Jak bardziej ufać swojemu partnerowi?

Jestem w związku z chłopakiem, którego kocham i on niby twierdzi, że mnie też. Ale w ostatnim czasie jest coraz gorzej. I chciałabym to naprawić. On twierdzi, że też chcę. Ale wygląda to tak jakby robił wszystko żeby było tylko gorzej. Zaczęło się kilka miesięcy temu gdy odnowił kontakt ze swoją "przyjaciółką". Przy każdej możliwości do niej jechał nawet nadrabiając kilometrów. Apogeum nastało jak szanowna koleżanka uznała, że musi się z nim spotkać w wigilię. Owszem mój luby poświęcił całą noc, aby dojechać do przyjaciółki na śniadanie. Twierdził, że spędzi u niej godzine i bd jechał do domu. Oczywiście spędził ich tam 5. Podobno zasnął u niej na kanapie. Uwierzyłam. Chociaż już nie wiem co jest prawdą, bo gdy powiedziałam w końcu jak mnie to boli to kłamał mi prosto w oczy. Potrafi pisać jej jak wspaniała z niej dziewczyna. Potrafi pisać do nie o 4 w nocy a mi wmawic i opowiadać historie, że piszę z jakimś kumplem i cala historie jak się dogaduje żeby się spotkać. Gdy wyszło na jaw przepraszał itp. Uznał ze ograniczy znajomość. Jedyne co zrobił do tylko do niej pisał. I znów kłamał ze nie. Chce mu ufać ale nie wiem jak. Mam wrażenie ze nawet jak się do mnie przytula to robi to po to, aby wszystko zamieść pod dywan. Najgorsze jest to, że wiem, że on nigdy nie poświęci jej dla mnie. Ze będzie kłamał ze tylko ja utrzymać przy sobie. A przynajmniej tak czuję i on zachowuje się jakby tak było. Nie zrobił żadnego kroku żeby coś z nią zrobić. Mam wrażenie ze tylko leci do niej i opowiada jaka to ja pewnie jestem w tym wszystkim zła i okropna bo się czepiam a ona go pociesza bo jest z kimś tak chujowym. Chce mu ufać i nie sprawdzać ale jak? Nie mam pojęcia. 24/7 mam ja w głowie nawet do kibla chodzi z telefonem. Po co? Kto wie. Może fizycznie nigdy by mnie nie zdradził bo go znam. Ale psychicznie? Czuję się oszukana. Kocham go i chce z nim być i chce by wszystko było znów dobrze. Ale czy on tego chce? Ja już sama nie wiem w co wierze. Co mam zrobić? Raczej 20 szczera rozmowa nie wchodzi w grę. Nigdy nic nie powiedział. I nie wiem czy kiedyś powiedział co czuje na prawdę.
KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Witam,

możliwe, że partner potrzebuje czasu, z Pani opisu wynika, że dosyć intensywnie angażuje się w relację z przyjaciółką, tak jakby musiał spełnić jej oczekiwania, wymagania - udowodnić coś, chociażby to, ze jest na każde jej "pstryknięcie", a tym samym jego postawa jest lekceważąca wobec Pani. Może dobrze, żeby przemyślał swoje postępowanie w samotności. Rozumiem, że Państwo razem mieszkacie? Pani jest pod ręką, przyjaciółka zdalnie steruje zachowaniem Pani Partnera - jaki ma cel? Różne hipotezy można mnożyć, tak jak różne są przysłowia, np. "szczęście idzie do szczęścia, "nie szuka szczęścia ten - kto je ma", "szczęście przyjaciół daje, a nieszczęście próbuje". Reasumując: "Aby być szczęśliwym, trzeba pragnąć, działać i pracować; taki jest porządek przyrody, której życie polega na działaniu. (Paul Holbach) - W związku z tym, zachęcam Panią do konsekwencji w działaniu. Decyzja należy do Pani, wstępnie proszę rozważyć rozmowę, proszę powiedzieć o tym, co Pani czuje. Jest Pani młodą kobietą, całe życie przed Panią, czy z takim partnerem?
Z wyrazami szacunku,
Bożena Waluś

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty