Jak przestać płakać?

Dzień dobry, Mam 20 lat, jestem studentką, nie mam pracy, nie mam chłopaka i dobija mnie wszystko dookoła. Mam przyjaciela, którego nade wszystko uwielbiam, zawsze mu pomagam, robię co mogę. W domu pracuję jak mały motorek. Nikt tego nie docenia. Wszyscy krytykują wszystko co zrobię, nie pamiętam już żeby mnie ktoś kiedyś pochwalił za cokolwiek. Nie było dnia żebym nie pomogła w domu i mojemu przyjacielowi (nie są to wielkie rzeczy- odkurzanie, podwóz gdzieś itp.), ale nawet najprostsze rzeczy robię źle. Dzień w dzień od rana do wieczora gdzie się nie ruszę, co nie zrobię - źle. Najgorsze jest to, że każdy mi to gada wprost chcąc pomóc - przepraszam, ale nie pomaga... Codziennie jestem bardziej zamknięta w sobie, nie radzę sobie już z nauką, odechciało mi się szukać pracy. Nie lubię już ludzi. Gdybym nie była typem płaczka, pewnie wykrzyczałabym im to wszystko z prośbą żeby mi dali spokój. Ale się nie da, wystarczą małe nerwy i już mam kulkę w gardle, łzy w oczach i nie mogę z siebie wydobyć słowa. Zazwyczaj wtedy wychodzę do ubikacji, wypłaczę się i nie odzywam do końca dnia. Proszę o jakieś rady jak to wszystko olać i przynajmniej nie płakać. Zajęłabym się jakimś sportem, ale nie mam ochoty, siły... Pozdrawiam, Daria

KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Witam!

Zamykanie się w sobie i duszenie emocji wywołują u Pani napady płaczu. Warto mówić o tym, co się czuje, żeby napięcie emocjonalne nie narastało. Może Pani powiedzieć domownikom, że ich metoda mówienia ciągle, co Pani robi źle, wpływa negatywnie na Pani samopoczucie i samoocenę.
Z Pani listu wynika, że czuje się Pani bardzo samotna i niedoceniana. Należałoby powiedzieć o tym najbliższym. Zamiast ciągle Panią krytykować mogą Panią wesprzeć radą i pomocą, ale przede wszystkim akceptacją oraz pochwałą. Pani otoczenie może nie zdawać sobie sprawy, co się z Panią dzieje, bo nie mówi Pani o tym. Zachęcam do rozmów i wyjaśniania sobie trudnych kwestii. Jeżeli nie jest Pani w stanie powiedzieć tego wprost, może Pani napisać list do domowników. Warto również, by nie zapominała Pani o sobie.
Brak pracy i zobowiązań nie oznacza, że ma Pani pracować jak służąca. Potrzebny jest Pani czas na relaks i odpoczynek - może to być obejrzenie ulubionego filmu czy programu, gorąca kąpiel czy czytanie książki. To już zależy całkowicie od Pani. Warto codziennie znaleźć chwilę dla siebie, by móc odpocząć i zregenerować siły. W razie pogarszającego się samopoczucia i braku poprawy sytuacji w domu, mimo rozmów, zachęcam do wizyty u psychologa.

Pozdrawiam 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty