Jak nauczyć się nawiązywania relacji z innymi ludźmi?
Mam na imię Martyna, mam 18 lat. Jestem uczennicą jednej z najbardziej prestiżowych szkół średnich w moim województwie. W szkole idzie mi dobrze, nie jestem najlepsza, ale dobra w tym co robię. Potrafię zarządzać innymi, podejmować ważne decyzje, brać dużą odpowiedzialność na siebie, ale nie potrafię swobodnie nawiązywać relacji z innymi ludźmi, a zwłaszcza z mężczyznami.
Paraliżuje mnie to, mój mózg przestaje funkcjonować i logicznie myśleć, kiedy ktoś chce do mnie zagadać, zdarza mi się powiedzieć coś nietaktownego, albo zwyczajnie nie umiem podciągnąć rozmowy do jakiegoś sensownego tematu. Przez okres gimnazjum żyłam w toksycznej przyjaźni z człowiekiem o wiele ode mnie starszym, który pozostawił mi po sobie tyko jedno, wielkie zranienie i wiele kompleksów. Nie kochałam go, choć on wyznawał mi miłość. Od tego czasu nikogo w moim życiu nie było. Zapisałam się na wolontariat, żeby więcej przebywać z ludźmi. Nie chce się zamykać pomiędzy domem a szkołą. Odnoszę wrażenie, że każdego dnia muszę toczyć wielką walkę o najdrobniejszy uśmiech czy życzliwość skierowaną w moją stronę od innych ludzi. Nie mam prawdziwych przyjaciół, ani nawet dobrych znajomych.
Próbowałam zmienić wizerunek, dużo się uśmiecham i staram się być jak najbardziej otwarta, ale nie potrafię przyciągnąć do siebie życzliwych, prostych, szczerych ludzi, bo albo patrzą na mnie jak na obiekt pożądania, albo zwyczajnie mają do mnie interes. Już nie chcę płakać nocą, o młodość mi uciekającą.