Witam, w zależności od nasilenia, można spróbować samemu się uporać albo skorzystać z pomocy psychologa bądź psychoterapeuty.

Jak w każdej fobii, tak również w przypadku paruresis, osoba unika sytuacji wywołujących lęk, a więc np. ogranicza picie, by opóźnić dopełnienie pęcherza, a także przez wiele godzin przetrzymuje pełen pęcherz. W skrajnych przypadkach ludzie bardzo długo wstrzymują oddanie moczu, co negatywnie wpływa na samopoczucie i zdrowie.
(słyszałam kiedyś, że powstrzymywać mocz można tylko 2 razy w życiu, na maturze i na własnym ślubie ;) )...

Niestety unikanie nie dość, że pogłębia naszą fobię, to jeszcze niekorzystnie wpływa na zdrowie z medycznego punktu widzenia, bo nie należy mieć przepełnionego pęcherza, zdrowo jest wypróżniać się.

Dlatego należy stopniowo oswajać się z lękotwórczymi sytuacjami i nagradzać się za każde osiągnięcie w tej dziedzinie. Przekraczać kolejne poziomy trudności. Przykładowo najpierw móc skorzystać z publicznej toalety za zamkniętymi drzwiami bez cudzej obecności niedaleko. Później skorzystać, gdy ktoś korzysta z kabiny niedaleko. Później skorzystać z pisuaru (oczywiście panowie:) ), później skorzystać z pisuaru, gdy inni tez korzystają... oczywiście to przykłady podane na szybko, można ułożyć swoją hierarchię i się jej później trzymać. Każdy poziom powtarzać z kilka razy i za każdym razem nagradzać się w jakiś sposób, by wyeliminować lęk.

Może Pan spróbować to przejść sam, ale można też powiedzieć o problemie bliskiej osobie i nawet potraktować jej towarzystwo jako jeden z poziomów.

Rozumiem Pana problem, ale ku pokrzepieniu dodam, że problem choć niewątpliwie jest, to inni ludzie np. w publicznej toalecie mają 1000 różnych myśli i w ogóle ich nie interesuje, czy ktoś obok sika czy nie, nawet nie słuchają, bo myślą o czymś innym. Dla nich takie proste, prawda? Dla Pana też będzie. Wierzę, że się uda!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty