Jak być znowu szczęśliwym człowiekiem?

Mam na imię Daria, mam 16 lat. Jestem obecnie w technikum. Miesiąc temu zostawił mnie chłopak dla innej dziewczyny - byłam z nim rok, bardzo się załamałam, myślę o samobójstwie kilka razy dziennie. Byłam bardzo w nim zakochana, zrobiłabym dla niego wszystko, a teraz on mnie traktuje jak śmiecia, powietrze, udaje, że mnie nie zna.

Mieszkam w niewielkiej wsi gdzie od 4 lat mnie gnębią, wyzywają, popychają - boję się ludzi, boję się jeździć autobusem do szkoły, nie radzę sobie z tym. Od 1 gimnazjum się okaleczam - tnę całe ręce, nie patrzę jak grube są sznyty sprawia mi to "ulgę''. Ten chłopak, który mnie zostawił, również mieszka w tej wsi i chodzi ze mną do szkoły. Nie mam za wielu przyjaciół, bo odwrócili się ode mnie, uważaja mnie za psychiczną. Nie mam z kim porozmawiać, czuję się samotna, boję się wszystkiego. Z rodzicami nie rozmawiam dość często - krzyczą na mnie, że siedzę sama w pokoju, nie wyjdę do ludzi. Mama czasami nawet - ostatnio często - naśmiewa się, że ona się dziwi, jak ten chłopak mógł tyle ze mną wytrzymać i że dobrze, że mnie zostawił. Wyzywa mnie i krzyczy na mnie dość często. Mam siostrę, z którą kompletnie się nie dogaduję - bijemy się, wyzywamy, ona ma mnie w dup*e. Jedynie z tatą się jakoś dogaduję.

Gdy budzę się rano czuję jakbym miała jakąś maskę - idąc do szkoły wiem, że znowu będę musiała udawać, że jest dobrze, że nic się nie dzieje, gdy przychodzę zdejmuję tę maskę i ta szara rzeczywistość powraca. Nie wiem co się ze mną dzieje. Dużo płaczę po nocy. Boję się powiedzieć mamie, bo powie, że jestem stuknięta i będzie krzyczeć na mnie i mnie wyzywać, boję się wszystkiego. Jedynie gdy się tnę czuję jakąś ulgę, albo gdy sięgam po alkohol czuję się lepiej. Nie wiem co mam dalej ze sobą robić:(. Miałam plany żeby zdać maturę, iść na studia i do szkoły teatralnej - mama się śmiała, że ja i szkoła aktorska - taki ciemniak jak ja to tylko do świń do obory. To boli i to bardzo. Boję się zaufać ludziom. Jestem osoba wrażliwą i jak kogoś poznam, dążę go zaufaniem, a po jakimś czasie jestem wyrolowana. Boję się, że któregoś dnia zrobię sobie krzywdę i zniknę na zawsze.

Potrzebuję pomocy :(. Nie wiem sama co już mam robić, nie wiem co się ze mną dzieje, mam myśli samobójcze, płaczę dużo, często jestem zła. Nie radzę sobie z tym wszystkim. Chcę być znowu szczęśliwym człowiekiem.

KOBIETA, 16 LAT ponad rok temu

Witam!

Jesteś pełnowartościowym członkiem społeczeństwa i masz takie same prawa jak inni ludzie. Rodzice nie mogą Ci ubliżać, jesteś ich dzieckiem i powinni Ci zapewnić opiekę oraz bezpieczeństwo. Jeśli masz kontakt z tatą, to możesz mu opowiedzieć o tym, co czujesz. Przede wszystkim powinnaś mu powiedzieć, jak się czujesz, kiedy mama na Ciebie krzyczy i ubliża Ci. Może on będzie mógł wpłynąć na jej zachowanie.

Chłopak Cię zostawił, masz problemy z rówieśnikami, więc możesz czuć się źle, cierpieć, być zagubioną. Wpływa na to także Twój wiek - jesteś w okresie dojrzewania i bardzo silnie wszystko odczuwasz. Nawet błahe sprawy mogą wywoływać u Ciebie silne reakcje. Mogłabyś postrać się nawiązać także kontakt z siostrą. Rodzeństwo jest w stanie zrozumieć siebie wzajemnie lepiej, niż rodzice. Możesz spróbować wyciągnąć do niej dłoń.

Powinnaś także uświadomić sobie, że nie od Twojej mamy, chłopaka czy rówieśników zależało będzie, co w życiu osiągniesz. To będzie tylko Twoje dzieło i zasługa. Jeśli chciałabyś studiować w szkole aktorskiej, warto o to walczyć, starać się. Mając cel w życiu możesz do niego dążyć. Musisz jednak rozwiązać kilka swoich problemów, m.in. związanych z autoagresją i alkoholem.

Jest Ci ciężko, więc starasz się poprawić swoje samopoczucie i uwolnić się od trudnych emocji. Jest jednak wiele możliwości radzenia sobie w trudnych sytuacjach, nie musisz się krzywdzić. Samookaleczanie nie rozwiązuje Twoich problemów, bólem ciała zagłusza ból duszy. Nie prowadzi to do niczego konstruktywnego. Podobnie jest z alkoholem - picie w młodym wieku niszczy Twój mózg, czyli to, kim jesteś, Twoje zdolności i umiejętności. Część tych uszkodzeń nigdy się nie zregeneruje. Chcąc zostać aktorką powinnaś dbać o swoją pamięć, rozwijać mowę i sferę emocjonalną. Alkohol wpływa negatywnie na każdą z tych działalności Twojego mózgu.

Możesz zmienić swoją sytuację poprzez pracę ze specjalistą. Może masz zaufanego nauczyciela, który mógłby Ci pomóc? Może jest w szkole pedagog lub psycholog, do którego mogłabyś się zwrócić? Zachęcam Cię do korzystania z pomocy telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży. Znajdziesz tam możliwość rozmowy o swoich problemach, wsparcie i pomoc w rozwiązaniu problemów.

Pozdrawiam 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Co zrobić, żeby w końcu być szczęśliwym człowiekiem?

Witam, Nie jestem szczęśliwa osobą, od kiedy pamiętam zawsze szukałam dziury w całym, stawiałam sobie wysoko poprzeczkę i prawie wszystko udało mi się zrealizować, no prawie wszystko, ponieważ nie udało mi się znaleźć pracy w zawodzie, ani związać z nikim na stałe. Mam 27 lat, ukończyłam studia, pracowałam przez pewien krótki czas w szkole jako nauczycielka, kiedy umowa się skończyła (umowa na zastępstwo) - nie mogłam znaleźć pracy w Polsce, postanowiłam więc wyjechać za granicę. Teraz wykonuje pracę "pomocy w restauracji", zdaję sobie sprawę, że jest to praca poniżej moich kwalifikacji. Jeszcze w czasie pobytu w Polsce izolowałam się od osób, które osiągnęły sukces zawodowy, zawsze wstydziłam się, że nie jestem wystarczająco dobra aby otrzymać dobrą prace. W sumie to zawsze czułam się gorsza od innych i zawsze musiałam udowadniać, że nie jestem gorsza. Przez długi czas udawałam (razem z moją mamą i rodzeństwem), że jesteśmy wzorową rodzina, ponieważ ojciec jest alkoholikiem, wstydziłam się. Do tego ojciec jest typem awanturnika, wszystkie pieniądze przepijał, a utrzymanie domu było na mamy głowie. Może dlatego też nie potrafię się z nikim związać na stałe. W sumie to przez ostatnie dwa lata nikogo nie miałam na dłużej, wszystkie randki kończyły się po dwóch - trzech spotkaniach. Teraz czuję się do niczego, bo i nie dość, że nie potrafię odnieść zawodowego sukcesu, to i w dodatku nie udaje mi się też w sprawach osobistych. Proszę o poradę.

KOBIETA, 27 LAT ponad rok temu

Witam!
Dzieciństwo spędzone na ciągłym udawaniu "wzorowej" rodziny, problem alkoholowy ojca oraz niedostatki finansowe z tym związane nadal mogą bardzo silnie oddziaływać na Pani psychikę. Warto, żeby pomyślała Pani o uczestnictwie w terapii dla DDA (Dorosłych Dzieci Alkoholików). Wiele Pani obecnych problemów (lęk przed bliskością, nieumiejętność utrzymania trwałej relacji, zagubienie, izolowanie się od ludzi, bardzo wysokie wymagania względem siebie), mogą być bezpośrednim wynikiem dojrzewania w rodzinie z problemem alkoholowym.
Alkoholizm ojca i zaangażowanie matki w udawanie "normalnego" życia mogły spowodować u Pani trudności w okazywaniu emocji oraz akceptacji samej siebie.
Myślę, że uczestnictwo w terapii dla DDA może być dla Pani szansą domknięcia okresu dzieciństwa i poradzenia sobie z trudnościami, które nadal wpływają na Pani zachowanie i samopoczucie. Po uporaniu się ze swoimi problemami będzie Pani mogła odnaleźć sens i radość życia.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Co zrobić, żebym znowu była szczęśliwa?

Co zrobić ? życie mi się zniszczyło nie wiem co robić ... Zniszczyłam koleżance związek z jej chłopakiem .... w szkole mnie dokuczają bez powodu .... Przyjaciółka mnie traktuje obojętnie ... Chłopak mnie zdradził .... Tnełam się, brałam tabletki ... ale to nic nie dało nie chce mi się żyć ? Jak mam wrócić do siebie ? żeby była znó szczęśliwa ? ...
KOBIETA ponad rok temu

Wygląda na to, że jest Pani w trudnej sytuacji życiowej, z którą nie daje już sobie sama rady. W takiej sytuacji powinna Pani zgłosić się po pomoc do psychoterapeuty i psychiatry. Podejrzewam, że Pani leczenie może wymagać korzystania z pomocy obu tych specjalistów. Doradzam jak najszybciej zgłosić się po pomoc. Jeżeli jest Pani osobą niepełnoletnią rodzice powinni się udać na te wizyty razem z Panią, albo przynajmniej wystawić pozwolenie na piśmie zawierającym ich imię, nazwisko, numer pesel, pisemną zgodę na pani leczenie psychologiczne i psychiatryczne oraz czytelny podpis.
Proszę o siebie zadbać.
Pozdrawiam
Jakub Pyka

0

Nic nie mozesz zrobić w sprawie koleżanki i chłopaka.
To co mozesz to zając się swoim życiem. I przetwać ten trudny moment w szkole. Moze pomoże wizyta u Pedagoga szkolnego lub psychologa?
Pozdrawam

0

Moja Droga,
To o czym piszesz, jest z pewnością bardzo trudne i powoduje wiele nieprzyjemnych uczuć. Jestem jednak pewna, że możesz sobie z tym wszystkim poradzić!
Piszesz o szkole, więc zakładam, że jesteś nastolatką. Pamiętaj o tym, że bardzo silne, trudne uczucia i poczucie beznadziejności czy niezrozumienia są zupełnie normalne w tym wieku. Nie uważam jednak, iż powinnaś zostawać z tym sama! Myślę, że psycholog mógłby tu pomóc. Również jakaś inna bliska Ci osoba.
Pamiętaj, proszę, że autoagresja (cięcie się), czy sztuczne wspomagacze (tabletki), jak sama zauważyłaś, nie pomogą Ci tutaj. Myślę, że to, co może Ci pomoc, to spokojna rozmowa z kimś życzliwym, praca nad własnym rozwojem i czas na przemyślenie i ogarnięcie wszystkich spraw.
Trzymam za Ciebie kciuki!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty