Jeśli podobny stan trwa dwa tygodnie lub dłużej- należy się koniecznie zgłosić do psychologa (może to już być depresja). Jednak stan apatii, braku motywacji, anhedonii po rozstaniu może mieścić się w granicach normy, choć jest bardzo trudny w doświadczeniu. Pomoc psychologiczna w przetrwaniu trudnego okresu, powrotu do funkcjonowania i patrzenia w przyszłość może być przydatna, nawet jeśli diagnostycznie nie stanowi to depresji.
Proszę Pana, co za pożytek z chłopaka, który "bez przerwy wyje"? Nie rozwiąże Pan swoich problemów wyciem. Męską sprawą jest przyjąć przyczyny rozstania na tzw. "klatę" i zacząć coś robić: może to być gimnastyka (już Pan zaczął, "stając na głowie"), jazda na rowerze, spacer, bieganie, pływanie. Każda forma ruchowa, ale na pewno trzeba wyjść z domu i zamiast roztrząsać dlaczego odeszła, postarać się aby wróciła. Do tego trzeba działania, czego serdecznie Panu życzę w nowym roku,
Alicja M. Jankowska
http://psychoterapie-szczecin.pl
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
