Jak pogodzić się z rozstaniem z dziewczyną?

Witam. Mam problem natury psychologicznej. Mam znajomego którego dziewczyna rozstała się z nim po 5 latach znajomości i 3 latach narzeczeństwa. On twierdzi uparcie że już się pozbierał po wszystkim, ale to nie prawda. On wypisuje do jej rodziny, braci, przyjeżdza do jej rodziców bo twierdzi że dla niego to nadal "rodzina". Jeden z jej braci uważa go nadal za swojego szwagra. Poznałam zdanie dwóch stron konfliktu. Ona nie chce już z nim być, a on twierdzi że pogodził się z tym że ona od niego odeszł a ale w wiadomościach pisze mi że mam jej przekazać że on ją badal kocha i że mu zależy. Czy to jest już choroba mająca podłoże psychiatryczne? Wygląda to jakby w nim siedziały dwie osoby. Jedna z nich jej nienawidzi a druga nadal ją kocha. Czy można to jakoś wyleczyć? Jeżeli tak to proszę o odpowiedź w jaki sposób?
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu
Mgr Joanna Szlasa Psychologia
48 poziom zaufania

Dzień dobry,

być może Pana znajomy nadal nie pogodził się z obecną sytuacją i z tym, że nie jest już w związku z byłą dziewczyną. Być może nadal ją kocha. Może próbuje z tym walczyć, ale nie jest to łatwe, bo uczucia biorą górę. Przeżywa prawdopodobnie konflikt wewnętrzny i szereg trudnych i bolesnych emocji. Odwiedzanie rodziny byłej dziewczyny może być sposobem na podtrzymanie nadziei i złudzenia, że związek uda się jeszcze uratować. To zapewnia spokój i poczucie bezpieczeństwa. Pana znajomy stosuje mechanizmy obronne jak np. wyparcie i zaprzeczanie. To naturalne w takiej sytuacji. Z jeden strony tak, jak Pan pisze twierdzi, że poradził sobie z rozstaniem, a z drugiej strony mówi, że kocha byłą dziewczynę. Na poziomie realnym zapewne zdaje sobie sprawę, że nie ma szans na uratowanie związku i to sprawia ból i cierpienie. Warto w takiej sytuacji udać się do specjalisty tj. psychologa, czy psychoterapeuty, aby porozmawiać z nim o swoich uczuciach i emocjach. To może przynieść ulgę i pomoże zbudować większą świadomość.
Pozdrawiam.

0

Witam serdecznie,
Nie ma potrzeby dopatrywać się choroby psychicznej u zakochanego chłopaka,który w dodatku jest nadal dobrze traktowany przez krewnych swojej dziewczyny,więc ma powody,by trwać w nadziei.Łatwiej zresztą jest porzucić ,niż być porzuconym,bo przecież podważone są wszystkie dotychczasowe zalety takiej osoby i może stracić w niesłuszny sposób poczucie wartości.Tak więc miło mu,gdy jej brat służy mu oparciem.Kto wie,czy nie będzie tego robił nawet wówczas,gdy pojawi się nowa miłość.A na pewno tak się stanie,prawda?
Pozdrawiam serdecznie.

0

Najlepszym rozwiązaniem aby udał siŁ do psychoterapeuty aby przepracować
to rozstanie. Przepracowanie takiej "traumy" samemu niekiedy jest zbyt trudne i w danym wypadku trwa za długo.
Ale to on powinien się zgłosić, a nie Pani pośredniczyć
podobnie jak nie powinna Pani pośredniczyć w jego kontktach z jego ex.
To szkodliwe i dla Pani i dla niego.
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty