Jak poradzić sobie po rozstaniu z chłopakiem?
Wiem, że już dużo pytań padło na ten temat... Byłam z chłopakiem 2 lata, teraz minął już rok od rozstania, w tym czasie miewaliśmy cały czas kontakt, próbowaliśmy wracać, potem bawić się w przyjaźń, czasem się kłóciliśmy i przez miesiąc nie odzywaliśmy. On miał jakieś dziewczyny, ja nie potrafiłam się z nikim związać... nie chciałam, cały czas czekałam na niego. Czuję się jakbym była uzależniona... Nie mogę sobie poradzić z myślą, że nas nie ma, że on jest wolnym człowiekiem. Ostatnio powiedział mi, że mnie kocha i zawsze kochał i będzie kochał... ale nie możemy być razem, bo za rok wyjeżdża na stałe za granicę, a poza tym nie chce już w to wchodzić.
Spotykam się z nim... nie potrafię zerwać kontaktu. Od paru dni, odkąd powiedział, że mnie kocha, ciągle płaczę i myślę o nim... wiem, że to normalne, bo w końcu po 1 naszym rozstaniu przechodziłam całe rozgoryczenie, ale miałam nadzieję, że to w końcu przejdzie... a to już rok, potrafię jakoś żyć, ale nie cieszę się i nie czerpię z życia tyle co kiedyś, robię wszystko, myśląc o nim... Jestem młoda, wiem, że wszystko przede mną... ale to nie pomaga, cały czas myślę o przyszłości, że będę bez niego i że sobie nie poradzę, bo nic nie sprawi mi przyjemności, jak go nie będzie... Pomóżcie, co robić, bo w końcu naprawdę oszaleję... Próbowałam zająć się czymś, filmy, książki itp., ale to ciągle wraca, czasem ze zdwojoną siłą ;(