Jak poradzić sobie z rozstaniem w wieku 18 lat?

Witam, nie potrafię poradzić sobie z rozstaniem. Byliśmy ze sobą tylko tydzień, ale jeszcze nigdy nikogo tak bardzo nie kochałam jak jego. On rozstał się ze mną, ponieważ jego rodzice się rozwodzą i nie dałby rady pogodzić spotkań ze mną, z nauką i ze swoim rozbiciem emocjonalnym, ale nie wiem czy to do końca prawda czy tylko wymówka. Od rozstania minęły 3 miesiące, a ja wciąż bardzo za nim tęsknię i popadam w okropne depresyjne stany. Nie mam ochoty wychodzić z łóżka, dużo płaczę, ciągle myślę jak bardzo mi go brakuje i nie mam motywacji do niczego. Bardzo chciałabym wrócić do niego, ale nie potrafię. Nie utrzymujemy ze sobą kontaktu, ale codziennie widzimy się w szkole udając, że się nie znamy. Czuję, że nic nie mogę zrobić. Nie potrafię ani się odkochać, ani go odzyskać. Jak mam żyć dalej?
KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Bardzo Pani współczuję i potrafię wyobrazić sobie, co Pani obecnie przeżywa. Nie mogę oczywiście powiedzieć wprost, co powinna Pani zrobić, bo każda decyzja niesie ze sobą określone konsekwencje za które nie mogę brać odpowiedzialności. Nie wiem także, co czuł do Pani ten chłopak i dlaczego tak się zachował. Na podstawie Pani opisu mogę jednak postawić kilka hipotez i sugestii. Zakochany mężczyzna zrobiłby wszystko żeby być z kobietą i nie wyobrażałby sobie rozstania z nią. Wymienione przez niego powody nie są w moim poczuciu podstawą do podjęcia decyzji o rozstaniu tym bardziej, że to trudny dla niego czas i przydałoby mu się Pani wsparcie. Brak czasu również nie jest powodem, bo jak komuś zależy to zawsze znajdzie trochę czasu lub jeśli go nie ma to można być tymczasowo w kontakcie telefonicznym lub przez sms-y. Bardzo zastanawiające jest dla mnie to, że Państwo nie odzywacie się do siebie na szkolnym korytarzu. W tym miejscu można zadać pytanie dlaczego? W moim poczuciu tej relacji brakuje dojrzałości, ponieważ dojrzali ludzie nawet po rozstaniu jeśli nie są skłóceni to potrafią zachowywać się jak przyjaciele lub znajomi. Na ten moment ma Pani dwa rozwiązania, czyli albo zawalczyć o niego albo zrezygnować i starać się pogodzić. Polecam wypisanie na kartce plusów i minusów obu rozwiązań i rozważenie, które z nich byłoby potencjalnie najlepsze. Obawiam się, że chłopak użył tych argumentów jako wymówki, bo obawiał się wprost powiedzieć że nic do Pani nie czuje. Z tym, że to hipoteza i drugie przykładowe wyjaśnienie może stanowić podjęcie przez niego próby uchronienia Pani przed byciem świadkiem jego cierpienia w związku z rozwodem rodziców. Jeśli bardzo Pani zależy to zawsze może Pani próbować wrócić do niego lub chociaż starać się dowiedzieć od niego, co było rzeczywiście powodem rozstania. Racjonalnie na to patrząc nic nie szkodzi na przeszkodzie by próbować go odzyskać i Pani sama stawia sobie granicę by tego nie robić, której podłoże stanowi irracjonalny lęk. Dobrym rozwiązaniem byłyby także wizyty wspierające u psychologa/psychologa psychoterapeuty, gdyż obecnie nie radzi sobie Pani z tą sytuacją. Ciekawi mnie to, czy ma Pani kogoś bliskiego z kim może o tym porozmawiać, bo to bardzo ważne w takich chwilach. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i tego też Pani życzę.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty