Czy powinnam zerwać kontakt z rodziną?

Witam. Mam problem z rodzicami odkad pamiętam zawsze mnie krytykowali, a to za gruba( 3kg nadwagi), a to źle ugotowałam,a to źle posprzątałam,a to coś innego źle zrobiłam. W sumie zawsze wszystko źle zrobiłam. Wyprowadziłam się z chłopakiem w wieku 17 lat niestety po roku mieszkania razem okazał się narkomanem i alkoholikiem. Chciałam odejść lecz okazało się że jestem w ciąży i się łudziłam dalej ze może się zmien itp itd. niestety tak się nie stało jak się syn narodził zaczęła chłopak być bardziej agresywny wogol nie pomagał mi przy dziecku, a byłam po CC i miałam komplikacje ze strony jego rodziny nie byłam wogole akceptowana też alkoholicy ;/ Moja zaś rodzina mówiła tekstami "rozlozylas nogi to sobie radz " a na to jak zaczęl używać wobec mnie przemocy chłopak to powiedzieli że to była moja wina. Bo to ja się go czepiam ,że ja jestem odwychowywania dzieci nie on itp. Kiedy syn miał 3 miesiąc rozeszlam się z jego biologicznym ojcem . Przeprowadziłam się do ojca dla którego zawsze byłam nie wystarczająca ,ale nie miałam co zrobić. Starałam się nie słuchać go co do mnie mówi. Po 7 miesiącach znalazłam kolejnego partnera ( obecnego ). Jest obcokrajowcem (Rumun) Poszła całą fala krytyki ,że to cygan ,że mnie sprzeda ,zabije itd.Razem z obecnym partnerem przeprowadziliśmy sie na swoje mieszkanie potem pojawiła się nasza wspólna córka. Obecny partner akceptuje mojego syna z poprzedniego związku nawet traktuje go jak swojego syna chce go przysposobic. Jest nie pijący i nie bierze narkotyków itp. normalny mężczyzna. Lecz dla moich rodziców dalej brudas, cygan itd. Po prawie 5 latach chcemy przeprowadzić się do Rumuni ze względów materialnych. Tam mamy swoje 2 domu i kawalek ziemi jego rodzice są na miejscu i chętni do pomocy nam. Tu nic nie mamy ciągle wynajmujemy i kupę pieniądzy płacimy.;/ Powiedziałam moim rodzicom że się przeprowadzamy na to usłyszałam następujace ukradna ci dzieci ,sprzedza ,zabija ,że będzie mnie narzeczony bił ,że to biedy kraj po co tam jechać ,jaka przyszłość dziecka daje , że mi dzieci napluja w twarz jak dorosną itd. Dziś matka mi powiedziała że nie interesuje ją kiedy i gdzie jadę i mam jej nie mówić już nic. A ja zaś się bardzo cieszę na ten wyjazd bo może jakoś się ułoży. Nie wiem juz sama czy urwać kontakt z nimi czy nie . Mój narzeczony mówi że moi rodzice są strasznie toksyczni i nigdy mnie nie wspierają kiedy ich potrzebuje najbardziej w kryzysowych sytuacjach. Moje dzieci bardzo lubią dziadków i szkoda mi ich trochę proszę o jakąs poradę.
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Witamy serdecznie,

z opisu wynika, że rodzice nie są w stanie zrozumieć Pani sytuacji i są krytyczni niezależnie od tego, co Pani zrobi. Jest to bardzo trudne, ale proszę pamiętać, że każdy ma prawo do życia po swojemu i podejmowania decyzji, które są dla niego najlepsze.

Może Pani spróbować porozmawiać z nimi, wyjaśnić swoją sytuację i życiowe plany, jednak bez względu na wszystko, powinna Pani podjąć decyzję zgodnie z własnym sumieniem i bez nacisku rodziców.

Ważne jest, aby mieć wsparcie wokół siebie, nie zawsze wynikające od rodziców biologicznych. Wsparcie można uzyskać u przyjaciół, partnera, terapeuty, grup wsparcia, czy innych organizacji, które pomagają w trudnych sytuacjach życiowych.

Więcej informacji o tym jak uzyskać pomoc znajdzie Pani w artykule poniżej:

https://portal.abczdrowie.pl/grupy-wsparcia

Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.

0

Szanowna Pani,



nie wspomniała Pani, czy kiedykolwiek do tej pory odwiedziła Pani kraj swojego partnera, czy poznała Pani rodzinę swojego partnera? Rumunia jest w UE, każdy kraj ma swoje różnice kulturowe i obyczaje które trzeba zaakceptować, nie pisze Pani o pracy, czym się Państwo zajmujecie? Rumuni emigrują zarobkowo, nie wiem, czy polepszy Pani swoje życie i życie dzieci. W Polsce jest wsparcie dla rodzin, możecie Państwo próbować starać się o mieszkanie z urzędu, w każdym mieście są placówki które pomagają. Nie ma Pani wsparcia w rodzicach, są krytyczni, deprecjonują Pani potrzeby, jednak wnuki są z nimi związani, zachęcam do rozważenia wyjazdu, ponieważ może być tak, że warunki będą gorsze, może Pani się odizolować od rodziców mieszkając tu w Polsce, nie odbierając dzieciom relacji z dziadkami. Decyzja należy do Pani, proszę pomyśleć o przyszłości dla dzieci, proszę poczytać o kraju do którego chce Pani wyjechać i proszę zastanowić się razem z partnerem, co dla rodziny będzie lepsze? Może Pani pojechać na wakacje, jeśli Pani tam nie była, nie podała Pani takich informacji.

Z wyrazami szacunku, Bożena Waluś

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty