Witam. Odczuwasz pustkę, która może być wynikiem utraty przyjaciela, ale może mieć także inne źródło. Mam wrażenie, że próbujesz ją zagłuszyć, np. poprzez spotkania z przyjaciółmi czy kompulsywne jedzenie. Spożywanie nadmiernej ilości pokarmu "z nudów" wynika z próby zaspokojenia jakiejś potrzeby, np. poczucia bezpieczeństwa, miłości, akceptacji itp. Aby poczuć się lepiej w pierwszej kolejności należałoby zająć się odnalezieniem przyczyny tego stanu.
Jest Ci trudno przebywać samej, próbujesz spędzać czas ze znajomymi, bo kiedy zostajesz sama czujesz się osamotniona. Prawdą jest, że przyjaciele nie zawsze będą mieli dla Ciebie czas, ale mylisz się twierdząc, że już zawsze będziesz się czuła z tego powodu źle. Musisz tylko odkryć sens w swoim życiu i zacząć żyć dla siebie. Postaraj się każdego dnia spędzić celowo kilka godzin z samą sobą. Zajmij się wtedy czymś, co sprawia Ci przyjemność. Spróbuj odnaleźć taką czynność. Może to być rysowanie, czytanie, słuchanie muzyki, jazda na rowerze. Przekonasz się, że możesz efektywnie wykorzystać czas nawet bez udziału innych osób.
Twój obniżony nastrój dobrze byłoby skonsultować z psychologiem bądź psychiatrą. Osobiście zachęcałabym Ciebie do kontaktu z tym pierwszym specjalistą, ponieważ problem leży gdzieś w Tobie, w Twoich wcześniejszych doświadczeniach. Z jakiegoś powodu uzależniasz swoje dobre samopoczucie od obecności innych osób. Przydałby Ci się kontakt z psychologiem, który dobrze Ciebie zrozumie i pomoże Ci odkryć powód depresyjnego nastroju, a także drzemiące w Tobie zainteresowania, pasje i talenty:-)
Wakacje spędzone w domu nie muszą być nudne i nieudane. Trzeba się jedynie dobrze zastanowić jak wykorzystać ten czas. Możesz go przeznaczyć m.in. na spotkania z bratem, którego jak piszesz trochę zaniedbałaś w ostatnim czasie.
Dobrze byłoby porozmawiać o swoich trudnościach z rodzicami, może razem łatwiej będzie Wam znaleźć rozwiązanie. Serdecznie pozdrawiam.