Dzień dobry,
Bardzo Pani współczuję i potrafię wyobrazić sobie, co Pani obecnie przeżywa. Nie mogę oczywiście powiedzieć wprost, co powinna Pani zrobić, bo każda decyzja niesie ze sobą określone konsekwencje za które nie mogę brać odpowiedzialności. Nie wiem także, co czuł do Pani ten chłopak i dlaczego tak się zachował. Na podstawie Pani opisu mogę jednak postawić kilka hipotez i sugestii. Zakochany mężczyzna zrobiłby wszystko żeby być z kobietą i nie wyobrażałby sobie rozstania z nią. Wymienione przez niego powody nie są w moim poczuciu podstawą do podjęcia decyzji o rozstaniu tym bardziej, że to trudny dla niego czas i przydałoby mu się Pani wsparcie. Brak czasu również nie jest powodem, bo jak komuś zależy to zawsze znajdzie trochę czasu lub jeśli go nie ma to można być tymczasowo w kontakcie telefonicznym lub przez sms-y. Bardzo zastanawiające jest dla mnie to, że Państwo nie odzywacie się do siebie na szkolnym korytarzu. W tym miejscu można zadać pytanie dlaczego? W moim poczuciu tej relacji brakuje dojrzałości, ponieważ dojrzali ludzie nawet po rozstaniu jeśli nie są skłóceni to potrafią zachowywać się jak przyjaciele lub znajomi. Na ten moment ma Pani dwa rozwiązania, czyli albo zawalczyć o niego albo zrezygnować i starać się pogodzić. Polecam wypisanie na kartce plusów i minusów obu rozwiązań i rozważenie, które z nich byłoby potencjalnie najlepsze. Obawiam się, że chłopak użył tych argumentów jako wymówki, bo obawiał się wprost powiedzieć że nic do Pani nie czuje. Z tym, że to hipoteza i drugie przykładowe wyjaśnienie może stanowić podjęcie przez niego próby uchronienia Pani przed byciem świadkiem jego cierpienia w związku z rozwodem rodziców. Jeśli bardzo Pani zależy to zawsze może Pani próbować wrócić do niego lub chociaż starać się dowiedzieć od niego, co było rzeczywiście powodem rozstania. Racjonalnie na to patrząc nic nie szkodzi na przeszkodzie by próbować go odzyskać i Pani sama stawia sobie granicę by tego nie robić, której podłoże stanowi irracjonalny lęk. Dobrym rozwiązaniem byłyby także wizyty wspierające u psychologa/psychologa psychoterapeuty, gdyż obecnie nie radzi sobie Pani z tą sytuacją. Ciekawi mnie to, czy ma Pani kogoś bliskiego z kim może o tym porozmawiać, bo to bardzo ważne w takich chwilach. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i tego też Pani życzę.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak poradzić sobie z rozstaniem? – odpowiada mgr Jakub Pyka
- Jak poradzić sobie z rozstaniem w wieku 24 lat? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Jak poradzić sobie z rozstaniem z chłopakiem? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Jak poradzić sobie z rozstaniem podczas ciąży? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka
- Jak mam poradzić sobie po rozstaniu z partnerem? – odpowiada Mgr Katarzyna Kulczycka
- Jak radzić sobie z rozstaniem? – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Jak rozstać się z partnerem w zgodzie? – odpowiada Mgr Barbara Szalacha
- Jak ostatecznie pogodzić się z rozstaniem? – odpowiada Mgr Katarzyna Kulczycka
- Dlaczego nie mogę pogodzić się z rozstaniem? – odpowiada Mgr Agnieszka Fiszer
- Czy można zapomnieć o pierwszej miłości? – odpowiada Mgr Katarzyna Kulczycka
artykuły
"Przeszłam przez depresję, byłam w szpitalu psychiatrycznym". Rozmowa z Martą Kieniuk Mędralą #ZdrowaPolka
"Szpital psychiatryczny kojarzy się z wariatami, k
Jeden dzień w Dziennym Domu Opieki Medycznej
Dzień zaczyna się tutaj jak w każdym prawdziwym do
Najczęstsze błędy psychoterapeutów, czyli jak nie marnować czasu i pieniędzy
Decyzja o szukaniu pomocy psychologicznej jest zwy