Czy wstydzenie się ludzi to choroba?

Mam pytanie, czy jest to choroba jeżeli nie chce wychodzić z domu, wstydzę się i stresuję się przy ludziach, nie lubię wtapiać się w tłum, mam problemy z zapoznaniem się z nowymi ludźmi,boję się że ktoś mnie obgaduje, nie lubię się integrować. Jeżeli jest to choroba to jaka?
KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu
Mgr Joanna Szlasa Psychologia
48 poziom zaufania

Dzień dobry,

zachowania, które Pani opisuje mogą wynikać ze struktury Pani osobowości np. z wysokiej introwersji. Introwertycy preferują samotne spędzanie czasu, unikają towarzystwa. Mogą też być postrzegani, jako nieco wycofani z życia społecznego. Introwersja nie jest zaburzeniem, a jedynie jednym z wymiarów ludzkiej osobowości. Natomiast zachowania takie jak nadmierne uczucie wstydu czy bardzo wysoki poziom stresu pojawiający się w sytuacji związanej z poznawaniem nowych osób, czy inicjowaniem rozmowy może być objawem fobii społecznej. Temu zaburzeniu towarzyszą również objawy somatyczne tj. bóle brzucha, głowy, wymioty, zawroty głowy. Kryterium diagnostycznym w przypadku fobii społecznej jest odczuwanie silnego lęku, który paraliżuje podejmowanie jakichkolwiek aktywności społecznych.
Jednak, aby móc postawić diagnozę należy udać się na konsultację do psychologa.

0

Witam serdecznie.
Podobne objawy klasyfikowane bywają najczęściej,jako nerwica lekowa lub fobia społeczna.Myślę jednak,że nie o to chodzi w pytaniu,lecz o sposoby zaradcze,którymi są psychoterapie,zwykle początkowo indywidualne,służące odbudowie zdolności do zaufania w jego podstawowej postaci i jeżeli jest potrzeba,są następnie kontynuowane w grupach,równiez pod opieką terapeutów.\w każdej jednak z tych form będzie Pani w stanie zarówno nabyć doświadczeń,że kontakt z innymi ludżmi jest możliwy ,jak i przepracować wszystkie obecne wątpliwości i niepokoje,wreszcie też znależć podłoże obecnych podejrzeń i usunąć je,jako nieprzydatne.Ich żródło tkwi często w urazowych doświadczeniach z przeszłości,które dotkliwie zapadły w psychice i nie zostały zneutralizowane.Jednak przy pojawieniu się podobnych okoliczności są uruchomione od nowa i działają z podwójną siłą,jako Pani wewnętrzne"prawdy życiowe".Nie ludzie więc są winni,ani nie oni mówią o Pani żle,lecz w Pani własnej głowie są złe myśli na swój temat i tzw."wewnętrzny krytyk".Psychoterapia pomoże go usunąć.
Pozdrawiam serdecznie i polecam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Dlaczego nie lubię ludzi - czy to choroba psychiczna?

Jestem jakaś dziwna, zawsze byłam. Od dawna unikałam ludzi, zwłaszcza z mojego wieku, gdyż w szkole zawsze byłam wyśmiewana. Szkoła to była wielka udręka. Od kiedy wyjechałam na studia jeszcze bardziej nienawidzę ludzi z mojej okolicy. Sposób, w jaki oni na mnie patrzą. Wydaje mi się, że życzą mi źle. Jestem bardzo niemiła dla ludzi, wręcz chamska. Wiem, że tym sposobem robię wielką przykrość rodzicom. Oni naprawę się starają bardzo, a ich córka ciągle jest niezadowolona z życia. Mam 20 lat, nie wiem, kim chce być w życiu, poszłam na studia, ale nic się nie uczę. Nic mnie nie interesuje, ciągle chce mi się płakać, nie chce mieć chłopaka, nie wychodzę nigdzie. Nie mam ochoty. Chciałabym wyjść do ludzi, ale na myśl o tym, że będę musiała spotkać niektóre osoby, rezygnuję. Dodam, iż od zawsze jestem taka. Denerwują mnie ludzie, siedzę cały czas w domu, a później wyrzuty sumienia, że będę całe życie sama. Boję się, kto się mną zaopiekuje, jak będę miała 80 lat. To nie tak, że nie lubię ludzi. Gdy szłam do kogoś z rodzicami było ok, ale gdy idę sama wydaje mi się, że się ze mnie śmieją, zachowują się całkiem inaczej. Płacze praktycznie codziennie, odczuwam lęki bez powodu, potrafię cały dzień chodzić po mieszkaniu i nic nie robić. Żyje we własnym świecie i tak naprawdę tylko tam jestem szczęśliwa. Niestety gdy się przebywa w szkole, pracy, między innymi ludźmi, trzeba zrezygnować z wyobraźni, wtedy przychodzi załamanie. Wydaje mi się, że nikt mnie nie rozumie. Ja wiem, że każdy ma kłopoty i że to tylko ludzie, ale nie mogę zrozumieć, jak oni mogą tak łatwo zapominać o wszystkim, tak łatwo wybaczać. Nie mam współczucia dla nikogo. Gdy ktoś mi się żali, potrafię powiedzieć: "Dobrze Ci tak, to Twój wybór". Proszę o pomoc.

KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie!

Na podstawie Pani listu trudno w sposób jednoznaczny i wnikliwy postawić diagnozę co do Pani trudności emocjonalnych. Nieuzasadnione lęki, płaczliwość, zamknięcie się w sobie, brak zadowolenia z życia mogą składać się na obraz kliniczny zaburzeń nastroju, ale objawów jest zbyt mało i trwają zbyt długo, by uznać je za symptomatykę depresji. Unikanie kontaktów międzyludzkich, życie w „swoim świecie”, obawa przed krytyką i wyśmianiem mogą wiązać się z zaburzeniami lękowymi w postaci fobii społecznej. Czasami bazą dla rozwoju antropofobii jest niska samoocena, która mogła się u Pani pojawić wskutek braku akceptacji ze strony grupy rówieśniczej w okresie dorastania.

Na podstawie Pani listu można wywnioskować pewne sprzeczne dążenia – z jednej strony, twierdzi Pani, że nienawidzi ludzi i nie chce się z nimi spotykać, bo nikt Pani nie rozumie, ale z drugiej strony, chciałaby Pani nawiązać kontakt z innymi z obawy przed samotnością. Myślę, że te ambiwalentne uczucia, niechęć do ludzi, agresja słowna, brak empatii, wrogość mogą wynikać z osobowości bierno-agresywnej. Osobowość bierno-agresywna objawia się tym, że własne lęki, frustracje, porażki i niepowodzenia odreagowuje się na innych ludziach, ale nie w sposób jawnej krytyki, krzyków, ciosów czy wyzwisk, ale w formie zawoalowanej, czyli w sposób niebezpośredni, np. poprzez bierną agresję – lekceważenie innych, zaniedbywanie obowiązków itp.  

Być może ma Pani tendencję do karania innych za własne porażki i „obrażania się” na innych, że nie pomogli Pani w walce z przeciwnościami losu czy nie odgadli Pani oczekiwań. Jednoznaczną diagnozę komplikują też inne problemy emocjonalne, jak podejrzliwość czy przekonanie, że inni mają złe intencje wobec Pani. Być może trudności wynikają z nierozwiązanych konfliktów rozwojowych, lęku przed dorosłością czy niskiej odporności na stres. Hipotez może być wiele. Aby sprecyzować przyczynę zaburzeń, radzę udać się do poradni zdrowia psychicznego albo na konsultację do psychologa. Być może szczera i dyskretna rozmowa ze specjalistą pozwoli Pani bardziej otworzyć się i zrozumieć mechanizm Pani reakcji emocjonalnych.

Pozdrawiam ciepło
 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Unikam ludzi...

Witam! Mam 18 lat i jeszcze do niedawna wydawało mi się, że to całkiem normalne, że każdy unika ludzi, wśród których źle się czuje. Na początku byli to rówieśnicy z gimnazjum, później ze szkoły średniej. Ich rozmowy wydawały mi się tak nieciekawe, że wkrótce w ogóle przestałam się do nich odzywać. Sposób, w jaki spędzali wolny czas po szkole wydawał mi się głupi, nie chciałam go spędzać z nimi. Nie mam przyjaciół, bo nie znajduję wśród ludzi osób, którym mogłabym zaufać. Około rok temu wszyscy ludzie dookoła zaczęli mnie denerwować. Nie tylko rówieśnicy, którzy mnie nie rozumieją, ale także obcy ludzie na ulicy, powodują, że wzbiera we mnie złość. Nienawidzę ludzi w autobusie, w sklepie, w kinie, a nawet na ulicy. Denerwuje mnie to, co mówią, co robią i jak robią. Nienawidzę na nich patrzeć i jeszcze bardziej nienawidzę, kiedy oni przyglądają się mi. Przestałam wychodzić z domu, bo nie mogę wytrzymać w miejscach publicznych dłużej niż kilka minut. Kiedy idę chodnikiem, w głowie mam tylko dwie myśli - dlaczego jest tutaj tylu ludzi i kiedy wreszcie znajdę się w domu. Rodzina mnie nie rozumie. Dlaczego mam takie negatywne odczucia nawet wobec obcych ludzi? Czy powinnam pójść na jakąś terapię?

KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie,

Skoro objawy wywierają znaczący wpływ na Pani aktywność, kontakty z innymi oraz nastrój, ograniczają wiele aspektów życia, z których mogłaby Pani czerpać satysfakcję - warto je skonsultować z psychiatrą. Na podstawie tak krótkiego opisu trudno mi określić, jakie może być rozpoznanie. Objawy tego typu mogą wskazywać np. na objawy zaburzeń lękowych, np. fobii społecznej, agorafobii oraz depresyjno-lękowych lub pewnych cech osobowościowych, czy reakcji adaptacyjnej na skutek przewlekłej sytuacji stresowej. Po poznaniu dokładnego charakteru Pani dolegliwości, dotychczasowego funkcjonowania oraz osobistej rozmowie, specjalista zaproponuje Pani odpowiednie postępowanie. Może wskazać Pani psychoterapię jako podstawową metodę leczenia lub farmakoterapię.

Z pozdrowieniami

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty