Czy wina leży po mojej stronie?

Witam. Chciałabym porady, ponieważ nie wiem czy wina jest po mojej stronie czy po stronie chłopaka a może oboje postępujemy źle. Chłopak robi cały czas wszystko co chce jego mama i siostry (jego tato tez myje naczynia i sprząta gotuje i nie odzywa się) chłopak po pracy nosi drzewo i węgiel bo jego siostry i mama nie chcą iść na dół mimo ze on tez rabie drzewo po pracy itd ale ok rozumiem ze nie chcą się przemęczać i ze to praca akurat dla mężczyzn. Jeżeli chłopak nie może ich gdzieś zawieść lub nie może czegoś zrobić (dodam ze obje siostry tez maja prawo jazdy i auto) to zaraz jest kłótnia i obrażanie. Często byłam świadkiem wyzwisk i tego jak go wyrzucają z domu mimo ze bardzo mało jego rodzine odwiedzam. Raz na początku znajomosci napisałam wiadomość do jego siostry ze tak nie może być ze to ich brat itd ze przecież go to bardzo meczy i trzeba coś zrobić z kłótniami itd dostałam wiadomość ze to nie moja sprawa, ze ja go wykorzystuje, biorę na dziecko (wychowuje sama od urodzenia moja dziecko ale nie jest jego on mnie poznał i chciał być z nami mimo ze ha wtedy nie chciałam się z nikim wiązać bardzo długo przyjeżdżał i nam pomagał) usłyszałam ze wyciągam pieniędze od niego i dlatego są kłótnie bo mało daje w domu i dużo obraźliwych rzeczy itd chłopak bardzo często mi się żalił i był bardzo załamany. Po 1,5 roku związku postanowiłam ze dłużej tak nie może być i kazałam mu wybrać bo często się klocimy przez jego rodzine ze albo oddała się albo rezygnuje ze mnie. Powiedział ze on tam nie może być bo staje się taki jak oni dodam ze jego siostra była w szpitalu psychiatrycznym bulimia druga chciała podciąć sobie żyły jak mąż ja zostawił no ale tylko coś jest to on znowu robi co oni chcą i olewa mnie wtedy jeżeli obieca coś mi np ze pojedziemy w dniu jego wolnego po ogrodzenie a jego mama poprosi ze ma meble zawieźć do siostry innej to on wybiera zaraz dom i mnie wystawia tłumacząc później ze mnie kocha ale nie chce kłótni w domu. Na weselu był z inna kobieta mówił ze z koleżanka jego rodzina mówiła brzydko na mój temat i wszyscy się cieszyli ze ona jest S Nin a nie ja (ja wtedy poroniłam dziecko) potem mnie z nią zdradził itd mówi ze chciałaby ze mną mieszkać i mieć dziecko ze zrobi dla mnie wszystko ale w rzeczywistości te wszystko jest dopasowane tylko do jego osoby. Jestem w znaku zapytania bo z jednej strony kocham go i ja i moja córka a z drugiej meczy mnie bardzo długo cała ta sytuacja i nie wiem czy tego chce dla swojego dziecka mimo ze go kocham.
KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu
Sylwia Osada Psycholog, Konin
46 poziom zaufania

Witam,
sytuacja opisana przez Panią jest bardzo skomplikowana i wikłająca emocjonalnie wiele osób. Z Pani słów wynika, że z jednej strony jesteście z partnerem związani ze sobą emocjonalnie, padają deklaracji miłości z obu stron; z drugiej jednak jak rozumiem w ważnych dla Pani momentach bywa, że zostaje Pani zostawiona przez partnera, który przeprasza po fakcie. Decyzja należy do Pani... Warto na pewno odpowiedzieć sobie na pytanie czego Pani potrzebuje, jakiej osoby obok siebie, co jest dla Pani istotne w związku, a czego nie jest Pani w stanie zaakceptować. Może oboje powinniście zadać sobie te pytania. Najpierw każde z was oddzielnie, a potem usiąść wspólnie i podjąć jakąś decyzję. Bo czytając Pani słowa przebijała przez nie duża frustracja, zmęczenie, może nawet kropla rozczarowania i niepewności jak będzie to wyglądało w przyszłości.
Podjęcie decyzji o oddzieleniu się od swojej rodziny biologicznej i rozpoczęcie dorosłego życia z osobą, którą wybraliśmy nie zawsze bywa decyzją oczywistą i możliwą do wykonania "bezboleśnie". Czasami bywa, że dorośli ludzie przez wiele lat po założeniu swoich rodzin ciągle tak naprawdę żyją w dwóch - swojej pierwotnej oraz tej, którą zbudowali. I nie mogą z różnych powodów skoncentrować się głębiej na żadnej z nich. To emocjonalnie bardzo trudna decyzja zarówno dla takiej osoby, jak również partnera.
Ale pierwszym krokiem jak bym proponowała to Pani refleksja nad tym czego tak naprawdę Pani potrzebuje i co jest tak naprawdę dla Pani ważne.
Życzę powodzenia i pozdrawiam

0

Szanowna Pani,
wskazane jest dla Pani wsparcie psychoterapeutyczne, ze specjalistą łatwiej będzie zrozumieć problem i poradzić sobie z nim, polecam paradygmat poznawczo - behawioralny.
Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty