Jak zadbać o swoje emocje?

Problemy z kontrolą emocji, pewnością siebie i relacjami. Mój problem niestety jest problemem zakorzenionym już w łonie matki. Kiedy była ze mną w ciąży przeżywała dużo stresu co spowodowało ,że urodziłam się nadwrażliwa. Nie chciałam być noszona, wożona w foteliku później lizałam różne przedmioty, miałam wymyślonego przyjaciela do teraz wręcz uniemożliwiają mi myślenie nieprzyjemne zapachy, faktury dźwięki ,od początku nigdy nie zaczynałam kłótni z rodzeństwem a jak już do jakiejś doszło to zamiast się bronić po prostu płakałam. Od zawsze zachwycam się wszystkim wszystko mnie interesuje wszystko dla mnie jest ekscytujące ale straszne, brzydkie ale piękne. W szkole zawsze miałam hermetyczne grono przyjaciół i nie było ich wielu, co więcej nie wykształciłam żadnej relacji w której czułabym się bezpiecznie i swobodnie z resztą klasy miałam i mam trudne bądź obojętne relacje z rówieśnikami. Z rodzicami ani z czwórką mojego rodzeństwa nigdy nie udało mi się wykształcić relacji w której czułabym się dobrze jestem druga najstarsza z rodzeństwa ,a boję się do siebie dopuścić nawet młodsze rodzeństwo wszyscy w rodzinie uważają mnie za wrażliwą i głupią ciamajdę nie potrafię się z nimi komunikować tak żeby zrozumieli o co mi chodzi bo jak tylko wyczuję że nie rozumieją to zaczynam automatycznie płakać, jąkać się lub milknę. Czuję się przez to naprawdę żałośnie zwłaszcza że zawsze się na mnie denerwują w dzieciństwie myśleli nawet że staram się w ten sposób nimi manipulować wiadomo że czasem tak było bo chyba każde dziecko tak robi ale w moim przypadku żadko bo bałam się konfrontacji, tylko raz w życiu usłyszałam od ojca że jestem mądra w okresie kiedy się rodzice kłócili co noc a ja nie wytrzymałam i wykrzyczałam im taki monolog że poszli spać a później przez jakiś czas nie kłócili się w cale i zaczęli interesować się zdrowiem psychicznym. Kilka razy w trakcie mojego życia spotkałam się z różnymi psychologami ze specjalistką od dysleksji, zwykłym psychologiem, bechawiorystą od ADHD (mam opinię ale nie stwierdzenie że mam) i każdy z nich uważał lub uważa że jestem bardzo mądra ( 3 razy mialam test na inteligencję i trzy razy wyszła ponadprzeciętna ) plus każdy uważał że oprócz tego jestem bardzo inteligentna emocjonalnie. Jak widać zawsze byłam bardzo wrażliwa ale nie głupia. Od trzech lat mam chłopaka poznałam go przez moją przyjaciółkę z podstawówki z którą przyjaźnię się do teraz (nie nie mam z nią głębokiej relacji jeździmy razem na wycieczki czasem mi się zwierza, razem chodzimy na imprezy, ale ja w ciągu 6 lat trwania naszej przyjaźni dalej nie potrafię jej zaufać i niewiele jej o sobie mówię naprawdę ją podziwiam że uważa że jestem tego warta) wracając ów chłopak jest jedyną osobą z którą wykształciłam naprawdę coś głębokiego nigdy nie dał mi odczuć że przeszkadzają mu moje wybuchy płaczu lub inne wybuch zawsze jest dla mnie oparciem, prowadzimy długie poważne filozoficzne bądź nie rozmowy. Jestem świadoma jego wad bo takie też posiada ale nigdy żadne z nas nic sobie z nich nie robiło i o dziwo to działa i umierają one śmiercią naturalną bo w takiej relacji ty sam zaczynasz chcieć siebie naprawiać. Jest po prostu dla mnie facetem idealnym. No i właśnie w tym problem. Im dłużej ta relacja trwa tym moje środowisko coraz bardziej się pomniejszało (nigdy nie było duże). W tym raku piszę maturę a on wybrał studia w mieście które jest daleko więc nasze spotkania na żywo ograniczyły się do raz w miesiącu(wcześniej to było codziennie) coraz częściej myślę tylko o nim trudno mi się skupić chociaż maturę piszę w tym roku za rok się przeprowadzam do niego ale puki co jestem tak rozstrojona emocjonalnie że uniemożliwia mi to funkcjonowanie. Chcę dobrze napisać maturę i nauczyć się przestać polegać na nim a zacząć na sobie to ja powinnam wziąć na siebie moją emocjonalność i nauczyć moje otoczenie że nie jestem z tego tytułu słaba ani głupia i jest to siła mimo że w połączeniu z moim nadmiernym analizowaniem przyprawia mnie to czasem o naprawdę potężne dołki, histerię i natręctwa. Przypuszczam że wiem co powinnam robić ale nie wiem jak wykrzesać z siebie na tyle siły i jak się przemóc żeby zacząć moją wiedzę wprowadzać w życie. Kiedy przychodzi czas na obronę moich wartości to po prostu nie jestem w stanie się ogarnąć na tyle żeby nie płakać i nie histeryzować a mam dość tego że wiele osób to wykorzystuje łącznie z moją rodziną. Chcę nauczyć się ufać ludziom i budować więcej dobrych relacji. Nie byłam jeszcze na poważnej terapii ale zanim ją podejmę chcę wiedzieć czy ma sens. Żaden psycholog do tej pory nie bardzo mi pomógł.
KOBIETA, 19 LAT 2 tygodnie temu

Witam Panią,

Problemy, z którymi Pani się zmaga, mogą być reakcją obronną ludzkiej

psychiki na stres, lęk, przeżywane emocje, czy traumatyczne przeżycie

w przeszłości.

Nikt nie płacze bez powodu.

Istnieje wiele przyczyn nadmiernej emocjonalności i płaczliwości.

Pani objawy mogą wskazywać na zaburzenia depresyjno - lękowe.

Jednak rzetelną diagnozę można postawić tylko podczas osobistej konsultacji,

po wnikliwym przyjrzeniu się różnym sytuacjom i wydarzeniom na przestrzeni

Pani życia, które doprowadziły do opisanych zaburzeń…

Poza tym nieadekwatna samoocena, i brak wiary w swoje możliwości,

negatywnie wpływają na wszystkie obszary Pani funkcjonowania

i sprawiają, że nie potrafi Pani cieszyć się życiem.

W ten sposób, zamiast realizować swoje marzenia, tworzy Pani w umyśle

wypaczony obraz samej siebie, co jedynie pogłębia niską samoocenę

i poczucie przygnębienia.

Żeby Pani pomóc, trzeba poznać dokładnie naturę Pani problemu,

dotrzeć do jego źródła, i na tej podstawie opracować właściwą

metodę terapii.

Zachęcam Panią do podjęcia odpowiedniej psychoterapii,

która pozwoli Pani spojrzeć na siebie i innych ludzi z odpowiedniej

perspektywy, a także wzmocnić poczucie własnej wartości i odzyskać

równowagę wewnętrzną.

Terapeuta pomoże też Pani wypracować umiejętności radzenia sobie

ze stresem i z emocjami, dzięki czemu odzyska Pani spokój i radość życia.

Gdyby chciała Pani porozmawiać ze mną o problemie,

to zapraszam do kontaktu.

Istnieje możliwość konsultacji online,

np. za pośrednictwem komunikatora Skype.

Pozdrawiam serdecznie



Hanna Markiewicz,

psycholog, psychotraumatolog

e-mail: psycholog24x@gmail.com

tel. 505 075 298,

https://psycholog24online.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty