólne inne wydatki. W budowaniu waszego związku najważniejsze jest jednak porozmawianie o tym, że nadmierna kontrola niczemu nie służy, że brak zaufania bardzo źle wpływa na związek.

Może to trzecie konto da wam większe poczucie bezpieczeństwa, równowagi i wsparcia. Dowiedz się też, dlaczego mężowi tak bardzo zależy na kontrolowaniu Ciebie. Może będą jakieś racjonalne uzasadnienia, z którymi się zgodzisz. Jeżeli jest to tylko kontrola, to możesz spokojnie odmówić. Pamiętaj też o zabezpieczeniu siebie, masz już za sobą trudne doświadczenia. Trzymam kciuki za dobre relacje.





0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty