Jak poradzić sobie z własną agresją?

witam jestem Chłopakiem mam 27 lat i ostatnio stałem się bardzo nerwowy i bardzo agresywny nawet dla bliskich mi osób nie wiem jak sobie z tym poradzić ....... Wczoraj np musiało mnie trzymać 3 kolegów Bo mój Przyjaciel coś mi powiedział (nie pamiętam co dokładnie) i chciałem go pobić nie wiem czym to jest spowodowane i jak sobie z Tym poradzić
MĘŻCZYZNA, 27 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie, myślę, że powinieneś skonsultować się z terapeutą, który pomoże Ci znaleźć przyczyny zachowań agresywnych (których może być wiele) i jak sobie z nimi radzić, jeśli pierwsza wizyta nie dałaby Ci nadziei na zmianę, lub taka byłaby sugestia terapeuty, że trzeba udać się do psychiatry, to radziłabym skorzystać z pomocy specjalisty, w Rzeszowie uznani to dr Kucharski i dr Rodziński, zachęcam Cię do szukania pomocy u specjalistów, Pozdrawiam Marta Reichel

0

Witam.
W mailu napisał Pan, że ostatnio zauważył zmianę w swoim zachowaniu. Rozumiem, że stał się Pan bardziej agresywny, niż zazwyczaj Pan bywa. Czyli na co dzień, albo do tej pory miał Pan większą umiejętność radzenia sobie z emocjami, zwłaszcza ze złością.
Ciekawe jest to, co spowodowało zmianę? Być może ostatnio dzieje się coś trudnego w Pańskim życiu, albo nagromadziło się sporo obowiązków? Może Pańska relacja z przyjacielem od jakiegoś czasu stała się bardziej konflitowa? Może przeżywa Pan kryzys w swoim związku?
Jeżeli tak jest, to z dużym prawdopodobieństwem, za jakiś czas Pański problem minie. Uspokoi się Pan i powróci do swojego "zwykłego" funkcjonowania. Przy okazji można spóbować codziennych sposobów radzenia sobie ze stresem tj. ćwiczenia fizyczne, bieganie, czy techniki relaksacyjne o których może Pan przeczytać w internecie.
Jeżeli jednak Pańskie objawy (ataki złości) będą narastać lub nie będą ustępować korzystnie byłoby zgłosić się na konsultację do doświadczonego psychoterapeuty. Ja polecam szczególnie pracę w podejściu psychodynamicznym lub analitycznym. Z pomocą specjalisty nauczy się Pan lepiej rozumieć siebie. Sytuację, którą Pan opisał, niewątpliwie można zrozumieć, biorąc pod uwagę Pana emocje, wcześniejsze doświadczenia i sposoby radzenia sobie z nimi. Gdy zyska Pan lepsze rozumienie siebie może Pan pracować nad bardziej dojrzałymi sposobami radzenia sobie z emocjami.

Małgorzata Danielewicz

www.terapia-psycholog.com.pl
www.psychoterapia.lublin.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak sobie poradzić z własnym życiem

To dość skomplikowana sprawa... ciężko ubrać to w słowa:( Mam 23 lata, jestem studentką i czuję, że moje życie było dotąd puste i bezwartościowe... Wiecznie żyłam pod dyktandem rodziców - oni wybrali mi szkolę, studia, sporo decyzji za mnie podejmowali, stosunki z bratem też raczej kiepskie, gdyż jest on zarozumiały i bywa wredny:( a także babcia z pewnymi zaburzeniami psychicznymi - nieraz robi afery o byle co... Do miłości też nie miałam szczęścia - miałam jednego chłopaka w wieku 17 lat, ale krótko i rzucił mnie, bo nie czuł nic do mnie, a ja sama nie wiem, czy go kochałam, czy to tylko na pokaz było. Od najmłodszych lat byłam izolowana w klasie, w szkole... Stykałam się z osobami fałszywymi lub niepasującymi do mnie... W wieku 16 lat miałam problemy z odchudzaniem - jadłam mało, miałam wewnętrzną pustkę i smutek z powodu braku przyjaciół przez całe niemal wakacje. Potem poszłam do liceum i weszłam do jednej paczki, której naraziłam się i potem rozpowiadali o mnie plotki, przez co musiałam zmienić szkołę... ale i tam nie było dobrze - nadal byłam na uboczu. Potem zaczęłam zwracać na siebie uwagę dziwnym zachowaniem - to chyba robię do dziś. W domu często nie mogłam znaleźć zrozumienia - niby rozmawiano ze mną... rodzinę ogólnie mam taką sobie - brat niefajny, z kuzynostwem nie mam kontaktu. Teraz studiuję, zawaliłam rok na studiach. Ostatnio wielu znajomych się ode mnie odwróciło, nie odzywają się, nigdy nie mogłam robić tego, co chcę, tylko to, co inni chcą. Czasem tnę się żyletkami lub zażywam duże ilości tabletek w stylu I*** Zatoki lub A***, by nie myśleć. A na naukę często nie mam siły i motywacji, czuję że nie ma dla mnie miejsca w życiu, sądzę, że kiedyś za jakiś czas popełnię samobójstwo choć boję się trochę... Co do miłości to nie szukam i czuję, że nie potrzebuję bo nie chce wychodzić za mąż bo to zbyt duże obowiązki jak dla mnie:( tym bardziej posiadanie dzieci... Chociaż pomimo wieku lubię bawić się i rozmawiać z dziećmi w wieku ok. 7-12 lat (mam takie zaprzyjaźnione z okolicy) i przy nich czuję się dużo lepiej. Nieraz mam uczucie smutku i pustki wewnętrznej, zaniżone poczucie własnej wartości, porównuję się do innych (np. na studiach), czuję, że w młodości się nie wyszalałam - rodzice nie puszczali mnie za bardzo na imprezy. Nigdy nie mogłam sobie znaleźć miejsca, ciągle poszukuję przyjaźni, boję się odrzucenia, lubię być sama... często jestem wybuchowa niespokojna, gryzę paznokcie, stresuję się, jestem wrażliwa na krytykę... nieraz mam natręctwa myśli, zaburzoną pracę żołądka... dużo by pisać..., ale sama nie wiem już, co mam zrobić ze sobą i swoim życiem:((((

KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Witam Panią serdecznie!

Wymieniła Pani tak dużo różnych zagadnień z Pani życia, iż nie sposób do nich wszystkich się szczegółowo odnieść. Bardzo dużo jest w Pani przekonań, z którymi trudno żyć, ale które być może nie są do końca prawdziwe. Ma Pani za sobą szereg trudnych doświadczeń, które zniechęcają Panią do wchodzenia w różne role/sytuacje społeczne. To, co wydaje się teraz najważniejsze, to podjęcie terapii. Ciągnie Pani za sobą kilka ważnych spraw z przeszłości, które warto przepracować. Gorąco namawiałabym Panią do konsultacji z psychologiem lub psychiatrą i do podjęcia psychoterapii.

W chwilach napięcia proszę dać sobie przyzwolenie na spędzanie wolnego czasu tak, jak Pani lubi - z dziećmi lub na tych małych szaleństwach, na które nigdy Pani nie pozwalano (wyjście do klubu, rozwijanie jakiegoś hobby). W trakcie trwania terapii wiele rzeczy będzie się w Pani stopniowo zmieniać - polepszą się Pani relacje z innymi, zmniejszy się napięcie oraz potrzeba samookaleczania. Proszę nie zwlekać z wizytą u specjalisty.

Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Agresja w stosunku do własnego dziecka

witam moja partnerka jest agresywna w stosunku swojego dziecka niema cierpliwosci do niego bije go a potem glupio gada dlaczego placze
MĘŻCZYZNA, 29 LAT ponad rok temu

Nie wiem ile dziecko ma miesięcy/lat ale objaw który opisałeś jest bardzo niepokojący. Zaburzenie relacji i tła emocjonalnego. Udaj się z żoną do psychoterapeuty.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego!
-------------------------
USŁUGI TERAPEUTYCZNE, COACHINGOWE I SZKOLENIOWE
http://psychopedagog.eu
PSYCHOBLOG SPOŁECZNY
http://blog.psychopedagog.eu
MOJE REFERENCJE
http://dkk.psychopedagog.eu

0

Warto zgłosić się do psychologa rodzinnego i rozpocząć psychoterapię. Przemoc w rodzinie nie jest objawem zdrowia i należy koniecznie ją zatrzymać, a także działać na rzecz zmiany. Poradzenie sobie z emocjonalnymi przyczynami trudności wychowawczych umożliwi zmianę postępowania, myślenia o sobie jako o rodzicu, o swoich kompetencjach i metodach. Wspólna praca całej rodziny przyspieszy i ułatwi ten proces.

0

Witam, proszę natychmiast stanąć w obronie bitego dziecka,poważnie porozmawiać z partnerką, stanowczo oczekiwać aby tego rodzaju sytuacje nie miały więcej miejsca. Jeżeli ona nie radzi sobie z dzieckiem powinna udać się po pomoc do psychologa, warto byłoby też ją odciążyć trochę od opieki nad dzieckiem, np zabierać je systematycznie na spacer, plac zabaw, tak by jego matka mogła trochę odpocząć i zrelaksować aby jej opanowanie w kontakcie z dzieckiem wzrosło. Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty