Jak żyć, kiedy czuję się samotna, bezradna i winna śmierci ojca?

Witam, Jestem 22 letnią kobietą, ostatnio coraz częściej myślę o samobójstwie. To nie pierwszy raz kiedy mam takie myśli, borykam się z tym rutynowo od 17 roku życia. Są okresy w moim życiu kiedy potrafię jakoś żyć z dnia na dzień. Ostatnio powiedziano mi coś co bardzo zabolało, poczułam się oszukana i poniżona, kolejny raz czuję jakbym poniosła jakoś klęskę. A nie potrafię znaleźć sobie czegoś co by sprawiło, że poczułabym się lepiej. Nic już nie pomaga, ani muzyka, ani książki ani pójście do kina. A po za tym tak bardzo boję się żyć, boję się, że nie jestem w stanie poradzić w sobie w życiu, cały czas tylko słyszę od bliskich, że "nie poradzisz sobie w życiu" albo "ale z ciebie cielemak". Jestem zagubiona już sama nie wiem jaka jestem naprawdę, i zastanawiam się czy kiedykolwiek czułam się szczęśliwa, żyje tym życiem, uśmiecham się do ludzi, śmieje się, a w głębi serca chce mi się płakać. Czuję jakbym nie miała oparcia w nikim, nikt nie akceptuje tego jaka jestem. Matce nie podoba się to jak wyglądam, nie podoba się jej to, że nie jestem towarzyska, że raczej wolę siedzieć w domu, że nie potrafię się bawić. Nie bawię się jak normalni ludzie w moim wieku. Czasami czuję się jakbym się zmuszała do wyjścia na uczelnię, udowadniam, że tego chcę, czuję się zupełnie pusta w środku. Denerwuje się kiedy jestem na widoku, bo cały czas zastanawiam się co inni o mnie myślą, obsesyjnie boję się, że ktoś może mnie nie lubić. Ludzie uważają mnie za nie wartą uwagi, czuję się przezroczysta. Nie wiem sama jak mam żyć dalej. A po za tym nie potrafię zapomnieć o przeszłości, o ojcu alkoholiku, który zapił się na śmierć i o tym że gdybym pozwoliła mu wejść do domu, mimo tego, że bywał agresywny kiedy pił, być może by żył, być może nie zapił się na śmierć w naszej piwnicy. Sama nie wiem jak dalej żyć… Czuję się bezradna i samotna w tym wszystkim.

KOBIETA ponad rok temu

Witaj,
Z tego co napisałaś, można wnioskować, że na Twoje samopoczucie złożyło się wiele rzeczy i przykrych doświadczeń. Wielu ludzi, którzy wychowywali się w rodzinie alkoholika ma problemy z samooceną i poczuciem własnej wartości. Ty dodatkowo cierpisz ze względu na poczucie winy za śmierć ojca. Powinnaś poszukać sobie psychologa, który prowadzi terapię DDA (Dorosłych Dzieci Alkoholików).
Terapia jest o tyle wskazana, że do pewnych rzeczy musisz dojść sama. Nie wystarczy, że tylko usłyszysz, że nie jesteś winna śmierci ojca, ani opowiedziana za to, że wtedy tyle wypił... Po przepracowaniu zaległych spraw z przeszłości, łatwiej Ci będzie pracować nad polepszeniem swojego obecnego życia.
Dobre rzeczy zdarzają się każdemu, tylko nie każdy umie je zauważać...

Serdecznie pozdrawiam,
Magdalena Boniuk

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty