Jak zerwać z partnerem?
Witam,
z tego co Pani opisuje widzę, że jest między wami dużo napięcia. Trudno jednak powiedzieć coś więcej na temat przyczyn tego napięcia i możliwości rozwiązania problemu. Myślę, że w tej sytuacji dobrze byłoby zgłosić się na konsultację do psychologa aby porozmawiać o waszej sytuacji i poszukać sposobów radzenia sobie.
Ponadto zachęcam do przeczytania tekstów o komunikacji - być może to pozwoli lepiej radzić sobie Pani w konfliktach z mężem:
http://www.psychowiedza.com/tag/komunikat-ja
Pozdrawiam!
Robienie sobie nawzajem na złość na pewno waszych relacji nie poprawi. Wręcz przeciwnie, będzie coraz gorzej. Powinniście usiąść i porozmawiać o co tak naprawdę chodzi, kłótnie o błahe sprawy nie urywają się z chmury tylko skądś się biorą (trzeba się dowiedzieć skąd). W razie dalszym problemów zalecam terapię dla par, może ona pomóc.
Pozdrawiam :)
http://psychopedagog.eu/blog/
https://www.facebook.com/psychopedagogeu
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Wybuchy nerwów u młodej osoby – odpowiada Mgr Przemysław Mućko
- Ataki furii i problemy z opanowaniem agresji – odpowiada Mgr Przemysław Mućko
- Jak uratować moje małżeństwo? – odpowiada Mgr Łucja Fitchman
- Kłótnie i płaczliwość w związku – odpowiada Lek. Katarzyna Szymczak
- Problemy z zasypianiem przy stresie – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Jak ratować małżeństwo młodych ludzi? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Problemy i konflikty w związku – odpowiada Mgr Piotr Jan Antoniak
- Nadużywane alkoholu u partnera i kłótnie – odpowiada Dr Krzysztof Dudziński
- Kłótnie w małżeństwie u nerwowej kobiety – odpowiada Mgr Łucja Fitchman
- Zanik uczucia w związku – odpowiada Mgr Karolina Matlak
artykuły
Jak się kłócić? Zasady dobrej kłótni w związku
Kłótnia jest nieunikniona, nawet najlepszym parom
Kryzys w związku - oznaki, przyczyny, sposoby na pokonanie kryzysu
Kryzys w związku to rzecz normalna i prędzej czy p
Edyta Herbuś o badaniu piersi (WIDEO)
-Dzisiaj w specjalnej roli bo nie przyszłaś tylk