Szanowna Pani,
Opisywane przez Panią sytuacje rzeczywiście mogą budzić duży dyskomfort oraz zakłopotanie.
Sugerowałabym przyczyny takiego zachowania poszukać w towarzyszących mu emocjach. Co czuje Pani w trakcie rozmowy rekrutacyjnej lub spotkania z przełożonym? Czy uczucia które się w Pani wówczas pojawiają w jakiś sposób przypominają te, które odzywają się w sytuacji dyskusji z teściową?
Łzy rozumieć można jako reakcję organizmu na jakiś subiektywny stan wewnętrzny czy uczucie. Znalezienie jego źródła przypuszczalnie doprowadziłoby do możliwości zmiany niechcianego zachowania.
Zapraszam Panią do skorzystania z terapii. Umożliwi ona Pani nie tylko lepsze zrozumienie siebie, swoich uczuć, emocji i reakcji, ale także nauczy metod zmian swojego zachowania oraz wpływania na swoje reakcje, tak by zachowywać się w bardziej dla Pani komfortowy oraz pożądany sposób. Odpowiedni psychoterapeuta zapewni także warunki w których będzie Pani miała dużo możliwości uzyskania wsparcia i wzmocnienia poczucia własnej wartości.
Życzę powodzenia.
Warto byłoby się zastanowić dokładnie w jakich sytuacjach pojawia się ta płaczliwość. Czasem wydaje nam się, że coś jest losowe, jednakże po dokładnej obserwacji okazuje się, że jest jakiś czynnik, który to wszystko wywołuje i do niego można się odnieść wypracowując naszą reakcję. Cenne byłoby, gdyby stworzyła Pani tabelkę i od razu po każdej sytuacji, w której pojawia się u Pani reakcja płaczu, uzupełniła ją. Tabelka powinna zawierać informacje w kolumnach: 1. sytuacja (gdzie Pani jest? co się dokładnie wydarzyło przed tym, gdy zaczęła Pani płakać?) 2. Co Pani pomyślała zanim zaczęła Pani płakać? 3. Co Pani poczuła? 4. Co Pani pomyślała, gdy już się rozpłakała? Wypełniając taką tabelkę za każdym razem, gdy pojawi się reakcja płaczu, będzie mogła Pani zobaczyć, czy istnieje jakiś schemat, element spójny dla sytuacji, w których pojawia się płacz, czy coś w tej tabelce się nie powiela. A może stoją za tym wszystkim jakieś przekonania i myśli, na których się wcześniej Pani nie skupiała, których Pani nie zauważyła? A może jakieś obawy? A może ten efekt płaczu już tak się utrwalił, że w konkretnych sytuacjach zaczyna pojawiać się lęk przed rozpłakaniem, który wywołuje ten płacz? Warto to sobie przemyśleć. Jeżeli problem jest uciążliwy, warto skorzystać z kilku konsultacji u psychoterapeuty poznawczo-behawioralnego, który powinien Pani pomóc w dojściu do przyczyny takiej reakcji i nauczyć metod przeciwdziałania jej.
Pozdrawiam,
Justyna Sordyl-Grajcar
www.psychoterapeutakatowice.pl
Witam, na pewno jest to trudne łatwa kiedy łzy pojawiają się niespodziewanie i nieadekwatnie do sytuacji. Każdy człowiek ma inna wrażliwość i można przypuszczać, że jest Pani bardzo wrażliwą osobą. Natomiast, żeby Pani pomóc potrzebne są bardziej szczegółowe informacje, na temat okoliczności i tego co Pani przeżywa w danych sytuacjach. Zachęcałabym do rozmowy z psychologiem, lub psychoterapeuta, aby sprawdzić, czy potrzebna jest Pani psychoterapia. Pozdrawiam
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Dlaczego tak łatwo zbiera mi się na płacz? – odpowiada Magdalena Pikulska
- Płaczliwość u 19-letniej osoby – odpowiada Mgr Justyna Jamroz
- Częste wybuchy płaczu u 26-latki – odpowiada Mgr Teresa Ziętak-Kajka Ziętak-Kajka
- W jaki sposób powstrzymywać się od płaczu? – odpowiada Mgr Łukasz Majchrzak
- W jaki sposób ograniczyć płaczliwość? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak poradzić sobie z taką płaczliwością? – odpowiada Mgr Bartosz Neska
- Jak radzić sobie z płaczliwością? – odpowiada Mgr Joanna Pluta
- Płaczliwość i zaburzenia nastroju – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Wahania nastroju a terapia rodzinna – odpowiada Dr Ewa Bujoczek
- Płaczliwość u mężczyzny – odpowiada Dr Alicja Hess-Leońska
artykuły
Projekt "topografia łez" - czym jest i co mówi o naszych łzach
Płaczemy z wielu powodów. Czasem łzy są efektem na
Introspekcja - co to jest i na czym polega
Introspekcja jest procesem psychologicznym, którym
Zuzia, dziewczynka w skórze utkanej z cierpienia
Przyszła na świat i już ją bolało. Nie rączka, nie