Kłótnie w domu i myśli samobójcze

Witam, jak poradzić sobie z depresją i myślami samobójczymi którą się dostało przez kłótnie z rodzicami bo juz w domu nie ma dnia spokojnego aby był dzień bez kłótni.
KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie!
Nie wiem, jaka jest Pani sytuacja życiowa, czy uczy się Pani, studiuje, pracuje, czy jest pełnoletnia i istniałaby szansa, by się Pani usamodzielniła i mieszkała sama, by mieć chwilę wytchnienia i spokoju, by nie musieć słuchać awantur i pretensji rodziców. Nie wiem też, co jest powodem, dla którego rodzice się z Panią kłócą. Czy sami prowokują konflikty, czy Pani daje im powody do konfliktów? Być może potrzebujecie psychoterapii rodzinnej, by odnaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia? Istotne dla Pani samopoczucia i relacji z rodzicami jest również to, czy leczy się Pani, bierze leki, uczęszcza na psychoterapię indywidualną. Jeśli nie, to z całego serca zachęcam Panią do wizyty u lekarza psychiatry i psychoterapeuty, którzy pomogą Pani w walce z depresją.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!

0
Sylwia Osada Psycholog, Konin
46 poziom zaufania

Witam, pisze Pani o bardzo poważnych objawach w niezmiernie krótkiej formie. Bardzo trudno odnieść się szerzej do Pani problemu. To co na pewno bym proponowała, to rozważenie spotkania z psychologiem, psychoterapeutą, z którym będzie mogła Pani podzielić się wszystkimi trudnymi emocjami, które są w Pani do rodziców. Na pewno są jakieś przyczyny tych kłótni, może czasami chodzi o nieporozumienie lub niezrozumienie po obu stronach. Niemal każdy konflikt można rozwiązać albo chociaż złagodzić skutki jego wystąpienia. Jeśli sama sobie Pani z tym nie poradzi proponuję skorzystać z pomocy specjalisty. Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Kłótnie w domu z ojcem

Witam kolejny raz. Dziś kolejna była kłótnia. A ojciec to mówi że mnie serce boli że nic nie robię, a to bzdura bo pomagam w obowiązkach domowych i jeżdżę na przejażdżki rowerem. Tak mnie nie nawidzi ojciec ze aż chce mnie wyrzucić z domu. Nie daje znów rady:'( mam przyjaciela bardzo dobrego ale on daleko mieszka i stara się pomagać w trudnych chwilach jak narazie to tylko przez telefon. Wizytę u psychologa mam dopiero za 2 tygodnie, dla mnie to za długo:'(. Pozdrawiam
MĘŻCZYZNA, 18 LAT ponad rok temu

Witam. 2 tygodnie to nie tak dlugo do tej pory byl Pan silny to napewno da pan rade. Nie znam calej histori jednak warto nie wchodzic w konflikty ktore ojciec prowokuje (co wynika z pan wpisu). Moze warto wypytac ojca czego od Pana oczekuje oprocz obowiakow domowych. Trzymam kciuki i zycze wytrwalosci w oczekiwaniu na wizyte u psychologa. Pozdrawiam

0

Sytuacja zależności od innej osoby/np.ojca/może być rozwiązana tylko poprzez stanie się niezależnym,toteż w twojej sytuacji spróbować można mediacji z ojcem,gdzie ustalicie zarówno własne możliwości,jak i wzajemne oczekiwania,na ile one są realne a na ile konieczne do przeformułowania.Można zrobić to przy pomocy psychologa,mediatora lub psychoterapeuty ale można też przy obecności innej zyczliwej i bezstronnej osoby,o ile taką znacie i obaj zgodzicie się na jej pośrednictwo.Bardzo polecam,gdyż taka forma rozmowy jest też treningiem dojrzałego sposobu funkcjonowania w systemie społecznym i przydatna w całym życiu.
Zachęcam,byś tak postawił swój problem ojcu.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Myśli samobójcze od kilku lat

Witam. Mam 16 lat i od paru lat mam myśli samobójcze... Nie mam juz siły dalej żyć. Wszystko, co dobre, miałem za sobą. Już dosyć mam udawania, że wszystko jest OK. Jestem tak beznadziejny, że nawet samookaleczyć się nie mam odwagi. Znajomych nie mam wcale. Jestem na dnie towarzyskim. W domu śmieją się ze mnie. Mówią mi, że zachowuję się jak "down, debil, idiota". Patrząc w lustrze, rzygać mi się chce na swój widok. Nikt mnie nie zechce. Jestem skazany na samotność. Sądzę, że odbierając sobie życie, tak naprawdę uszczęśliwię wszystkich dookoła. Tego jedynie pragnę. Nie mam planów na przyszłość. Po co mi one? I tak jestem nikim. Wszyscy to wiedzą. Nikomu nie zaufam. Miałem (mam) tylko pseudoprzyjaciół, którzy potrzebują mnie wtedy, kiedy coś ode mnie chcą. Życie jest beznadziejne... Już nawet szkołę powoli zawalam. Nienawidzę tam chodzić. Wszyscy się w niej śmieją ze mnie.

MĘŻCZYZNA, 16 LAT ponad rok temu
Mgr Joanna Żur-Teper
60 poziom zaufania

Witam,
myśli samobójcze, które się u Ciebie pojawiają, mogą świadczyć o tym, że cierpisz na depresję. Dlatego zachęcam Cię do wizyty u lekarza psychiatry, który po zdiagnozowaniu zaleci odpowiednie leczenie. Warto, żebyś wiedział, że depresja znacząco wpływa na to w jaki sposób odbieramy rzeczywistość, bardzo ją zniekształca, prowadząc do negatywnego myślenia o sobie i o otoczeniu. Wskazane byłoby również, abyś rozpoczął psychoterapię, która pomoże Ci dotrzeć do źródła Twoich problemów i odpowiednio je przepracować.
Ze specjalistycznej pomocy możesz skorzystać w Poradni Zdrowia Psychicznego, o pomoc w poszukiwaniach możesz również poprosić pedagoga szkolnego, on powinien wiedzieć, gdzie możesz uzyskać pomoc.
Rozumiem, że jest Ci teraz bardzo trudno, dlatego dobrze byłoby gdybyś podzielił się z kimś swoimi problemami. Może to być ktoś z dalszej rodziny lub przyjaciel.
Nie zwlekaj z podjęciem decyzji o leczeniu, im szybciej je rozpoczniesz, tym szybciej wrócisz do zdrowia.
Życzę Ci powodzenia i pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty