Jak radzić sobie z zaburzeniami psychicznymi w dorosłości?

Dzień dobry! Mam 26 lat, narzeczonego, pracę o którą długo się starałam. Niby wszystko ok. Jednak nie. Jeszcze zanim podjęłam pracę, szukając jej bez rezultatu czułam się tragicznie i za namową narzeczonego udałam się do psychiatry, który podjął leczenie farmakologiczne. Zmagałam się z wybuchami agresji, lękiem przed podejmowaniem dzialan, niską samooceną. Obwiniam się za śmierć mamy, a w życiu codziennym wracają wspomnienia z dzieciństwa. Niby wszystko było w porządku. Jednak ojciec po alkoholu był agresywny. Najczęściej tylko wobec mamy. Teraz po jej śmierci zmienił się. Interesuje się mną i bratem choć od lat jesteśmy dorośli. Wszystko się zmieniło. Jednak w mojej głowie ciągle jest coś nie tak. Gdy pojawia się problem życiowy (a życie jest życiem i zadje sobie sprawę, iż nie jest usłane płatkami kwiatów), uciekam, rozładowuje emocje używkami, albo tracę zupełnie chęci do życia. Każdy problem urasta do rangi nie do przejścia. Napotkany problem nawet najmniejszy powoduje myśli samobójcze. Boję się podjąć działania z góry skazując je na niepowodzenie. Chciałabym podjąć terapię, jednak nie wiem czy powinnam, bo w Radomiu jestem od 2 lat. Szukałam bezpłatnej pomocy, bo pomoc odpłatna jest kosztowna, a ja jak zwykle... Nie chce się rozczulać nad sobą i żałuję sobie każdego grosza... Znajomych z którymi miałam bliskie relacje są setki km dalej, a nie chce nikomu zatruwać życia swoim marudzeniem. Kiedyś byłam silna, chyba... Może siłę dawał mi wtedy bunt. Nie wiem. Co robić?
KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie,
przede wszystkim czy psychiatra powiedział jak jest diagnoza ?
Bez tego trudno coś Pani doradzić. Czy skierował Panią na psychoterapię, a jeżeli nie to dlaczego ? Z tego co Pani opisuje można wywnioskować trudne dzieciństwo, (ojciec alkoholik) tendencję do uzależnianiea (używki), zmienność nastrojów, depresja itd.itp. ale to tylko spekulacje i bez osobistej rozmowy postawienie diagnozy jest trudne. NA PEWNO i TO JAK NAJSZYBCIEJ powinna pani skorzystać Pani z pomocy psychoterapeutycznej u jakiegoś doświadczonego psychoterapeuty który zajmuje się terapią syndromu DDA i DDD, i zna na terapii antystresowej bo tym na pewno powinna się Pani wspierać. To niełatwe bo trzeba się tego nauczyć ale za to można później stosować samemu. Jeżeli myśli samobójcze będą się nasilać to psychoterapeuta będzie wiedział jak na to zareagować. W ostateczności może Pani sama pójść na SOR i i im o tym powiedzieć. Jeżeli nikogo w miarę dostąpnego Pani w Radomiu nie znajdzie to proszę jeszcze raz do mnie napisać.
Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty