Jak radzić sobie dalej w tej relacji?

Nasza relacja rozpoczęła się w pracy. Po miesiącu od pierwszego pocałunku (do współżycia nie doszło) mój partner wyprowadził sie z domu od żony i dzieci. Cały czas utwierdzając w przekonaniu ze jestem miłością jego życia. Uczucie między nami było/jest bardzo silne. Po pół roku moj partner zaczął czuć tęsknotę za domem i dziećmi (cały czas utwierdzając, ze nie za żona - choć stwierdził ze chód miłości nie było to ona sama nie była zła wiec może udałoby sie to wszystko na terapii jakoś odbudować) i po tym zaczął myśleć, by wrócić do domu. Na szczęście po jednym spotkaniu z ex zrozumiał ze jej nie kocha i nie uda mu się już tego zmienić. Jednak mimo wszystko byłej zonie również powiedział o swoich watpliwościach, w ona czeka na takie wiadomości i jest w stanie mu wybaczyć. Wczoraj poprosił mnie o czas, żeby poukładać sobie sprawy w głowie i żeby takie nastroje nie wracały. Chce iść na terapie żeby to tez przepracować. Mówi ze kocha, tęskni i pragnie…ale ze wszystko działo sie za szybko i ze on na ten moment bez przepracowania tego w głowie nie jest w stanie iść dalej. Czy powinnam wierzyć w to i czekać? Nawet jeśli tak to czy to nie trzymanie mnie i jej w zawieszeniu?? Jak postąpić w tej sprawie żeby nie zostać potraktowana jak popychadło które będzie czekało na księcia z bajki. Ile może potrwac taki zły stan, czy tez sama terapia żeby zrozumiał czego chce
KOBIETA, 40 LAT 11 miesięcy temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Dzień dobry!

Rozumiem, że znajduje się Pani w skomplikowanej sytuacji emocjonalnej, która wywołuje wiele wątpliwości. Relacje, które rozpoczynają się w trudnych okolicznościach, często niosą ze sobą dodatkowe wyzwania.

Pierwszym krokiem w takiej sytuacji jest zastanowienie się nad własnymi potrzebami i granicami. Ważne jest, aby mieć jasność co do tego, czego Pani oczekuje od związku i co jest dla Pani akceptowalne. Decyzja o czekaniu na partnera powinna wynikać z głębokiej refleksji nad własnymi uczuciami i wartościami.

Proces terapeutyczny, na który zdecydował się mężczyzna, o którym Pani pisze, prawdopodobnie będzie dla niego cennym krokiem w zrozumieniu własnych emocji i potrzeb. Może on jednak zająć różną ilość czasu, a jego efekty nie muszą być zgodne z Pani nadziejami. Warto zastanowić się, czy Pani emocjonalny dobrostan jest bezpieczny w sytuacji takiego oczekiwania.

Proszę pamiętać, że w relacjach, zwłaszcza miłosnych, bardzo ważna jest równowaga między dawaniem a otrzymywaniem. Dlatego istotne jest, by nie tracić z oczu swojego samopoczucia i szczęścia.

W sytuacji, gdy partner prosi o czas na uporządkowanie swoich uczuć i myśli, ważne jest, aby również Pani zadbała o swoje emocjonalne potrzeby. Proponuję, by zastanowiła się Pani, co jest dla Pani najważniejsze i jakie są Pani granice w tej relacji.

Zastanawiam się również, czy jest to pierwsza taka relacja w Pani życiu, czy nie zauważa Pani wzorca obdarzania uczuciami mężczyzn, którzy są z jakiegoś powodu dla Pani nieodstępni? Gdyby tak było, to również proponowałabym kontakt z psychoterapeutą, by zrozumieć samą siebie i kierujące Panią mechanizmy. Możliwe też, że nie psychoterapia, ale kilka wspierających rozmów z psychologiem dostarczy Pani nowych perspektyw i wsparcia w obecnej sytuacji.

Oto kilka artykułów, które mogą pomóc Pani w zrozumieniu sytuacji i podjęciu decyzji:

https://portal.abczdrowie.pl/kryzys-w-zwiazku-oznaki-przyczyny-sposoby-na-pokonanie-kryzysu-terapia

https://portal.abczdrowie.pl/kryzys-w-malzenstwie

https://portal.abczdrowie.pl/czy-do-siebie-pasujecie

Pozdrawiam i mocno życzę znalezienia i zbudowania miłosnej relacji, o jakiej Pani marzy.

Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty