Jak skierować na leczenie osobę agresywną?
Witam, mam brata - Janka, który obecnie mieszka z mamą. Odkąd pamiętam miał pewnego rodzaju napady agresji wobec członków rodziny, tym większe, im szybciej któryś z nas się wyprowadził z domu rodzinnego (traktuje mnie i braci jak intruzów, którzy chcą mu zabrać majątek, choć takiego prawnie nie ma). Wcześniej jakoś kończyło się wszystko na awanturach i krzykach, ale po śmierci ojczyma, kiedy mam została w domu z Jankiem, te napady się nasiliły. Polega to na ciągłym wyzywaniu od najgorszych (ja nigdy do najgorszego wroga bym tak nie powiedziała jak on do własnej mamy), przeklinaniu mamy (ewentualnie pozostałych członków rodziny), życzeniu śmierci a nawet grożeniu, że ją zabije, bo niby przez mamę on nie ma majątku, że niby nie może się gospodarzyć (mamy małe gosp.rolne). Ostatnio dowiedziałam się, że nawet szarpał mamę. A on i tak nic nie potrafi zrobić, nigdy nie chciał, żeby go czegoś nauczyć, nie wykazywał zainteresowania, skończył tylko podstawówkę, a jego tryb życia to teraz jedzenie cukierków, oglądanie TV, spanie i od pewnego czasu picie alkoholu. Mama go utrzymuje jeżeli chodzi o jedzenie i opłaty, ale otrzymał rentę czasową 150 zł i za to pije. Żyjemy w strachu, że coś zrobi mamie, a to starsza kobieta, przede wszystkim matka, która wciąż ślepo wierzy, że będzie lepiej choć tak nie jest. Boję się, że pewnego razu Janek wpadnie w taką furie, że coś jej zrobi. Ale na czym polega paradoks tej sytuacji - on ma takie naprzemienne zachowania raz wybucha, a następnym razem przychodzi do mamy i zachowuje się jak gdyby niby nic pomaga, normalnie rozmawia, jest uśmiechnięty. Nie bierze leków, a nie możemy go zmusić, ponieważ jest pełnoletni. Dlatego moje pytanie - co można zrobić, żeby taką osobę skierować do szpitala na jakieś długofalowe leczenie? Helena T-B.