Lęk przed swoją nagością

Jestem z narzeczonym 2 lata jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami seksualnymi. Mnie nie widział nago nikt oprócz niego nawet lekarz. On powtarzał mi często że jestem pierwszą i ostania kobieta która widziała go nago. Jakis tydzień temu widziała go nago pani doktor a ja nie mogę się z tym pogodzą. Obaj jesteśmy osobami wstydliwymi tylko przed sobą sie otworzyliśmy. Nie mogę znieść myśli że inna widziała go nago. Od tej chwili nie potrafię się z nim kochać nie chce tego nie dotknę go "tam"
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Witam. Proszę myśleć, że to jednak lekarz. A co gdyby niedajboże stał się jakiś wypadek i musał by być w szpitalu ratowany. Pani tez powinna być badana u ginekologa dla własnego dobra. A sytuacja rodzenia dziecka totalnie obnażająca kobietę. Jeśli takie argumenty Panią nie przekonują to zachecam do pomocy psychologicznej bądź nawet psychoterapeutycznej w bezpośrednim kontakcie. Chyba, ze nie chodzi wcale o to, że ktoś go widział a obawia się pani kontaktu fizycznego z chłopakiem o to jets taki pretekst żeby się nie zbliżyć.
Magdalena Brabec

0

Trochę wygląda na to, jakby czuła się Pani zdradzona. Jakby powierzyli sobie coś Państwo, czego nie dali nikomu innemu, co było dla Was wyjątkowe i z jakiegoś powodu, gdy coś się zmieniło- dotknęło to Panią bardzo osobiście.
Warto o tym rozmawiać. Przyjrzeć się temu, co rzeczywiście tak Panią dotknęło i poruszyło. Spróbować to wyjaśnić- zarówno pomiędzy sobą w relacji, jak sobie samej.
Może tez być tak, że podobne odczucia są sygnałem trwającego już jakiegoś kryzysu czy trudności, ambiwalencji i być może warto popracować nad tym z psychologiem?

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Lęk o swoją przyszłość

Witam! Mam 20lat zmieniałam kierunek studiów ,gdyż na obecnym nie dawałam rady .Zawsze miałam dobre stopnie w szkle i teraz porażki mnie bardzo męczą ,rozmyślam co robie żle i sie zadręczam .Bardzo sie marwie o swoją przyszłosc ,żeby miec skończone studia .Byłam kiedyś u psychologa ,który stwierdził ,że mam nerwice lękowa.chialm sie psytac czy nerwica może być przyczyna depresji .od 2 iesiecy nie potrafie sie cieszyc zyciem a przeciez jestem młoda i zdrowa.Co moge zrobic zeby sobie pomoc?
KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Dzień dobry, problem nerwicowy, to problem w obszarze emocji i uczuć. Na rozwój nerwicy mogą mieć wpływ nie tylko przyczyny zewnętrzne, okoliczności życia, osobista historia, ale przede wszystkim konflikty wewnętrzne, przeżyte urazy lub nie zaspokajane podstawowe potrzeby, często zepchnięte do nieświadomości. Często pozostają one w konflikcie z tym, co świadome, czego teraz pragniemy i potrzebujemy. Często są to potrzeby, które nie zostały zrealizowane w dzieciństwie, a my nauczyliśmy się, że nie wolno, czy też nie wypada o coś prosić. Możemy też całkowicie zrezygnować z okazywania swoich potrzeb, a nawet nie mieć świadomości, że je mamy i mamy prawo je mieć. Taka sytuacja wywołuje smutek, stany depresyjne, uczucie pustki, niezaspokojenia itp. To, co może pani zrobić to poznać siebie i uwierzyć w siebie, poznać swoje mocne i słabe strony, określić kim chce pani być. Martwienie się o przyszłość może wynikać także z niepewności i braku wiary we własne możliwości, z nieznajomości siebie. Może w tym pomóc terapia, ale też własna refleksja, uważność na swoje reakcje na świat, swoje uczucia. Samowiedza, świadomość swoich umiejętności, posiadanej wiedzy, talentów sprawia, że rośnie nasza wiara w siebie i własne możliwości, zwiększa się też poczucie sprawstwa i kontroli nad własnym życiem, i obniża niepokój o swoją przyszłość. Jeśli martwi się pani, czy pani obniżony nastój to depresja, warto skorzystać z pomocy specjalisty (psychiatry) i uzyskać pewność. Pozdrawiam serdecznie Elżbieta Schabowska

0

Dzień dobry!

Zarówno stwierdzona nerwica lękowa, jak i podejrzenie stanów depresyjnych może bardzo znacząco wpływać na obniżenie jakości życia i wymaga kontynuowania leczenia - podjęcia psychoterapii oraz konsultacji psychiatrycznej.

Pozdrawiam!

0

Dzień dobry,
tak, depresja może być konsekwencją zab. lękowych, jak i zab. lękowe mogą współtowarzyszyć depresji. Gorąco polecam aby udała się pani do specjalisty - psychoterapeuty w celu podjęcia własnej terapii, oraz psychiatry aby sprawdzić czy pomocne nie byłoby wspomożenie pani przez jakiś czas także lekami. Taka łączona terapia często jest najskuteczniejsza.

Pozdrawiam
- Bartosz Piasecki
http://poznacsiebie.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak pozbyć się swoich lęków?

Od kilku miesięcy borykam się z lękami, największym utrapieniem są one zwłaszcza w nocy i nad ranem, pomimo usilnych prób zajęcia czymś głowy ( filmami, książkami) one wracają jak bumerang i nie dają mi spokojnie zasnąć ani myśleć o czymś przyjemnym, opanowały one praktycznie całe moje życie , boję się praktycznie już wszystkiego , jakiegokolwiek wyzwanie , załatwienie jakichkolwiek spraw sprawia mi ogromny problem, jestem załamana bo nie radzę sobie kompletnie w życiu.Bylam już u psychologa ale wizyty nie przyniosły żadnych rezultatów jest tak samo a nawet gorzej z tygodnia na tydzień, prawie wogóle przestałam uczestniczyć w życiu towarzyskim , unikam ludzi widzę w nich zło i nieszczerość. Dodam że pochodzę z patologicznej rodziny ( mój tata był alkoholikiem) i byłam wiele razy przy śmierci bliskich ( ostatnia była dwa lata temu , mój tata umierał w domu) od tego czasu wkrada się mój umysł natręctwa i czarne scenariusze ( wyobrażam sobie śmierć mamy, wręcz widzę jak leży umiera , widzę siebie za parę lat jako wrak człowieka) tak jest każdej nocy i poranka , próbuję spokojnie zasnąć a tu mój umysł zaś płata mi figle i pojawia się jak jakieś kliknięcie w głowie i kolejny napad lekowy. Co mam zrobić , jestem załamana nie da się tak żyć, wstydzę się komukolwiek zwierzać z tego , mówiłam kiedyś raz o tym przyjaciołom ale chyba tego nie zrozumiały i teraz unikam tego tematu , zresztą ludzi też.
KOBIETA, 35 LAT ponad rok temu

Witam Panią,
Bardzo często bolesne zdarzenia z przeszłości uniemożliwiają
normalne funkcjonowanie, gdyż wpływają na wszystkie obszary
egzystencji i sprawiają, że człowiek nie potrafi cieszyć się życiem.
Przykrości, które Panią spotkały w dzieciństwie odcisnęły w Pani
duszy piętno, przyniosły wiele trudności i cierpienia.
Nic dziwnego, że Pani psychika zareagowała lękiem,
który nadal dręczy Pani duszę, hamuje aktywność społeczną
i utrudnia normalne funkcjonowanie w społeczeństwie,
zabierając tym samym całą radość życia.
Prawdopodobnie stres i przykre doświadczenia z przeszłości
wywołały u Pani bezpodstawny, a jednak dla Pani dokuczliwy lęk.
Opisane przez Panią objawy wskazują na zaburzenia lękowe.
Jednak rzetelną diagnozę można postawić tylko podczas osobistej
konsultacji po wnikliwym przyjrzeniu się różnym sytuacjom
i wydarzeniom na przestrzeni Pani życia, które doprowadziły
do opisanych zaburzeń.
Żeby Pani pomóc, należy dotrzeć do źródła problemu
i na tej podstawie opracować właściwą metodę terapii.
Zachęcam Panią do podjęcia odpowiedniej psychoterapii.
Terapeuta pomoże Pani odzyskać spokój, równowagę
wewnętrzną i radość życia.
Gdyby chciała Pani porozmawiać ze mną o problemie,
to zapraszam do kontaktu.
Istnieje możliwość konsultacji online,
np. za pośrednictwem komunikatora Skype.
Pozdrawiam serdecznie

Hanna Markiewicz,
psycholog,
e-mail: psycholog24x@gmail.com
tel. 505 075 298,
http://psycholog24online.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty