Dlaczego próbuje wzbudzać zazdrość w osobach, na których mi zależy?

Dlaczego dochodzi do takich sytuacji, że świadomie próbuję wzbudzić zazdrość w osobach na których mi zależy? Udaję kogoś obojetnego, po czasie sam odpycham ludzi, a przecież są dla mnie ważni. Takie sytuację zdarzają się tylko wtedy kiedy dobrze się z kimś dogaduję, kiedy naprawde kogoś bardzo lubie, zaczynam stwarzać sobie problemy, żeby tylko zwrócić na siebie uwagę. Zaczynam wszystko psuć. Jak mogę to zmienić? Czy da się to zmienić? Mam udawać, że jest wszystko dobrze kiedy tak się nie czuję?
MĘŻCZYZNA, 22 LAT ponad rok temu

Na pewno warto się tym zająć po to, by móc tworzyć naprawdę bliskie relacje, oparte na wzajemnym zaufaniu, poczuciu bezpieczeństwa, bliskości i miłości. Takie zachowanie może wynikać np. z lęku przed bliskością, zranieniem, czy odrzuceniem, z małej pewności siebie bądź z negatywnych doświadczeń. Zachęcam do rozmowy o tym z psychologiem lub z psychoterapeutą, który z jednej strony pomoże lepiej zrozumieć mechanizmy takiego funkcjonowania w relacjach z osobami bliskimi, a z drugiej wesprze we wprowadzaniu korzystnych zmian.

Pozdrawiam
Katarzyna Binder

0

Istnieją koncepcje, według których w dorosłym życiu powtarzamy rodzaj relacji, który nawiązał się między nami a pierwszym, głównym opiekunem.
Wzorzec przywiązania może być tzw. "bezpieczny" (skrótowo: kocham, potrafię być blisko, ale też nie panikuję oddalając się), "lękowo-unikający" (nie czuję się bezpiecznie, ale udaję że mi nie zależy na bliskości), "lękowo-ambiwalentny" (potrzebuję cię, ale boję się zaufać, złości mnie zależność od ciebie) lub "zdezorganizowany" (odczucia mieszane).

Wzorzec przywiązania można zmienić, ale wymaga to psychoterapii. Sam nie da Pan rady wiele zdziałać, ponieważ takie reakcje są bardzo automatyczne i mało uświadomione. Udaje Pan przed innymi, ale także poniekąd przed samym sobą.

http://www.krakowpsycholog.com.pl/

0

Witam Pana, ludzie postępują tak z różnych przyczyn, niekoniecznie uświadomionych.

Niektórzy takie zachowanie utrwalili sobie w toku dorastania. Być może oczekiwali większego zainteresowania bliskich osób (np. rodziców) niż okazywane faktycznie albo subiektywnie odczuwane, nauczyli się interpretować to w taki sposób, że bliscy za mało się mną interesują, nauczyli się, że gdy specjalnie zwrócą na siebie uwagę bliskich ludzi, otrzymają więcej bliskości, zaangażowania, zainteresowania, pochwał itd.

Niektórzy ludzie nie doceniają siebie, mają zbyt niską samoocenę i zaniżone poczucie własnej wartości, być może obawiają się, że w oczach bliskiej osoby nie są tak atrakcyjne, jak chciałyby, a poprzez wzbudzenie zazdrości, chcą podnieść tę swoją wartość / atrakcyjność w oczach swoich i partnera.

Czasem ludzie chcą w ten sposób niejako "ukarać" bliskiego człowieka za jakieś "przewinienie".

Czasem ktoś przeżył zdradę bądź odrzucenie i obawia się bliskości, choć jednocześnie bardzo jej pragnie.

Niektórzy mają tendencję do poszukiwania czy wręcz prowokowania problemów; ciągle potrzebują "wybuchów", ekscesów, adrenaliny, bo inaczej życie, relacja z bliską osobą wydaje się albo nudna, albo czują się w niej niepewnie, zbyt spokojnie, bez sztucznych ogni, potrzebują ciągłej adrenaliny, ciągłego kina akcji, melodramatycznych scen..

Wydaje się jednak, że częstym powodem zachowań, o jakich Pan pisze, może być potrzeba sprawdzania siły uczuć i zaangażowania partnera/partnerki. Wzbudzanie zazdrości pozwala poznać reakcje bliskiej osoby i upewnić się, czy mu zależy, czy też nie. Ten rodzaj testu więzi ma skutki uboczne. Można inaczej dostrzegać zaangażowanie bliskiej osoby w relację. Dlaczego ktoś postępuje w ten sposób? Można wrócić do poszukiwania przyczyn we wzorcach przywiązania w dzieciństwie, a można skoncentrować się na rozwiązaniu problemów poprzez przeformułowanie naszych ocen i zachowań.

Pan, nazywając Pana zachowania, już zrobił krok w stronę zmiany tych zachowań, które na dłuższą metę okazują się niepotrzebne, bo ich skutki są destrukcyjne dla relacji z bliskimi ludźmi i obniżają ich i Pana samopoczucie.

Gdy jest już Pan świadomy, co Pan robi, że Pan to robi, łatwiej będzie zmodyfikować Pana postawę w relacjach z ludźmi, czyli Pana postrzeganie relacji, emocje i zachowanie.

Wszystko przed Panem.
Może w tym pomóc psychoterapeuta.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty