Jak zapomnieć o byłym partnerze?

Witam. mam 21 lat i byłam w 2 letnik związku z chłopakiem, był on moim pierwszym chłopakiem. Raz dowiedziałam się o zdradzie, którą mu wybaczyłam, lecz ostatnio dowiedziałam się o kolejnych jego kłamstwach i o kolejnej zdradzie. Dodam, że jestem osobą z bardzo niskim zdaniem o sobie. Jak mam pomóc sobie, by przestać o nim myśleć i wymazać go ze swojego życia, raz na zawsze? Proszę o szybką odpowiedź. Pozdrawiam. !
KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Dzień dobry.

Niestety, nie ma łatwych i szybkich sposobów, by zapomnieć o związku, tym bardziej, że jak Pani pisze, był to Pani pierwszy związek.

Jeżeli uważa Pani, że Wasz związek definitywnie przeszedł do historii, na pewno warto nie rozpamiętywać go i nie pielęgnować wspomnień, ani urazy do chłopaka. W ten sposób łatwiej Pani będzie przejść nad tym wszystkim do porządku dziennego.

Najlepszym lekarstwem w takim wypadku jest czas. Pożegnanie się z przeszłością mogą Pani również ułatwić relacje towarzyskie, koleżeńskie i przyjacielskie, dzięki którym będzie Pani mogła zaznajomić się z nowymi osobami i być może poznać kogoś naprawdę wartościowego. Jest Pani młodą osobą i całe życie przed Panią.

Niewierność partnera jest niewątpliwie bolesnym i upokarzającym przeżyciem, jednak może Pani uznać je także za nowe doświadczenie, dzięki któremu w przyszłości będzie Pani ostrożniejsza i mniej naiwna w nowych związkach.

Pozdrawiam i powodzenia.

0

Nie ma lekarstwa na szybkie zapomnienie o partnerze, natomiast warto popracować nad poczuciem własnej wartości. Jeżeli to możliwe, proponowałabym psychoterapię. W Pani sytuacji będzie to raczej opcja dostępna tylko prywatnie. W ramach świadczeń może Pani skorzystać z pomocy psychologicznej, dostępnej w poradniach zdrowia psychicznego, nzozach lub różnych fundacjach. Proszę poszukać, jakie są dostępne opcje w Pani miejscu zamieszkania.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty